22.08.2018, 13:51
News

Grać, grać, grać: kierunek Erlangen i Zaporoże!

Zespół PGE VIVE Kielce rozpoczął kolejny etap przygotowań. Po powrocie z turnieju Szczypiorno Cup, który w miniony weekend zakończył się triumfem kielczan, drużyna dwa dni spędziła w Kielcach, a w środę rano wyruszyła na mecz sparingowy do Niemiec. Z Lubina zespół wyleciał do Monachium, skąd autokarem dotrze do Erlangen, gdzie o godz. 20 zagra towarzyskie spotkanie z trzynastą ekipą zeszłego sezonu Bundesligi, HC Erlangen.

Z Kalisza zespół wrócił z pucharem, obszernym materiałem do analizy i pozytywnym nastawieniem. 

Możemy być zadowoleni z wyniku i tak naprawdę z wielu rzeczy, choć oczywiście na tym etapie robimy jeszcze wiele błędów w ataku i w obronie, więc wiele pracy przed nami - komentuje występ w Szczypiorno Cup trener PGE VIVE Kielce, Talant Dujshebaev - Luka Cindrić odczuwał ból stawu skokowego, dlatego trochę go oszczędzaliśmy, a mimo to, grając bez nominalnego rozgrywającego, bardzo dobrze sobie radziliśmy.

Myślałem, że będzie to wyglądało troszeczkę gorzej, a jednak zaprezentowaliśmy się naprawdę nieźle - dodaje rozgrywający Krzysztof Lijewski - Niektóre momenty były naprawdę fajne, m. in. obrona i wyjście do kontry. Wiadomo, były błędy techniczne w ataku, ale na tym etapie przygotowań to jeszcze normalne. Wydaje mi się, że trenerzy mogą być zadowoleni z naszej gry. Niedociągnięcia nie powinny zamazywać dobrego obrazu, który pozostawiliśmy po sobie w Kaliszu.

Zespół krok po kroku zgrywa się. Jedni zawodnicy mają łatwiej, drudzy trudniej. Wśród tych pierwszych jest zdecydowanie Luka Cindrić, który w Kaliszu zdobył aż 19 bramek. 

Luka radził sobie bardzo dobrze, widać, że dobrze rozumie filozofię gry Talanta - chwali nowego kolegę Lijek - Luka, tak samo jak i Angel, pracował wcześniej z hiszpańskim trenerem, więc jest mu stosunkowo łatwo pojąć nasz styl gry - dodaje Talant Dujshebaev - Zresztą, trenerem Vardaru był przecież Raul Gonzalez, z którym pracowałem osiem lat. Bardzo podobnie pojmujemy piłkę ręczną, tak samo jak 75% hiszpańskich szkoleniowców. Luka pracował z nim trzy ostatnie lata, więc nie będzie miał trudności w Kielcach.

vive - flensburg-6393

Może je mieć natomiast na początku Uladzislau Kulesh, białoruski lewy rozgrywający, który z opóźnieniem zaczął treningi z drużyną. 

Vlad Kulesh ma duży handicap, dołączył do nas jedenaście dni później, a w dodatku wciąż ma problem z ręką. Jeszcze nie może na sto procent grać w obronie, nie mówiąc o ataku. Musimy dać mu chwilę na dojście do optymalnej formy - wyjaśnia szkoleniowiec PGE VIVE.

W środę, 22 sierpnia, o godz. 20 zespół zagra w towarzyskim meczu z HC Erlangen. Choć zespół ten zwykle rozgrywa mecze w, odległej o 20 km, ośmiotysięcznej hali w Norymberdze, sparing z naszą ekipą odbędzie się w niewielkiej Karl-Heinz-Hiersemann Halle w Erlangen, ponieważ norymerski obiekt przygotowywany jest do meczu hokeja. Następnie, w czwartek, drużyna wyleci do Zaporoża, gdzie od piątku do niedzieli weźmie udział w towarzyskim turnieju z udziałem Picku Szeged, SKA Mińsk i gospodarzy Motoru Zaporoże. 

To będą bardzo jakościowi rywale - mówi Talant Dujshebaev - Erlangen to zespół od lat grający w Bundeslidze, potem mamy m.in. Szeged, czyli ekipę, która po dziesięciu latach zdetronizowała w rodzimej lidze mistrza Węgier, Telekom Veszprem. Nasz cel na te spotkania to grać, grać, grać, robić błędy, analizy wideo i poprawiać wszystko, co możemy. 

Zespół PGE VIVE Kielce aż do pierwszego domowego meczu PGNiG Superligi, z Górnikiem Zabrze (7 września, godz. 18:30) będzie trenował dwa razy dziennie. 

Przed nami ciężka, fizyczna praca, od początku rozgrywek Ligi Mistrzów musimy być w bardzo dobrej formie! - zapowiada szkoleniowiec.