20.02.2019, 09:06
Zapowiedź

Bardzo ważny mecz w Mannheim. Będziemy walczyć!

  • Magda Pluszewska
  • Tekst

pluszewska 2

  • Tomasz Fąfara
  • Foto

Tomasz Fąfara

W Mannheim czeka dziś kielczan bardzo ważny mecz. W ramach 13. kolejki Velux EHF Champions League drużyna PGE VIVE zmierzy się z Rhein-Neckar Löwen. Stawką spotkania w pierwszej kolejności zwycięstwo, w drugiej dwa punkty, a w trzeciej jak najlepsza pozycja na koniec fazy grupowej. Początek meczu o godz. 19:00, transmisja w nSport+ i Eleven Sports 2.

Pierwsze spotkanie z Rhein-Neckar Löwen w tym sezonie ułożyło się po myśli kielczan, choć łatwo nie było, szczególnie na starcie. Po fatalnym początku, w którym przegrywaliśmy 2:7, podopiecznym Talanta Dujshebaeva udało się jednak w fantastyczny sposób odrobić stratę i po wielkich emocjach pokonać niemiecki zespół 35:32! Ekipa Mistrzów Polski do spotkania musiała przystąpić osłabiona, w zaledwie trzynastoosobowym składzie, bez Mariusza Jurkiewicza, Uladzislaua Kulesha, Bartłomieja Bisa i Marko Mamicia. Tym razem, w Mannheim, wszyscy wymienieni wyżej zawodnicy są gotowi do gry, ale zabraknie za to Alexa i Daniela Dujshebaevów oraz Luki Cindricia.

To będzie bardzo trudny mecz – komentuje Mariusz Jurkiewicz – Nie powiem, że trudny, bo takie są wszystkie mecze w Lidze Mistrzów. W hali w Mannheim czeka nas wyjątkowo trudne zadanie.

W Bundeslidze Lwy zajmują obecnie trzecie miejsce w tabeli za Flensburgiem i Kielem. Po wznowieniu sezonu w lutym, nasi najbliżsi rywale wygrali dwa mecze ligowe, pokonując u siebie Bergischer HC 26:20, a na wyjeździe rozprawiając się z TSV GWD Minden. W Lidze Mistrzów natomiast nie rozpoczęli najlepiej, najpierw przegrywając we własnej hali z Vardarem 27:30, a następnie ulegając Mieszkowowi Brześć na Białorusi 24:27. Mariusz Jurkiewicz przestrzega jednak przed wyciąganiem na tej podstawie pochopnych wniosków.

Ostatnie, co bym mówił o ich grze, to to, że są w dołku – mówi rozgrywający PGE VIVE – Tak wygląda Liga Mistrzów i takie są mecze w naszej grupie. Nikt nie ma u nas kompletu zwycięstw, nikt nie ma patentu na wygrane, nie analizowałbym ich ostatnich występów jako słabszej dyspozycji Rhein-Neckar Löwen.

Kaczka, w charakterystyczny dla siebie sposób, podkreśla, że przed takim starciem nie należy skupiać się zbytnio na rywalach, ale przede wszystkim na sobie. Jak więc kielczanie muszą zagrać w tym meczu, by go wygrać?

Przede wszystkim nie możemy tracić piłki, nie dawać rywalom możliwości skontrowania nas czy wyjścia sam na sam z bramkarzem, bo to będzie pierwszy gwóźdź do trumny – mówi Mariusz Jurkiewicz.

Wtóruje mu Uros Zorman, który dość gorzko odnosi się do przegranego ostatnio w Hali Legionów spotkania z Montpellier.

To nie Montpellier wygrało, to my przegraliśmy – komentuje drugi trener PGE VIVE – Popełniliśmy bardzo dużo błędów, musimy to poprawić, jeśli chcemy wygrać mecz z Lwami.

Nasz środek rozegrania ponownie będzie musiał obejść się bez Luki Cindricia czy Alexa Dujshebaeva. W SAP Arenie zobaczymy pewnie podobne rozwiązania, co w meczu z Montpellier, czyli Mateusza Jachlewskiego, Mariusza Jurkiewicza i Michała Jureckiego. Tymczasem, po drugiej stronie, na środku mamy prawdziwego wirtuoza rozegrania, Andy’ego Schmida.

Tak, ale Lwy to nie tylko on, to drużyna kompletna – mówi Mariusz Jurkiewicz – On, co prawda, błyszczy najbardziej i od niego zależy to, jak rywale grają w ataku pozycyjnym. Skupiając się jednak tylko na nim, popełnilibyśmy błąd. Lwy mają też mocną bramkę, świetną obronę i dużo biegają do kontry.

Zespół PGE VIVE nie miał wiele czasu na odpoczynek i treningi po sobotnim meczu z Montpellier. W poniedziałek zawodnicy odbyli odprawę wideo i trening, a we wtorek rano wyruszyli do Niemiec, wieczorem trenując już na miejscu.

Pracowaliśmy przede wszystkim nad tym, by w tak krótkim okresie między meczami odpocząć „w głowie” – komentuje Uros Zorman – Chcieliśmy się rozluźnić, wyrzucić chaos z myśli, by nie popełnić teraz w Mannheim tylu błędów, co ostatnio. Będziemy walczyć!

A jest o co. W pierwszej kolejności na szali znajduje się zwycięstwo i związane z nim dwa punkty. Ze względu na to, że nasi grupowi rywale zagrali ostatnią kolejkę „dla nas”, (Lwy przegrały z Brześciem, a Vardar uległ Veszprem) wciąż mamy realne szanse na zajęcie drugiego miejsca w grupie. W drugiej kolejności ważne jest jednak to, by nie spaść z zajmowanej obecnie czwartej pozycji, bo to ostatnie miejsce, z którego awansując do fazy Last 16, będziemy grać rewanżowy mecz w Hali Legionów. A że Rhein-Neckar Löwen zajmuje obecnie piąte miejsce, tracąc do nas zaledwie dwa punkty, dzisiejszy mecz będzie z tej perspektywy bardzo istotny.

Spotkanie 13. kolejki Velux EHF Champions League z Rhein-Neckar Löwen odbędzie się w środę, 20 lutego, o godz. 19:00. Kielczan w Mannheim dopingować będzie kilkudziesięcioosobowa grupa żółto-biało-niebieskich kibiców. Transmisja telewizyjna w nSport+ i Eleven Sports 2.