18.11.2018, 20:41
News Poza boiskiem

Nie handlowa, lecz sportowa!

  • Magda Pluszewska
  • Tekst

Magda Pluszewska

  • Paweł Papaj
  • Foto

Paweł Papaj

18 listopada był w kieleckiej Galerii Echo wielkim świętem sportu! W ramach sportowej niedzieli, na najniższym poziomie obiektu,publiczności zaprezentowali się zawodnicy szkół sportowych i klubów, a przez niemal cały dzień można było obejrzeć pokazy oraz wziać udział w miniturniejach oraz konkursach z nagrodami. W centrum handlowym nie mogło zabraknąć zawodników PGE VIVE Kielce.

W zabawach z dziećmi wzięli udział Krzysztof Lijewski, Arkadiusz Moryto, Vlad Kulesh, Vladimir Cupara, Luka Cindrić i Michał Jurecki. Kapitanowi PGE VIVE Kielce sportowa aktywność z najmłodszymi sprawiła niemniejszą frajdę niż samym dzieciom.

"To świetna akcja! Zachęcamy młodzież do uprawiania różnych dyscyplin i to najważniejsze! Z drużyną PGE VIVE Kielce dużo mamy takich akcji w ciągu roku, odwiedzamy przedszkola, szkoły, wspieramy Małą Ligę Piłki Ręcznej, to sama przyjemność!" - mówi rozgrywający.

 

Choć dzisiejsza niedziela należała do tych niehandlowych, w kieleckim centrum handlowym było naprawdę tłoczno.

"Pierwsze, co sprawdziłem, gdy dowiedziałem się, że mamy dziś wziąć udział w tej akcji, to czy niedziela będzie handlowa czy nie" - śmieje się Dzidziuś - "Bardzo cieszę się, że ludzi jest tak dużo, choć dziś sklepy są zamknięte."

Dla Michała Jureckiego obcowanie z dziećmi to nie pierwszyzna. Zawodnik, wspólnie z Mateuszem Jachlewskim, od dwóch lat organizuje wakacyjne obozy sportowe dla młodzieży, MJs Camp. Kolejnego lata odbędzie się już trzecia edycja projektu, na którą miejsca rozeszły się w ciągu zaledwie czterech minut. W PGE VIVE Kielce aktywni w tym zakresie są także Uros Zorman i Julen Aginagalde. Dzidziuś podkreśla, jak ważne w piłce ręcznej są indywidualne inicjatywy zawodników, które pomagają krzewić piłkę ręczną wśród najmłodszych.

"Nie jesteśmy takim sportem jak piłka nożna, że na każdym kroku możemy znaleźć szkółki, kluby czy obozy. Dlatego my, zawodnicy, chcemy promować handball na wiele sposobów, m. in. właśnie poprzez campy. Uros swoje obozy organizuje już od wielu lat, a rok temu wspólnie z bratem z projektem wakacyjnym wystartował też Julen Aginagalde. To bardzo cieszy, widać, że naprawdę jest potencjał!" - podsumowuje Jurecki.