26.04.2019, 21:56
Zapowiedź

Wszystko albo nic! Część pierwsza.

  • Magda Pluszewska
  • Tekst

pluszewska 2

  • Tomasz Fąfara
  • Foto

Tomasz Fąfara

Pierwsze z ćwierćfinałowych spotkań Velux EHF Ligi Mistrzów pomiędzy PGE VIVE Kielce i Paris Saint-Germain rozpocznie się w sobotę, 27 kwietnia, o godz. 18:00. Pojedynek został wybrany przez federację Meczem Tygodnia, w związku z czym zyska wyjątkową oprawę i będzie transmitowany przez dwadzieścia telewizji w Europie i na świecie, także w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie. To już ostatnia, najważniejsza i najbardziej wyczerpująca prosta sezonu 2018/19, na której, pomimo zmęczenia i przebytych urazów, trzeba zacisnąć zęby i z całych sił walczyć o zwycięstwo. Stawką awans do Final 4. Zwycięzca trafi do raju, przegrany odejdzie z niczym.

Wreszcie nadejdzie ten dzień! Dzień, w którym w ramach ćwierćfinału Ligi Mistrzów podejmiemy wielkie Paris Saint-Germain. Dzień, w którym szesnastu zawodników wraz ze sztabem szkoleniowym będzie musiało stawić czoła kilku tysiącom kielczan zgromadzonym w Hali Legionów – na boisku i na trybunach. Zwycięzca tego meczu będzie miał nieco więcej komfortu psychicznego przed drugim starciem w hali Pierre’a de Coubertina w Paryżu. Zwycięzca całego dwumeczu awansuje do wymarzonego Final4 w Kolonii. Przegrany odejdzie z pustymi rękami, zaprzepaszczając wszystko to, o co walczy od początku sezonu. Wszystko albo nic, część pierwsza – tak właśnie zapowiada się najbliższa sobota!

Historyczny bilans meczowy z paryżanami nie napawa optymizmem. Na pięć spotkań wygraliśmy tylko jedno, to najważniejsze – półfinałowe w 2016 roku. Potem były już niestety tylko porażki, wszystkie odniesione w zeszłym sezonie – dwie w fazie grupowej i dwie w ćwierćfinale. Wciąż boli szczególnie ta odniesiona w Kielcach niemal dokładnie rok temu. Wówczas, po pierwszej połowie przegrywaliśmy aż 10:22, a choć żółto-biało-niebiescy w heroiczny sposób gonili rywali w drugiej części spotkania, strata była za duża i w zasadzie już po pierwszym meczu można było spodziewać się ostatecznego werdyktu – Final 4 wówczas nie było dla nas.

Gorzej być nie może! – pół żartem, pół serio zapowiada trener Talant Dujshebaev – Dwunastoma bramkami po pierwszej połowie nie przegramy! Nie ma takiej możliwości, tak powiedziałem!

W tym sezonie PSG ponownie staje nam na drodze do Kolonii w ćwierćfinale. Nieco odmienione, bo bez Daniela Narcisse’a, Jespera Nielsena czy Henrika Moolgarda, a przede wszystkim bez Noki Serdarusicia, którego na stołku trenerskim zastąpił dobrze znany trenerowi Dujshebaevowi Raul Gonzalez. Obaj szkoleniowcy serdecznie witali się w piątkowe popołudnie w Hali Legionów, mijając się podczas ostatnich treningów swoich drużyn przed sobotnim starciem.

To mój przyjaciel, zawsze traktowałem go wręcz jak brata – mówi trener Dujshebaev – Zmierzenie się z Raulem w Lidze Mistrzów nie jest już dla mnie niczym szczególnym. Może było tak jeszcze, gdy spotykaliśmy się po raz pierwszy – ja trenując Kielce, on Vardar – ale teraz to już nic takiego.

Sobotnie spotkanie będzie trochę przypominać partię szachów – dwaj świetni szkoleniowcy, którzy doskonale znają swoje upodobania i warsztat pracy, i którzy do dyspozycji mają najlepszych zawodników w Europie. Po jednej stronie Luka Cindrić, Alex Dujshebaev, Julen Aginagalde czy Blaz Janc, po drugiej Sander Sagosen, Mikkel Hansen, bracia Karabatić, Uwe Gensheimer czy Thierry Omeyer. Nikt nie zaskoczy nikogo techniką czy przygotowaniem fizycznym, każdy wie, na ile stać drugą stronę. Tu ważna będzie taktyka, strategia, umiejętność przewidywania kroków przeciwnika.

Jeśli popracujemy mocniej na siłowni, nie staniemy się silniejsi, niż dwa tygodnie temu – mówi obrotowy PGE VIVE, Arciom Karalok – Tu liczyć się będzie taktyka. To spotkanie dwóch fantastycznych trenerów i faktycznie, to będą szachy. Sprytniejszy przechytrzy drugiego.

Niestety, na kieleckiej części szachownicy trenerowi PGE VIVE brakować będzie kilku ważnych figur – Michała Jureckiego, Daniela Dujshebaeva i Krzysztofa Lijewskiego. Lijek wprawdzie w ostatnich dniach dołączył do regularnych treningów z drużyną, ale na tak ciężki mecz jest jeszcze zdecydowanie za wcześnie. Pod znakiem zapytania stoi też forma Julena Aginagalde. Obrotowy również trenował z drużyną, ale jego rola w sobotnim spotkaniu sprowadzać się będzie raczej do zmieniania Arcioma Karaloka, gdy Białorusin będzie tego potrzebował.

Bardzo dziękuję Julenowi za szybki powrót do Kielc i ciężką pracę, którą wykonał, by wyleczyć uraz stawu skokowego. Dopiero dwa dni temu Julen dołączył do normalnych treningów, a to za krótko, by wejść z powrotem na najwyższy poziom. Bardzo się cieszę, że będzie do dyspozycji, ale szykujemy go raczej na kilka minut gry – komentuje trener Dujshebaev.

Swoją gotowość do gry na pełnych obrotach deklaruje natomiast Arciom Karalok, który z tego powodu będzie musiał wytrzymać ogromne obciążenie fizyczne.

Po prostu muszę dać z siebie wszystko, nawet jeśli będę musiał grać ponad pięćdziesiąt minut! W reprezentacji gram tak niemal zawsze, więc to dla mnie nie nowość, wydaje mi się, że mam jeszcze na tyle siły i kondycji, by to wytrzymać – śmieje się obrotowy – Będę potrzebował tylko minutki zmiany i znów mogę biegać po boisku, ile trzeba!

Pozostali zawodnicy, choć nie zagrają w meczu, zasiądą razem z drużyną na ławce w Hali Legionów. W tym meczu walczymy wszyscy razem, na boisku i na trybunach.

Nasi kibice są najlepsi na świecie! Wiem, że w sobotę pokażą klasę i wesprą nas w tej grze! – mówi trener Dujshebaev.

Pierwsze z ćwierćfinałowych spotkań Velux EHF Ligi Mistrzów pomiędzy PGE VIVE Kielce i Paris Saint-Germain rozpocznie się w sobotę, 27 kwietnia, o godz. 18:00. Pojedynek został wybrany przez federację Meczem Tygodnia, w związku z czym zyska wyjątkową oprawę i będzie transmitowany przez dwadzieścia telewizji w Europie i na świecie, także w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie. To już ostatnia, najważniejsza i najbardziej wyczerpująca prosta sezonu 2018/19, na której, pomimo zmęczenia i przebytych urazów, trzeba zacisnąć zęby i z całych sił walczyć o zwycięstwo. Zróbmy to razem! Zapraszamy wszystkich kibiców dużo wcześniej, już na rozgrzewkę! W żółtych koszulkach i z żółtymi sercami wspierajmy naszych zawodników od pierwszych minut wyjścia na parkiet Hali Legionów! Gramy razem i walczymy razem do końca!