Raport zdrowotny PGE VIVE Kielce
- Magda Pluszewska
- Tekst
- Angela Grewe
- Foto
- Yvette Kunushevci
- Foto
W ostatnim meczu ligowym z Azotami Puławy drużyna PGE VIVE Kielce wystąpiła bez pięciu zawodników. Pauzowali Michał Jurecki, Krzysztof Lijewski, Alex i Daniel Dujshebaevowie oraz Uladzislau Kulesh. Kontuzja Vlada jest niegroźna i wkrótce zawodnik dołączy do zespołu. Powoli do powrotu na parkiet szykuje się Alex Dujshebaev. Michała Jurckiego i Krzysztofa Lijewskiego przez kilka tygodni nie zobaczymy na parkiecie, a Daniel Dujshebaev na pewno do końca sezonu. Poniżej prezentujemy marcowy raport zdrowotny zespołu PGE VIVE Kielce.
ULADZISLAU KULESH
Zawodnik doznał urazu stawu skokowego na wieczornym treningu przed minionym meczem z Azotami Puławy (13.03.). Rozgrywający nie zagrał w tym meczu, ale uraz nie jest poważny i wkrótce wróci do gry.
Biorąc pod uwagę, że w poprzednich klubach taka kontuzja dość często mu się przytrafiała, aparat więzadłowy nie wygląda u niego zbyt świeżo – mówi klubowy fizjoterapeuta, Tomasz Mgłosiek – Chcemy przygotować go jak najlepiej do meczu z Motorem Zaporoże, dlatego na razie przed nim trening indywidualny i dlatego właśnie nie pojechał do Puław.
Jeśli Vlad będzie czuł się dobrze, wystąpi w najbliższym meczu z Energą MKS Kalisz, które odbędzie się w Hali Legionów 16 marca, o godz. 16.
ALEX DUJSHEBAEV
Starszy z braci Dujshebaevów poczuł ból podczas lutowego meczu z Kristianstad. Alexa w szesnastej minucie spotkania na parkiet powalił szwedzki rozgrywający, Helge Freiman. Po tej sytuacji zawodnik zaczął utykać i w końcu poprosił sędziego o przerwanie akcji, by mógł opuścić boisko. Okazało się, że ma uszkodzone więzadło w kolanie. Od tego czasu Alex trenuje indywidualnie z Tomaszem Mgłośkiem, a z zespołem wykonuje jedynie ćwiczenia nie wymagające kontaktu z zawodnikami. Rehabilitacja przebiega zgodnie z planem.
Ćwiczenia, które wykonuje Alex, nie powodują żadnego bólu, zawodnik wykonuje je na sto procent – komentuje Tomasz Mgłosiek – W poniedziałek czeka go rezonans magnetyczny, który pokaże nam, jak wygląda kolano. Jeśli wszystko będzie dobrze, od przyszłego tygodnia Alex zacznie normalnie pracować z zespołem i będzie do pełnej dyspozycji trenera.
Zawodnik wkrótce powinien wrócić na parkiet, ale wszystko będzie zależeć od stanu zdrowia i formy Alexa, ponieważ trzeba wziąć pod uwagę, że rozgrywający od ponad miesiąca nie uczestniczył w regularnym treningu z resztą zespołu.
DANIEL DUJSHEBAEV
Rozgrywający zerwał więzadło krzyżowe przednie i uszkodził łąkotkę jeszcze podczas styczniowych mistrzostw świata. W Madrycie przeszedł operację kolana oraz rozpoczął tam pierwszy etap rehabilitacji, a na początku marca wrócił do Kielc, gdzie trafił pod opiekę Tomka Mgłośka, z którym pracuje nad powrotem do zdrowia. Dani obecnie odtwarza wzorce ruchowe oraz pracuje nad wzmocnieniem wszystkich partii mięśni.
Nie myślimy tylko o kolanie, bo to tylko część łańcucha – wyjaśnia fizjoterapeuta – Myślimy o kostce, kolanie, biodrze, tułowiu i rękach, bo przecież ma rzucać. Zawodnik od pasa w górę wykonuje na siłowni standardowe ćwiczenia takie, jak reszta drużyny, a w tym tygodniu dodatkowo dodajemy już pierwsze ćwiczenia siłowe dla nóg. Na chwilę obecną jesteśmy zadowoleni z jego postępów, codziennie wprowadzamy nowe ruchy, utrudniamy ćwiczenia, a Daniel nie zgłasza sprzeciwu, nic go nie boli.
Daniego nie zobaczymy na boisku do końca sezonu 2018/19.
MICHAŁ JURECKI
Kapitan PGE VIVE doznał urazu dłoni podczas lutowego meczu Ligi Mistrzów z Rhein-Neckar Loewen, który kielczanie, po wielkiej walce przegrali jedną bramką, 29:30. W pięćdziesiątej minucie spotkania, przy stanie 23:26, Michał oddał rzut na bramkę rywali, a podczas zamachu uderzył dłonią w Iliję Abutovicia. Rozgrywający wrócił jeszcze do obrony, ale po chwili poprosił sędziego o przerwanie gry, zszedł z boiska i nie wrócił już na nie do końca meczu. Badania wykazały złamanie pierwszej kości śródręcza (kciuka), a 27 lutego Dzidziuś przeszedł zabieg zespolenia kości.
Obecnie Michał ma założoną na dłoń specjalną ortezę, którą zdejmie za około dwa tygodnie. Do tego czasu nie może wykonywać ćwiczeń z piłką, skupia się więc na treningu biegowym i wzmacnianiu mięśni. Jeśli po tym okresie wszystko będzie w porządku, zawodnik wróci do regularnych treningów.
Ręka na pewno będzie trochę „drewniana”, bo długo jest unieruchomiona, więc najpierw pewnie będziemy walczyć z ruchomością, a następnie zaczniemy wprowadzać zawodnika do zajęć z piłką – wyjaśnia Tomasz Mgłosiek.
KRZYSZTOF LIJEWSKI
Krzysztof Lijewski doznał urazu lewej dłoni na wieczornym treningu zespołu 11 marca. Lijkowi pękła czwarta kość śródręcza.
To był pech, Lijek zderzył się z zawodnikiem podczas ćwiczenia i nie ukończył treningu – wyjaśnia Tomasz Mgłosiek – Rentgen wykazał pęknięcie kości. Obecnie ręka jest w gipsie, czekamy kilka tygodni na przeprowadzenie kontroli i jeśli wszystko będzie w porządku, zawodnik wróci do treningów. Na razie Lijek w ogóle nie uczestniczy w zajęciach, w przyszłym tygodniu zaczniemy wprowadzać trening biegowy.
Powrót zawodnika na boisko nastąpi za kilka tygodni.