25.05.2019, 23:08
Komentarze

U. Zorman: Pokazaliśmy, kto jest numerem jeden w Polsce

Szesnasty w historii klubu tytuł Mistrza Polski stał się faktem! Już w zeszłym roku kielczanie dokonali historycznego wyczynu, wyrównując rekord Śląska Wrocław - piętnaście tytułów mistrzowskich. W sobotę, 25 maja 2019 roku, pokonując w drugim meczu finałowym ligi Orlen Wisłę Płock 32:25, wypłynęli na wody, na których nie był jeszcze nikt inny, zostając pierwszą drużyną w historii, która może poszczycić się szesnastoma trofeami. Wygrywanie nigdy nam się nie znudzi! "Pokazaliśmy, kto jest numerem jeden w Polsce" - podsumował drugi trener zespołu PGE VIVE, Uros Zorman.

Talant Dujshebaev, trener PGE VIVE Kielce: Mecz dla nas nie rozpoczął się dopiero dzisiaj, to było sto dwadzieścia ciężkich minut. Myślę, że możemy być zadowoleni, to było trudne spotkanie, a chłopaki zasłużyły, by kolejny raz zostać Mistrzami Polski. Gdy gramy w domu, wsparcie naszych kibiców wiele nam daje. Mentalnie, dużo łatwiej jest grać z naszą publicznością. Jesteśmy tam, gdzie chcemy być. Dzisiaj drużyna może świętować, jutro będziemy się regenerować, a od poniedziałku zaczynamy przygotowywać się do Final4.

Uros Zorman, drugi trener PGE VIVE Kielce: Złoto to złoto, nie ma znaczenia, czy zdobywam je jako zawodnik, czy jako trener. Pokazaliśmy, kto jest numerem jeden w Polsce. Mieliśmy wiele problemów przez cały sezon, ostatnie tygodnie to wielkie emocje. Dziś pokazaliśmy charakter całego zespołu, czapki z głów przez chłopakami! Największa presja była dzisiaj, w Kolonii do pokazania zostanie nasza najlepsza piłka ręczna.

Luka Cindrić, rozgrywający PGE VIVE Kielce: Chcę podziękować wszystkim zawodnikom, kibicom, bo dzisiaj atmosfera w Hali Legionów była wspaniała. To dla mnie ogromna przyjemność być tutaj. Oczekiwałem dziś bardzo trudnego spotkania, uważam, że zasłużyliśmy na to zwycięstwo. Przed Final4 w Kolonii sukces w polskiej lidze jest nam bardzo potrzebny. Nagrody, które otrzymałem w polskiej lidze również są dla mnie bardzo ważne. Dziękuję bardzo kibicom, rozumiałem, co skandowali podczas ceremonii, jesteście wspaniali! Nie mogę teraz nic więcej powiedzieć, zobaczymy, co ze mną będzie.

Vladimir Cupara, bramkarz PGE VIVE Kielce: Jestem bardzo, bardzo zmęczony, ale i bardzo, bardzo, bardzo szczęśliwy! Dziękuję wszystkim w Kielcach! Zawodnikom, trenerom, kibicom, wszystkim moim przyjaciołom, wszystkim w klubie! Nie wiem, co mogę powiedzieć (śmiech). Jestem bardzo szczęśliwy, że miałem szansę grać przez cały sezon z tą drużyną i z tymi kibicami. To jeden z najlepszych sezonów w mojej karierze. Zdobyłem tu już dwa tytuły, pierwsze w moim życiu. Zostaje do zdobycia jeszcze jeden tytuł, zrobimy wszystko, by być mistrzami Ligi Mistrzów. Teraz nie zostanę w Kielcach, ale nikt nie wie, jak potoczy się kariera, może jeszcze tu wrócę.

Bartłomiej Bis, obrotowy PGE VIVE Kielce: Nikt z nas nie spodziewał się, że ten mecz zakończy się tak wysokim wynikiem. To cieszy, bo oznacza, że zagraliśmy na sto procent naszych możliwości. Jutro jest dzień wolny, więc na pewno będziemy dziś świętowali (śmiech). Na pewno jednak nie za mocno, bo przed nami Final4 w Kolonii! Przed meczem dziś pomyślałem sobie, że będzie mi brakowało Kielc, ale to dzisiejsze zwycięstwo to dodatkowa motywacja, by pracować nad sobą i zdobywać kolejne medale. Cieszę się, że mogłem choć malutką cegiełeczkę do tego ogromnego muru zwycięstwa dziś dołożyć, choć na pewno mój wkład nie był tak duży jak Luki Cindricia czy Arcioma Karaloka. Podczas świętowania sukcesu w kibicami było tak ciasno, że nawet nie było za bardzo gdzie spaść ze schodów, bo kibice nacierali ze wszystkich stron. Super, że jest tak grupa kibiców, z którymi możemy cieszyć się tym zwycięstwem. Doping kibiców dzisiaj nas poniósł, siedząc na ławce nawet nie słyszałem kolegów obok, bo doping był tak głośny!