16.02.2019, 21:52
Komentarze

T. Dujshebaev: Jestem bardzo dumny z moich chłopaków!

  • Magda Pluszewska
  • Tekst

pluszewska 2

  • Patryk Ptak
  • Foto

Patryk_Ptak

Bliżej być nie mogło. Na siedem sekund przed końcem sobotniego meczu Ligi Mistrzów z Montpellier mieliśmy piłkę i trochę czasu na rozegranie ostatniej akcji meczu. Akcja niestety nie wyszła, ale i tak czapki z głów przed zawodnikami PGE VIVE Kielce, za sprawą których w Hali Legionów obejrzeliśmy dziś wspaniałe widowisko. Niestety, ostatecznie ulegliśmy aktualnym mistrzom Europy, Montpellier HB, 27:28, ale zarówno gracze jak i kibice stanęli dziś na wysokości zadania. "Jestem bardzo dumny z moich chłopaków" - podsumował trener Talant Dujshebaev.

Talant Dujshebaev, trener PGE VIVE Kielce: Gratuluję zespołowi Montpellier. To był świetny mecz. My niestety popełniliśmy wiele błędów, które dały rywalom około dziesięciu czy nawet dwunastu łatwych bramek z kontrataków. To za dużo. Wciąż jestem bardzo dumny z moich chłopaków. Traciliśmy pięć trafień, a udało nam się wrócić do gry, doprowadzić do remisu. W ostatnich sekundach jednak nie daliśmy rady. Nie zagraliśmy dziś na sto procent tego, co potrafimy, mam nadzieję, że uda nam się to w kolejnym spotkaniu.

Mateusz Jachlewski, skrzydłowy PGE VIVE Kielce: Na pewno liczba zgubionych przez nas piłek była zbyt duża, przez co Montpellier miało łatwe kontry, tego najbardziej nam szkoda. Rywale nie musieli grać w ataku pozycyjnym, a my męczyliśmy się w nim, to zaważyło na wyniku. I w pierwszej i w drugiej połowie mieliśmy czas na ostatnie sekundy. Na siedem sekund przed końcem meczu ustawiliśmy akcję, ale chyba nie wszyscy zrozumieli, jak ona miała wyglądać. Michał miał oddać rzut lub prawe skrzydło lub Krzysiek Lijewski. Mieliśmy o jednego więcej, pozycja rzutowa miała być z prawej strony. Atmosfera w hali była super, dużo lepiej i dużo łatwiej gra się przy takim dopingu! Następny mecz w Mannheim musimy wygrać, jeśli chcemy walczyć o drugie, trzecie miejsce, to nasze kolejne zadanie. Wszystko dalej jest w naszych rękach!

Patrice Canayer, trener Montpellier HB: Bardzo cieszymy się z tego zwycięstwa w Kielcach. Tu, w Hali Legionów zawsze ciężko się gra. Gratuluję mojej drużynie dobrego występu! Zespół gospodarzy miał kilka problemów kadrowych. Dobrze wiemy, jak trudno jest grać w takich okolicznościach, sami zmagaliśmy się z nimi w pierwszej części sezonu. Dziś Diego Simonet chyba odnowił sobie uraz, z którym zmagał się wcześniej i prawdopodobnie znów na długo wypadnie z gry. Bardzo, bardzo ważne było dla nas wygranie tego spotkania, wciąż wierzymy, że uda nam się awansować do kolejnego etapu. Życzę powodzenia ekipie PGE VIVE w dalszej części sezonu.

Vid Kavticnik, skrzydłowy Montpellier HB: Gratuluję Kielcom świetnego meczu, szczególnie drugiej połowy i tego, w jaki sposób wrócili do gry. My pokazaliśmy, jak potrafimy grać i damy z siebie wszystko w kolejnych meczach! Życzę PGE VIVE dobrych występów w kolejnych spotkaniach.