14.10.2018, 09:56
Zapowiedź

Mistrzowie kontr wystąp! Dziś wielki mecz z Vardarem!

  • Magda Pluszewska
  • Tekst

Magda Pluszewska

  • Patryk Ptak
  • Foto

Patryk_Ptak

  • Tomasz Fąfara
  • Foto

Tomasz Fąfara

W niedzielę, 14 października, o godz. 17:00 w Hali Legionów podejmiemy niezwyciężony do tej pory macedoński HC Vardar. Zarówno kielczanie jak i goście słyną z szybkich kontr, którymi potrafią rozkładać rywali na łopatki, więc zapowiada się świetny, szybki pojedynek! Spotkanie odbędzie się w ramach 5. kolejki fazy grupowej Ligi Mistrzów. Zwycięstwo zrówna kielczan pod względem liczby punktów z Vardarem i Barceloną, które obecnie przewodzą grupie A z ośmioma punktami na koncie. Przegrana pozostawi nas na czwartym miejscu, za wyżej wspomnianymi ekipami oraz Rhein-Neckar Löwen. Od godz. 15:30 w kasie hali dostępnych będzie ostatnich kilkadziesiąt biletów na to spotkanie. Transmisja w Canal+ Sport od godz. 16:30, a w Eleven Sports 1 od 16:55.

W niedzielne popołudnie zapowiada się fantastyczne widowisko! Naprzeciw siebie staną dwa zespoły, które w tym sezonie wzbudzają zachwyt i szacunek – HC Vardar nieprzerwaną passą zwycięstw, a PGE VIVE Kielce twardą postawą i wyrównaną walką z rywalami, pomimo poważnych problemów kadrowych. W obu ekipach wiele się zmieniło w ostatnie wakacje, obie ekipy niedawno wygrały Ligę Mistrzów i obie na boisku prezentują bardzo wysoki poziom w rytm hiszpańskiej myśli trenerskiej.

Latem nowym szkoleniowcem Vardaru został Roberto Garcia Parrondo – postać bardzo dobrze znana trenerowi Talantowi Dujshebaevowi z okresu spędzonego w Ciudad Real.

„Roberto jeszcze jak zawodnik zaczynał pracować z dziećmi, następnie pracował jako drugi trener z żeńską kadrą Vardaru” – wspomina szkoleniowiec Kielc – „To kontynuator szkoły hiszpańskiej, jestem przekonany, że będzie z niego świetny trener!”

Byłego skrzydłowego pamięta także Alex Dujshebaev, który w sezonie 2009/2010, pod czujnym okiem ojca występował z Parrondo na boisku.

„Byłem wtedy jeszcze dzieciakiem, to wtedy był bardzo dobry zawodnik, ciężko pracował, myśląc o byciu trenerem” – dodaje Alex – „Jego styl jest bardzo podobny do Raula (Gonzaleza, poprzedniego trenera Vardaru – przyp. red.), na pewno będzie go kontynuował”.

43431438_2372078406140805_8310327853048659968_o

Alex, obok Luki Cindricia, to jeden z zawodników, którzy doskonale znają naszego rywala. Starszy z synów trenera Dujshebaeva spędził w zespole cztery sezony w latach 2013-2017. Luka grał u Raula Gonzaleza trzy lata od 2015 roku do końca zeszłego sezonu. Obaj gracze podkreślają, że choć latem w klubie przeciwników pod kątem personalnym wiele się zmieniło, to Macedończycy wciąż prezentują bardzo podobny styl gry.

„To ten sam sposób gry, co z Raulem, grają bardzo szybko, w dodatku mają chyba lepszą obronę, bardzo pomaga im bramkarz, dzięki czemu mogą często stosować szybki środek” – mówi Alex.

„Ich największą bronią jest kontra” – dodaje Luka – „Musimy więc grać mądrze w ataku, nie popełniać błędów, w ataku pozycyjnym też są silni, ale nie aż tak jak w kontrze”.

Kielczanie też przecież najbardziej lubią rozkładać przeciwników na łopatki kontratakami, więc zapowiada się naprawdę ciekawa rywalizacja w tej materii.

Trener Dujshebaev szczególnie chwali wspomnianego przez Alexa bramkarza, Dejana Milosavljeva, który zajął miejsce nie byle kogo, bo Arpada Sterbika. Zawodnik dołączył do zespołu rywali w tym sezonie, przychodząc z serbskiego HC Partizan i swoimi interwencjami zdążył już podbić media społecznościowe. Głośno zrobiło się o nim już w pierwszej kolejce, gdy wykazał się potrójną interwencją w meczu z Montpellier.

„Vardar kupuje młodych, zdolnych zawodników. Ich bramkarz robi furorę” – ocenia Talant Dujshebaev – „Podczas przygotowań był chyba ich najsłabszym ogniwem, ale gdy zaczęło się granie, nie wiem, jak to zrobił, ale zupełnie się zmienił! Był zresztą nominowany do tytułu Gracza Września (wyróżnienie otrzymał jednak Alex Dujshebaev – przyp. red.), w pełni na to zasłużył. Dzięki niemu obrona i kontra Vardaru są na jeszcze wyższym poziomie niż w poprzednich sezonach!”.

43074567_2372072826141363_7131571823803629568_o

Milosavljeva zna z czasów juniorskich Arkadiusz Moryto.

„To mój rocznik, graliśmy razem na poziomie juniorskim, on w reprezentacji Serbii, ja Polski. Jest nowy w Lidze Mistrzów, więc mało zawodników go zna, to jego przewaga” – mówi Arek.

Jak naszemu skrzydłowemu szło w starciach z rewelacją pierwszych kolejek tego sezonu?

„Zagrałem przeciwko niemu ze trzy, cztery mecze. Nie będę się chwalił, ale mecze były wygrane, to było wtedy najważniejsze” – odpowiada z uśmiechem Arek.

Ze względu na sobotnie zwycięstwo Barcelony z Brześciem 29:21, niemożliwe jest objęcie fotela lidera grupy A przed przerwą na reprezentację przez PGE VIVE (zbyt duża różnica w bilansie bramkowym). Zwycięskie dwa punkty zrównają jednak kielczan z Barceloną i Vardarem, a to w tym momencie jest najważniejsze. Stawka spotkania jest bardzo duża z perspektywy walki o zwycięstwo grupy na koniec fazy grupowej.

43443992_2372077649474214_6067928923910438912_o

„Ten mecz ma dla nas wartość większą niż dwa punkty!” – mówi trener Dujshebaev.

Szkoleniowiec do tej pry prowadził żółto-biało-niebieskich w sześciu spotkaniach przeciwko Vardarowi. Cztery z nich wygraliśmy, dwa przegraliśmy, ale co najważniejsze, ani razu nie oddaliśmy punktów we własnej hali. Teraz kielczanom bardzo potrzebne będzie wsparcie publiczności, by statystyki te nie uległy pogorszeniu.

„To będzie dla mnie wyjątkowy moment!” – mówi Luka Cindrić – „Mam nadzieję, że trybuny będą pełne, a kibice będą cieszyć się tym spotkaniem tak samo jak my!”.

Mecz 5. kolejki fazy grupowej Ligi Mistrzów z Vardarem rozpocznie się o godz. 17:00. Od godz. 15:30 w kasie hali dostępnych będzie ostatnich kilkadziesiąt biletów na to spotkanie. Transmisja w Canal+ Sport od godz. 16:30, a w Eleven Sports 1 od 16:55.