27.11.2018, 10:36
Zapowiedź

Gdańsk - tam, gdzie dobrze pracują z młodzieżą

  • Magda Pluszewska
  • Tekst

Magda Pluszewska

  • Tomasz Fąfara
  • Foto

Tomasz Fąfara

  • Patryk Ptak
  • Foto

Patryk_Ptak

  • Angela Grewe
  • Foto

angela grewe (1)

W meczu 13. serii PGNiG Superligi podejmiemy w Hali Legionów Energę Wybrzeże Gdańsk. Po spotkaniu z Azotami Puławy, to drugi przypadek, w którym zespół rywali dowodzony jest przez starszego brata zawodnika PGE VIVE Kielce. Tym razem po drugiej stronie jest Marcin Lijewski, który swoją drużynę po dwunastu kolejkach zaprowadził na siódme miejsce w tabeli. Początek spotkania we wtorek, 27 listopada, o godz. 20:15.

Mija zaledwie trzeci dzień od meczu Ligi Mistrzów z Barcą Lassa, w którym musieliśmy uznać wyższość przeciwnika. Do kolejnego starcia tych rozgrywek, z Vardarem, pozostały tylko cztery dni. Tymczasem, dziś, we wtorek, nasz zespół podejmie siódmą ekipę Superligi, Energę Wybrzeże Gdańsk.

Jesteśmy gotowi do dzisiejszego meczu i sobotniego starcia z Vardarem, które, moim zdaniem, będzie najważniejszym spotkaniem w tym roku – mówi bramkarz PGE VIVE, Vladimir Cupara – Oczywiście, będzie trochę trudno zachować dziś pełne skupienie, ale jesteśmy profesjonalistami, w pełni zmobilizujemy się do tego, by wygrać.

Ekipa z Gdańska to bardzo młody zespół. Przeglądając skład rywali, non stop wzrok napotyka na roczniki ’97 czy ’98, które w drużynie Mistrza Polski pojawiają się sporadycznie. Jak na ekipę o takiej charakterystyce, można śmiało stwierdzić, że środek tabeli na tym etapie rozgrywek, to bardzo dobry wynik.

W Gdańsku robią naprawdę bardzo dobrą pracę, mają duże szanse, by awansować do rundy finałowej – ocenia trener PGE VIVE, Talant Dujshebaev – Od tego zespołu co roku odchodzą najlepsi zawodnicy, bo nie ma funduszy, by ich zatrzymać, ale praca z młodymi przebiega świetnie. Myślę, że trener Lijewski może być zadowolony z tego, co jego drużyna pokazała przez pierwsze dwanaście kolejek.

Do pochwał na temat pracy byłego reprezentanta Polski dołącza jego młodszy brat i rozgrywający Mistrzów Polski, Krzysztof Lijewski.

Przed sezonem Wybrzeże było skazywane na dolne rejony tabeli i raczej kandydata do spadku, a pokazują, że grać potrafią – mówi Lijek – Z roku na rok mają coraz młodszych zawodników, co roku więc mój brat ma nowych, młodych graczy, których musi – nie mówię, że zupełnie od początku, ale jednak – szkolić i wdrażać w swoją myśl szkoleniową, a taki proces jest długotrwały. Często efekty przychodzą po kilkunastu miesiącach, a tutaj idzie to dużo szybciej. Gdańszczanie mają siódmą pozycję w tabeli, zbierają punkty, wydaje mi się, że awans do ósemki będzie dla nich dużym sukcesem.

A może i sam Krzysztof chciałby kiedyś skończyć pod skrzydłami starszego brata?

Nie myślałem o tym! – śmieje się rozgrywający – Kiedyś z ojcem żartowałem, że chciałbym, by kiedyś właśnie tata mnie poprowadził. On uczył mnie abecadła piłki ręcznej, to przy nim stawiałem pierwsze kroki i fajnie, jakby to on wszystko na koniec spiął klamrą. Ale o tym, by mój brat miał być moim trenerem, nie myślałem!

Historie rodzinne to zawsze bardzo miły, dodatkowy smaczek wszelkiego rodzaju meczów. Najważniejszy jest jednak aspekt sportowy, a w tym będzie dziś wiele zadań do realizacji. Spotkanie z Wybrzeżem Gdańsk zespół PGE VIVE ma wykorzystać, by maksymalnie dobrze przygotować się do sobotniego pojedynku w Macedonii. Na pewno nie zobaczymy dziś na parkiecie Luki Cindricia, ale istnieje szansa, że nasz playmaker wróci do gry właśnie na mecz z Vardarem, co pozwoliłoby Alexowi Dujshebaevowi wrócić na swoją pozycję.

Chcę sprawdzić wiele rzeczy – zapowiada trener Dujshebaev. Chcę m.in. dać pograć Alexowi na prawym rozegraniu, nie na środku. On już od tak dawna nie grał na swojej nominalnej pozycji, że mógł wszystkiego pozapominać! – śmieje się szkoleniowiec – Vlada Kulesha chcę wpuścić na jeszcze więcej czasu do ataku. Ostatnio każdy widział, że rzucał bomby, ale miał problemy z poruszaniem się na boisku. Nie wchodził w te strefy, w które powinien. Oczywiście to nie krytyka, bo Vlad miał tylko dwa treningi, w których mógł to ćwiczyć. To moja świadomość, że ten zawodnik potrzebuje jeszcze dużo czasu na parkiecie.

Ekipa z Gdańska wydaje się świetną drużyną do sprawdzenia swoich możliwości przed wyjazdem do Skopje. Swoją postawą w tym sezonie udowadnia, że nie poddaje się do końcowego gwizdka arbitra, a przy tym ma kilka atutów, na które warto zwrócić uwagę.

Na pewno mają dobrą obronę – ocenia Krzysztof Lijewski – mają też w składzie Mateusza Wróbla, który jest aktualnym reprezentantem Polski, mają dobrego kołowego Pawła Salacza, silnego, rosłego chłopaka, który naprawdę wie, co robić na kole. Jest kilku zawodników, którzy mogą być kiedyś siłą naszej ligi.

Cel na dziś jest więc prosty.

To dla nas bardzo ważny mecz, by jak najlepiej przygotować grę przeciwko Vardarowi – podsumowuje trener Dujshebaev.

Mecz z Energą Wybrzeżem Gdańsk rozpocznie się we wtorek, 27 listopada, o godz. 20:15. Bilety na to spotkanie, od 10 zł, można nabywać za pośrednictwem platformy eBilet.pl. Transmisja od godz. 20:00 w nSport+.