31.03.2003, 15:09

Gorąco w szatni

W tym sezonie Vive dwukrotnie wysoko pokonało Zagłębie, a miesiąc temu w Lubinie nawet 11 golami. Teraz jednak kielczanie pojechali na Dolny Śląsk bez kontuzjowanego rozgrywającego Filipa Kliszczyka oraz wracającego dopiero do zdrowia bramkarza Rafała Bernackiego.

Gospodarze rozpoczęli bardzo dobrze, a ułatwiali im to słabo grający goście. Proste błędy kielczan w ataku, dobra postawa bramkarza Zagłębia Witalija Kowtuna oraz skuteczna gra gospodarzy sprawiła, że lubinianie szybko objęli prowadzenie 5:1. - W pierwszej połowie w obronie zagraliśmy niegodnie siebie - stwierdził po meczu Radosław Wasiak, kapitan Vive. Dopiero później kielczanie wzięli się do roboty.
Nie poprawili jednak wiele w swej grze i dlatego gospodarze cały czas prowadzili dwiema, trzema bramkami. W kieleckiej drużynie wynik trzymał skuteczny Karol Bielecki, na rozegraniu nieźle
spisywał się Aleksander Litowski. Kilka minut przed przerwą Vive miało szansę, na remis, ale w decydujących momentach traciło piłkę.

- W przerwie w szatni było gorąco - zdradził Wasiak. Po pięciu minutach drugiej połowy Zagłębie prowadziło jeszcze 19:17, ale cztery kolejne gole zdobyli kielczanie. Najpierw w 37 min. bramki Litowskiego i Pawła Sieczki dały upragniony remis (19:19), a następnie dwa razy trafił Robert Nowakowski. Kielczanie mieli przewagę. W końcu wysoki poziom prezentowała obrona Vive i choć tym razem słabiej grał w bramce Jarosław Tkaczyk wystarczyło to, by pokonać gospodarzy. W Zagłębiu nieźle grali jedynie Grzegorz Gowin i Adam Steczek.

- Wygraliśmy przede wszystkim lepszą kondycją - stwierdził Wasiak. Gospodarze zaczęli grać chaotycznie, popełniali proste błędy, faulowali, a ich każdą pomyłkę bezwzględnie wykorzystywali kielczanie. Skutecznością imponował Bielecki, choć statystykę obniżają mu dwa niewykorzystane rzuty karne. Bardzo dobrze na rozegraniu grał Litowski, w ostatnim kwadransie świetnie spisywał się też w obronie.


MERCUS ZAGŁĘBIE LUBIN - VIVE KIELCE 27:30 (16:15)

Mercus Zagłębie: Kowtun, Zaprutko - Gowin 7 (4), Steczek 6,
Niedośpiał 4, Jasiński 3, Orzłowski 3, Folga 2, Pułka 1, Miazga 1,
Wierzbicki, Kozłowski.
Vive: Tkaczyk, Bernacki - Bielecki 11 (3), P. Sieczka 5,
Nowakowski 5, Bystram 3, Litowski 3, Wasiak 3 (1),
Grabarczyk, Makogon, J. Sieczka. Sędziowali: Dariusz Klaus i
Ryszard Smykowski (Gdańsk).
Widzów: ok. 100
Kary: 14 i 8 minut