08.08.2018, 12:48
#dawajDAWAJ

#dD 19: W poszukiwaniu optimum - rola wieku w komponowaniu drużyny

  • Magda Pluszewska
  • Tekst

Magda Pluszewska

  • Anna Benicewicz -Miazga
  • Foto

Anna Benicewicz-Miazga

  • Patryk Ptak
  • Foto

Patryk_Ptak

TAJNIKI GRY: W POSZUKIWANIU OPTIMUM

ROLA WIEKU W KOMPONOWANIU DRUŻYNY

Wiek to dziwne zjawisko. Z jednej strony bezwzględnie wyznaczają go liczby, czyli coś, z czym nie można się kłócić, chyba, że ktoś byłby tak krnąbrny, by pokusić się o podważanie reguł matematyki. Z drugiej strony to kategoria o wysokim stopniu relatywności, którą determinują dwie skrajności: młodość i starość. Co to znaczy być młodym? Kiedy zaczyna się starość? Czy między tymi ekstremami coś w ogóle jest, czy w układzie współrzędnych wykres liniowy młodości nagle urywa się, by odnaleźć swój bieg gdzieś dalej, już z etykietką starości, jakby jakiś nieuważny student wymazał środek wykresu gumką?

Wyczynowi sportowcy w trakcie kariery ścigają się z czasem. Wiedzą, że nie mogą w nieskończoność eksploatować swoich organizmów na najwyższym poziomie. Jakie następstwa niesie dla nich upływ czasu i jak ważną zmienną w sporcie zespołowym jest wiek?

  • JAKI JEST OPTYMALNY WIEK PIŁKARZA RĘCZNEGO?
  • CZY WIEK ZAWODNIKÓW MA ZNACZENIE PRZY KOMPONOWANIU ZESPOŁU?
  • CZEGO STARSI ZAWODNICY MOGĄ NAUCZYĆ SIĘ OD MŁODSZYCH?
  • CZY MŁODOŚĆ WSZĘDZIE POJMOWANA JEST TAK SAMO?

RUCHOMA GRANICA

„Kiedyś mówiło się, że najlepszy wiek dla piłkarza ręcznego to 24-26 lat, że wtedy zawodnik jest mądry, gra już na odpowiednim poziomie. Jest sprawny fizycznie, ale już doświadczony” – mówi trener, a kiedyś środkowy rozgrywający, Talant Dujshebaev – „Pamiętam, że ludzie kończyli kariery maksymalnie w wieku 32 lat. Teraz jednak wszystko się zmieniło, mamy lepsze warunki do gry, lepsze buty, parkiet, bo przecież kilkadziesiąt lat temu jeszcze wszyscy graliśmy na betonie! Medycyna bardzo się rozwinęła, zawodnicy są lepiej przygotowani fizycznie, a my, trenerzy, też się edukujemy i lepiej wiemy, jak o nich dbać. Teraz zawodnicy spokojnie grają do 37, 38 roku życia! Wydłużyło się optimum, które obecnie wskazałbym jako przedział 24-34 lata”.

„Zgadzam się z Talantem, granica przesunęła się z biegiem lat” – przyznaje prawy rozgrywający, Krzysztof Lijewski – „Aczkolwiek moim subiektywnym zdaniem, nie ma na to sztywnej reguły. Wiadomo, że zawodnik trzydziestosiedmioletni nie będzie w tak równej formie fizycznej przez cały sezon, co zawodnik dwudziestoparoletni. Brutalnie mówiąc, biologia robi swoje. Ja sam po sobie czuję, że każdy rok jest dla mnie trudniejszy pod względem fizycznym, człowiek dłużej się regeneruje i to jest chyba clue tego wszystkiego. Ja najlepiej czułem się mając 29 lat, czyli jak wracałem do Polski z Niemiec”.

„Przede wszystkim to zależy od pozycji” – zauważa obrotowy, Julen Aginagalde – „Inaczej to będzie wyglądać dla bramkarza, inaczej dla skrzydłowego czy kołowego. Wydaje mi się, że dla obrotowych optymalny wiek to 30-32 lata. Ja niby mam 35 lat, czyli niekoniecznie jestem już młody czy optymalny, myślę z sezonu na sezon, nie dalej. Nie jestem już tak sprawny fizycznie, ale mam większe doświadczenie, mogę więc wykonywać trochę inną pracę na boisku. Choć i z tą fizycznością nie jest najgorzej, w sumie myślałem, że w moim wieku będzie gorzej!” – śmieje się Julen.

BRAMKARZ MOŻE DŁUŻEJ

A co na to wszystko bramkarz, Sławomir Szmal? Nie jest niczym odkrywczym, że „cykl życia produktu”, jakim jest sportowiec, na tej pozycji jest zdecydowanie najdłuższy, a i optimum najbardziej wysunięte do przodu. „Moim zdaniem optymalny wiek dla bramkarza to przedział 30-35 lat, ponieważ w tym okresie bramkarz ma największe doświadczenie, ale i utrzymuje wszelkie wartości motoryczne, typu refleks czy szybkość. Bardzo częstym błędem młodych bramkarzy jest zbyt szybkie wykonywanie interwencji. Z wiekiem pozbywają się tej tendencji i coraz lepiej odczytują po ruchach zawodnika, gdzie ci oddadzą rzut.” – ocenia Kasa – „Oczywiście to opinia uogólniona, bo jeśli spojrzymy na Omeyera, to widzimy, że on przez wiele lat utrzymywał wysoki poziom”. A spoglądając z kolei na Niklasa Landina czy Andreasa Wolffa, których wybierano do drużyn All Star turniejów mistrzowskich już w wieku 24, 25 lat, widać, że również bardzo młody bramkarz może być w światowej formie.

„Ja sam najlepiej czułem się między 27 a 33 rokiem życia” – przyznaje Sławek – „Było to spowodowane reżimem treningowym, w którym prowadziłem się cały czas, bez względu na rezultaty. Miałem już też doświadczenie zebrane na wysokim poziomie rozgrywek, dobrze opanowywałem stres i to chyba te najważniejsze czynniki”. Twarde dane potwierdzają jego zdanie, bo najlepszym piłkarzem ręcznym świata według IHF Kasa został właśnie w wieku 30 lat.

WIEK MA ZNACZENIE

Zarówno w Lidze Mistrzów jak i w krajowych rozgrywkach mamy duże zróżnicowanie drużyn pod względem wieku zawodników. Są zespoły bazujące na młodzieży, których sztandarowym przykładem jest Celje Pivovarna Laško ze średnią wieku 21,5 roku, są zespoły mocno starszawe, i tu, pomimo kilku chłopaków zaniżających statystyki, przodują żółto-biało-niebiescy, czyli najstarszy zespół Ligi Mistrzów (średnia wieku – 29,2), a są zespoły wypośrodkowane, takie jak np. Orlen Wisła Płock ze średnią 25,2. Czy w związku z tym, w świecie piłki ręcznej obowiązują jakieś zasady odnośnie kombinacji wiekowej graczy? Takiej, która zapewniłaby drużynie wysoki poziom sportowy i walkę o najbardziej prestiżowe trofea?

„Jeśli chodzi o komponowanie zespołu pod względem wieku, ważne jest przede wszystkim to, w jakich rozgrywkach gramy, na jakim poziomie i czy zawodnicy grają też w reprezentacjach” – mówi Talant Dujshebaev – „Jestem pewien, że zespół, którym dysponujemy, miałby dużo gorsze wyniki w Bundeslidze, niż ma w lidze polskiej. Chodzi o różnice w obciążeniach treningowych, jakie wchodzą tutaj w grę i o szybkość regenerowania się graczy. Dla trenera to także kwestia zróżnicowania obciążeń. To samo dla trzydziestoparolatka będzie za trudne, a dla dwudziestolatka za łatwe.”

„Oczywiście, że wiek jest ważny przy komponowaniu zespołu!” – Lijek niemal podskakuje na swoim siedzisku – „Jeśli chcesz grać o najwyższe cele, nie możesz obsadzić całej drużyny nastolatkami. Są pozycje na boisku, od których zależy trochę więcej. Młodzież ma swoje prawa, zalety, ale to przede wszystkim doświadczeniem, ograniem, boiskowym cwaniactwem wygrywa się meczem, a te cechy nabywasz przez całą karierę. Oczywiście, są wyjątki, bo taki Nikola Karabatić w wieku 19 lat wygrywał Ligę Mistrzów, grając na środku rozegrania!”.

STARSZY MA ŚWIECIĆ PRZYKŁADEM

Wiemy już, że nie można obsadzić wszystkich pozycji samymi młodzieniaszkami, wiemy też, że sami trzydziestoparolatkowie całego sezonu równo nie pociągną. To jak uwzględniać zmienną wieku w zespole? Jakie konsekwencje niesie za sobą zróżnicowanie wiekowe graczy? Krzysztof Lijewski podkreśla, że zupełnie innych rzeczy wymaga się od młodszych, a innych od starszych zawodników.

„Od młodego zawodnika wymaga się przede wszystkim tego, by się nie bał, by miał ciąg na bramkę i oddawał rzuty” – mówi Lijek – „Z doświadczenia wiem, że każdy trener wybaczy młodemu niecelny rzut, złą decyzję, bo chodzi o to, żeby ona w ogóle została podjęta. A od doświadczonego zawodnika wymaga się spokoju i tego, by nie popełniał błędów.” Ewentualne potknięcia u starszego są dotkliwiej karane, niż u młodszego. „Ale to tak jak w typowej rodzinie. U nas w domu, obojętnie co się działo, to Marcin dostawał rugę od ojca czy matki, zawsze miał świecić przykładem, miał ustępować, bo to straszy powinien być wzorem do naśladowania, a młodszy powinien się od niego uczyć”.

NIEZAWIĄZANE SZNURÓWKI

Zawodnicy zgodnie przyznają, że zróżnicowanie wiekowe w zespole pozytywnie wpływa na postawę i umiejętności graczy. Dobrze jest więc dbać o to, by na każdej pozycji byli i starsi i młodsi. Że działa to w stronę „młodszy od starszego”, to oczywiste. Ale starszy od młodszego również może się wiele nauczyć. Sławek Szmal, którego partnerem na pozycji jest czternaście lat młodszy Filip Ivić, bardzo chwali sobie współpracę z Ficiem. „Filip jest bardzo, ale to bardzo ambitnym chłopakiem i całe swoje życie ustawił tak, by być dobrym bramkarzem. Jego postawa na pewno mnie motywuje”.

Podobnie Krzysztof Lijewski, który kiedyś sam był tym młodszym na pozycji, gdy w Hamburgu czy w reprezentacji dzielił ją ze swoim starszym bratem, a obecnie robi to z dziewięć lat młodszym Alexem Dujshebaevem, natomiast po swojej prawej ręce ma trzynaście lat młodszego Blaza Janca. „Jako starszy mogę podpatrywać, jak młody z boku gra z błyskiem w oku” – przyznaje – „Patrzę, jak chłopcy są dużo wcześniej przed treningiem, robią pompki, przygotowują się.  Widać, że mają głód, a nie tylko za pięć szósta przychodzą i zawiązują buty. Widzisz, ja nawet jeszcze nie mam” – Lijek z uśmiechem patrzy na frywolnie zwisające sznurówki, dyndając nogami zwisającymi z blatu, na którym siedzimy parę minut przed wieczornym treningiem zespołu – „Widać, że im zależy. A jak im zależy, to mnie też, przecież ja też chcę jeszcze grać!”.

GEOGRAFICZNA PERCEPCJA MŁODOŚCI

Bardzo często spotykamy się z rozbieżnościami w pojmowaniu młodości. Patrząc na Bundesligę, tamtejsi młodzi gracze mają po 17, 18 lat. U nas, w Polsce, często jeszcze nazywamy młodym zawodnika, który skończył 23, 24 rok życia. „To jest błędne myślenie!” – mówi Krzysiek – „Młody zawodnik to jest nastolatek, który jeszcze się uczy, nabiera doświadczenia.”

„W Hiszpanii sprawa jest prosta” – dodaje Trener Dujshebaev – „Młody jest do wieku juniora, po przekroczeniu tej granicy już nie jest młody.” Kasa natomiast przywołuje swoją pogawędkę z trenerem reprezentacji Białorusi, Jurijem Szewcowem. „Rozmawialiśmy a propos reprezentacji. Ja mówię, że mamy wielu młodych zawodników i wymieniam kilku naszych, a on mi mówi: Sławek, ja mam w drużynie średnią 23 lata i wprowadzam w przyszłym roku dwóch dwudziestolatków” – opowiada Kasa – „To jest dla mnie ciekawe. W Niemczech masy tworzą piłkę ręczną, u nas nie mamy tylu młodych chłopaków”.

Wychodzi więc na to, że w pewnym sensie percepcja młodości w sporcie uwarunkowana jest podażą talentów, czyli po prostu zasobami, z których możemy czerpać. Talant Dujshebaev zauważa dodatkowo: „W Polsce generalnie jest więcej zaufania do starszych, doświadczonych zawodników. Ludzie boją się kłaść odpowiedzialność na barki młodych.”

Tekst pochodzi z dziewiętnastego numeru informatora meczowego #dawajDAWAJ, przygotowanego na mecz z Orlen Wisłą Płock (11.03.2018r.).

#dawajDAWAJ nr 19