01.12.2018, 20:20
Komentarze

Alex Dujshebaev: Rywale lepiej wykorzystali ostatnie chwile

  • Magda Pluszewska
  • Tekst

Magda Pluszewska

  • Tomasz Fąfara
  • Foto

Tomasz Fąfara

  • Marek Cender/Polskie Radio Kielce
  • Tekst

marek cender

Nie udało się. W Skopje, w ostatnim meczu Ligi Mistrzów 2018 roku przegraliśmy z HC Vardarem 27:28. Remis był na wyciągnięcie ręki, ale niestety w kluczowych momentach, tak jak i podczas całego spotkania, zawodziła skuteczność zawodników PGE VIVE Kielce. Wiadomo już, że pierwszej części sezonu nie zakończymy na drugim miejscu w grupie, ale wszystko jeszcze przed nami. Rozgrywki Ligi Mistrzów zostaną wznowione w lutym. Po dzisiejszym spotkaniu wniosek był jeden: kielczanie generalnie zagrali dobre spotkanie, a przegrali brakiem skuteczności. "Nie mieliśmy szczęścia, a Vardar lepiej wykorzystał ostatnie chwile meczu" - podsumował Alex Dujshebaev.

Talant Dujshebaev, trener PGE VIVE Kielce: Zagraliśmy dobre spotkanie, ale musimy sami przed sobą przyznać, że daliśmy Vardarowi wygrać. Nie wiem ile razy, dwanaście, czternaście, nie wykorzystaliśmy stuprocentowych szans na bramki. W szatni powiedziałem zawodnikom po meczu, że jestem z nich dumny, tylko, że nie możemy dawać rywalom w takiej atmosferze tylu możliwości. Jeśli chodzi o skuteczność, to zawiodła praktycznie cała drużyna, ale chłopaki walczą w każdym meczu do końca i jeszcze raz podkreślę, że jestem z nich dumny.

Arkadiusz Moryto, skrzydłowy PGE VIVE Kielce: Przegraliśmy skutecznością, sytuacjami jeden na jeden, w tym też moimi. Każdy bierze to do siebie, wszyscy jesteśmy odpowiedzialni za wynik i uważam, że ja swoje sytuacje powinienem był zamienić na bramki. I to chyba tyle, bo poza tym nasza gra wyglądała całkiem nieźle. Bramkarz swoje zrobił, zagrał na wysokim poziomie, ale my źle oddawaliśmy rzuty i nie ma co doszukiwać się innych rzeczy. Czasem bramkarz stał, a my go obijaliśmy. Mieliśmy piłkę na remis i pomimo tego, jak wiele sytuacji przestrzeliliśmy, mogliśmy to spotkanie zakończyć inaczej. Niestety, nie udało się, Vardar wygrywał praktycznie od początku do końca. Szkoda, że tak zamykamy te pół roku w Lidze Mistrzów, aczkolwiek uważam, że nie było to złe pół roku. Szkoda, że mamy czwartą porażkę na koncie, na wiosnę będziemy musieli wszystkie mecze wygrać.

Alex Dujshebaev, rozgrywający PGE VIVE Kielce: Wiem, że nie byliśmy słabsi, ale nie mieliśmy szczęścia, które w takich meczach tak bardzo jest potrzebne, a do tego popełnialiśmy błędy. W ataku graliśmy super, mieliśmy wiele możliwości rzutowych, całkiem łatwe sytuacje z dobrych pozycji, a nie wykorzystywaliśmy ich. Na końcu, gdy już dochodziliśmy rywali na jedną bramkę, znów nie mieliśmy szczęścia - bramkarz broni, a zbiórka jest dla nich. Myślę, że rywale nie byli lepsi, ale lepiej wykorzystali ostatnie chwile. Porażka bardzo boli, bo mogliśmy skończyć na drugim miejscu w grupie, w następnym roku musimy już tylko wygrywać mecze, które nam pozostały.