31.12.2018, 09:32
News

Wymarzony debiut, wspaniali kibice i piętnasty Puchar Polski - podsumowanie 2018 roku, cz. 1

  • Magda Pluszewska
  • Tekst

Magda Pluszewska

  • Anna Benicewicz -Miazga
  • Foto

Anna Benicewicz-Miazga

  • Patryk Ptak
  • Foto

Patryk_Ptak

  • Tomasz Fąfara
  • Foto

Tomasz Fąfara

  • Piotr Domagała
  • Wideo

Piotr Domagała

  • Sebastian Kozubek
  • Social Media

Sebastian Kozubek

Za nami piękny rok! Rok pełen wielkich sukcesów, ale i drobnych porażek. Na boisku i poza nim. Wiele się wydarzyło. Nasi zawodnicy zostali mistrzami Europy, drużyna wywalczyła piętnasty Puchar Polski, najmłodszy gracz PGE VIVE zaliczył wymarzony debiut w Lidze Mistrzów, kibice kolejny raz udowodnili, że są najlepsi, a partnerzy klubu, że zawsze można na nich liczyć. Dziękujemy wszystkim tym, którzy wspólnie z nami tworzyli wspomnienia 2018 roku. Poniżej prezentujemy pierwszą część podsumowania minionego okresu, od stycznia do maja. Druga część wkrótce.

28 STYCZNIA 2018 | KIELCZANIE MISTRZAMI EUROPY!

Wspaniały początek roku! Dwa złote medale przywieźli do Kielc zawodnicy PGE VIVE z chorwackich mistrzostw Europy. W finale turnieju Hiszpanie, z Julenem Aginagalde i Alexem Dujshebaevem w składzie, wysoko ograli Szwedów 29:23. W mistrzowskiej ekipie byli wówczas także dwaj nasi nowi gracze, Angel Fernandez i Daniel Dujshebaev.

Jestem bardzo szczęśliwy, że dzieci mają możliwość gry w reprezentacji, a gdy wygrywają mistrzostwa Europy rozpiera mnie duma! – komentował trener Talant Dujshebaev - Ja w reprezentacji Hiszpanii dwa razy przegrałem ten turniej (w 1996 i 1998 - przyp. red), dlatego jestem bardzo, bardzo szczęśliwy z osiągnięcia moich dzieci. Oby passa trwała dalej, oby wygrali mistrzostwa świata i igrzyska, a dzisiaj po prostu świętujmy ten sukces. Przed nimi jeszcze całe sportowe życie i wiele możliwości. 

W drużynie All-star EHF EURO 2018 znaleźli się ponadto Alex Dujshebaev i Manuel Strlek (obecnie Telekom Veszprem).

Zespół bardzo ciepło przywitał złotych medalistów po powrocie do Kielc. Zawodnicy ukryli się w szatni przed pierwszym wspólnym treningiem, czekając na Alexa i Julena. Całość zarejestrowała telewizja klubowa.

Zobacz, jak świętowaliśmy mistrzostwo Europy Julena i Alexa!

 

 

STYCZEŃ/LUTY 2018 | POWRÓT #ULTRAZRĘCZNYCH!

Wystartowaliśmy z nową odsłoną #Ultrazręcznych, programu telewizji klubowej, w którym zawodnicy PGE VIVE Kielce zmagają się ze specjalnie wymyślonymi konkurencjami, rywalizując ze sobą o punkty i miejsce w klasyfikacji końcowej. W kolejnych odcinkach drugiego sezonu zobaczyliśmy m.in. Mariusza Jurkiewicza, Karola Bieleckiego, Alexa Dujshebaeva czy Sławomira Szmala. Program #Ultrazręczni to nie tylko konkurs wykoncypowanych rzutów, ale także możliwość poznania bliżej zawodników PGE VIVE Kielce. Zachęcamy do obejrzenia wszystkich odcinków na naszym kanale YouTube.

#Ultrazręczni 2: Mariusz Jurkiewicz

 

2 LUTEGO 2018 | MICHAŁ JURECKI NAJLEPSZY W REGIONIE!

Na uroczystej gali poznaliśmy laureatów 66. Plebiscytu Sportowego Świętokrzyskie Gwiazdy Sportu. Najpopularniejszym sportowcem regionu został Michał Jurecki.

Nie sądziłem, że będę w ogóle w pierwszej dziesiątce, a tutaj taka nagroda! - skomentował otrzymanie nagrody Dzidziuś - Nie wiem co powiedzieć, bo poprzedni rok upłynął mi pod znakiem walki z samym sobą. Byłem po kontuzjach i przede wszystkim chciałem wrócić do wysokiej formy. Dziękuję wszystkim kibicom, trenerom, kolegom z zespołu, każdemu, dzięki komu mogę trenować w tym klubie.

Czwarte miejsce w plebiscycie zajął Sławomir Szmal. Drugie miejsce wśród trenerów przypadło Talantowi Dujshebaevowi, w kategorii Talenty nagrodę odebrał Maciej Filipowicz, ówczesny obrotowy drugoligowej drużyny rezerw klubu oraz zespołu juniorów PGE VIVE, obecnie wypożyczony do KPR Legionowo, a wyjątkowe wyróżnienie otrzymał prezes klubu, Bertus Servaas. W ręce włodarza PGE VIVE Kielce trafiła najwyższa z możliwych gratyfikacji, czyli tytuł Zasłużonego dla Świętokrzyskiego Sportu.

Bardzo dziękuję za wyróżnienie - mówił ze sceny Bertus Servaas - Jesteśmy dumni, że możemy zrobić coś dla naszego miasta. Nie spodziewałem się takiego wyróżnienia. Zachęcam każdego do wspierania inicjatyw, dzięki którym młodzież ma idoli i nie idzie na ulicę pić, lecz uprawia sport.

 

24 MARCA 2018 | NIESAMOWITY DEBIUT MIŁOSZA W LIDZE MISTRZÓW!

Chyba nikt nie mógłby sobie wymarzyć lepszego debiutu w najwyższej klasy rozgrywkach! Jedna szansa, jedna akcja – zrobił to! W 55. minucie meczu z Rhein-Neckar Loewen na rzut karny do bramki wszedł Miłosz Wałach, który w ten sposób zaliczył swój pierwszy występ w Lidze Mistrzów. Nasz młody bramkarz obronił „siódemkę” wykonywaną przez Tima Ganza, po czym z mieszaniną szoku i szczęścia utonął w objęciach Deana Bombaca. Wszystkiemu bacznie przyglądały się kamery telewizyjne, dzięki czemu do dziś możemy z wielkim uśmiechem na ustach przypominać sobie ten piękny moment.

Miłosz Wałach debiutuje w Lidze Mistrzów!

Dostałem jedną szansę, jedną piłkę i ją wykorzystałem – komentował tuż po meczu wówczas jeszcze szesnastoletni Miłosz – Cieszę się, to piękna chwila dla mnie! Przypatrywałem się przez cały mecz, jak rzuca ten zawodnik, wiedziałem, że nie rzuca w pierwsze tempo. Przeczekałem go, widziałem, jak ręka zmierza w moją lewą stronę, gdzie poszedłem, a piłka we mnie trafiła!

Tym oto sposobem, Miłosz Wałach od niemal dziesięciu miesięcy pozostaje w rejestrze bramkarzy Ligi Mistrzów ze 100% skutecznością na koncie.

 

MARZEC/KWIECIEŃ 2018 | AWANS W WIELKIM STYLU!

Z poprzednim punktem wiąże się kuriozalna historia. W pierwszym z meczów fazy Last 16, ze względu na kolizję terminów spotkań Ligi Mistrzów i Bundesligi, Rhein-Neckar Loewen przysłało do Kielc drużynę rezerw, którą PGE VIVE ograło dwudziestoma czterema bramkami, 41:17 (21:8). Była to ciekawa sytuacja dla trenera RNL II, Michaela Abta, który rok wcześniej gościł w Hali Legionów jeszcze jako zawodnik podstawowego zespołu Lwów, a wtedy powrócił do Kielc w roli szkoleniowca ich rezerw.

Kontuzja zmusiła mnie do zakończenia kariery, a Lwy zaproponowały mi poprowadzenie drugiego zespołu – mówił nam Abt w Kielcach, jednocześnie złoszcząc się na taki stan rzeczy – Najgorsze jest to, że nie możemy nic z tym zrobić. Była przecież opcja, by zamienić gospodarzy tak, by wystąpić mogła pierwsza drużyna, ale nie udało się dojść do porozumienia. 

Po tak wielkiej wygranej Kielc, gospodarze rewanżu odgrażali się, że zmobilizują się jak nigdy, by zwyciężyć, co mogło znacznie obniżyć wagę awansu PGE VIVE do ćwierćfinału Ligi Mistrzów. „No tak, ograli małolaty, ale z seniorską ekipą nie mieli szans. Gdyby nie polityka, to na pewno by nie awansowali” – takie słowa zapewne słyszelibyśmy zewsząd. Podopieczni Talanta Dujshebaeva stanęli jednak dużo ponad wysokością zadania! W pięknym stylu pokazali Lwom, że to oni zasłużyli na awans, a kuriozalna sytuacja z pierwszego spotkania nie ma tu nic do rzeczy. Choć początkowo mecz nie układał się po myśli żółto-biało-niebieskich, a gospodarze prowadzili już z mistrzami Polski siedmioma trafieniami, to do przerwy kielczanie zdołali dogonić rywali na dwa trafienia, a w drugiej części pojedynku przejęli kontrolę i w miarę spokojnie doprowadzili je do końca w kilkubramkowej przewadze.

Przyjechaliśmy do Mannheim z jednym celem: wygrać mecz. Walczyliśmy i pokazaliśmy, że możemy pokonać także ich pierwszy zespół – komentował Blaz Janc – Jesteśmy drużyną, która może wygrać z każdym!

 

KWIECIEŃ 2018 | POWRÓT SPOTKAŃ KLUBU 100

Dyskusją z udziałem przyjaciół klubu PGE VIVE Kielce, członków zarządu, trenera i zawodników, która odbyła się w jeden z kwietniowych wieczorów w hotelu Binkowski, powróciliśmy do pięknej tradycji spotkań Klubu 100. Bardzo przyjemnie było słuchać rozmowy, w której widać było, że kieleccy przedsiębiorcy oraz przedstawiciele władz województwa, od lat wspierający rozwój klubu, na dyscyplinie znają się lepiej, niż można by było przypuszczać. Już od samego początku proponowali mnóstwo ciekawych rozwiązań, które można zaimplementować w klubie czy szerzej, w polskiej piłce ręcznej. Po części oficjalnej, spotkanie przeniosło się do stolików koktajlowych, przy których jego uczestnicy zatopili się w prywatnych rozmowach. Spotkanie zapoczątkowało zacieśnianie relacji z partnerami klubu, którzy nie raz w tym i w poprzednich sezonach udowodnili, że zawsze w trudnych momentach można na nich polegać.

 

KWIECIEŃ 2018 | PIĘKNY GEST KIBICÓW PRZED WYJAZDEM ZESPOŁU DO PARYŻA

To, że mamy najlepszych kibiców na świecie, wiemy od dawna. Od lat powtarzają to zawodnicy i trenerzy, od lat żółto-biało-niebiescy udowadniają to na trybunach podczas meczów. Zdzierają gardła, przygotowują oprawy, przychodzą zawsze na długo przed spotkaniami i już na rozgrzewce dopingują zawodników PGE VIVE Kielce. Pokonują setki kilometrów, by wspierać zespół także na wyjazdach, bez względu na to, jak daleko trzeba się udać. 

Podczas pierwszego ćwierćfinałowego meczu Ligi Mistrzów z PSG, gdy po pierwszej połowie przegrywaliśmy dwunastoma bramkami, publiczność powitała wychodzących na drugą partię zawodników brawami i niosła drużynę dopingiem w heroicznym pościgu za paryżanami. Kilka dni później natomiast, na ostatnim treningu zespołu przed wyjazdem na rewanż do Paryża, kibice postanowili dać kolejny wyraz swojego przywiązania do żółto-biało-niebieskich barw i wiary w wyjazdowe zwycięstwo – odwiedzili zawodników, skandując motywujące hasła z serca hali, sektora E.

Piękna akcja kibiców PGE VIVE Kielce

Wygrać w Paryżu się nie udało i PGE VIVE musiało pożegnać się z rozgrywkami Ligi Mistrzów, ale brak awansu do Final Four zdecydowanie osłodziła myśl, że gdy gdzie indziej kibice kłócą się między sobą i odwracają plecami do swoich drużyn, w Kielcach wciąż mamy ludzi, na których zawsze można polegać.

 

13 MAJA 2018 | MAMY PIĘTNASTY PUCHAR POLSKI!

Pierwsze w tym roku trofeum zdobyliśmy w Kaliszu! W finale PGNiG Pucharu Polski PGE VIVE Kielce wygrało, o dziwo nie z Wisłą Płock, a z Azotami Puławy, 35:29 (20:18). Po pierwszej połowie żółto-biało-niebiescy nieznacznie przegrywali z rywalami, ale po przerwie uruchomili znany już na polskim podwórku piąty bieg, na którym odjechali puławianom na dystans, którego ci nie zdołali już pokonać. Tym samym kielczanie zdobyli piętnasty w historii klubu i dziesiąty z rzędu Puchar Polski. Najlepszym zawodnikiem finału został Alex Dujshebaev.

To mój piąty puchar, pięć razy graliśmy i pięć razy wygraliśmy – cieszył się trener Talant Dujshebaev – Podziękowania dla chłopaków! Ja nie gram, to oni grają! Droga do każdego pucharu jest bardzo trudna, ciężko było nam się zebrać po tym, jak odpadliśmy z Ligi Mistrzów. Bolało, ale teraz jestem zadowolony, że chłopaki mogą cieszyć się z wygrania pucharu!