19.08.2019, 09:01
News Bilety

Kilka pytań przed sezonem 2019/20

  • Magda Pluszewska
  • Tekst

  • Anna Benicewicz-Miazga
  • Foto

Anna Benicewicz-Miazga

  • Patryk Ptak
  • Foto

Patryk_Ptak

Niespełna dwa tygodnie pozostały do rozpoczęcia sezonu 2019/20, który otworzymy domowym meczem ze Stalą Mielec. Inauguracja sezonu w Hali Legionów odbędzie się w sobotę, 31 sierpnia, o godz. 16:00. Do poniedziałku, 19 sierpnia, posiadacze karnetów z zeszłego sezonu mogą wykupić swoje miejsca. Od jutra wszystkie pozostałe w systemie trafią do otwartej sprzedaży.

Jak co roku o tej porze, na usta ciśnie się wiele pytań o to, jak będą wyglądały nadchodzące miesiące. Poniżej stawiamy kilka z nich.

 

Jak będzie wyglądał kolejny rok przebudowy zespołu?

Tego lata zespół PGE VIVE Kielce przeszedł kolejną rewolucję kadrową. Z drużyny odeszło sześciu zawodników, dołączyło siedmiu nowych: bramkarze Andreas Wolff i Mateusz Kornecki, rozgrywający Igor Karacić, Doruk Pehlivan, Branko Vujović, Tomasz Gębala i obrotowy Romaric Guillo. Co ważne, powiększył się także sztab szkoleniowy, który zasilili dodatkowo trener bramkarzy, Sławomir Szmal, i trener przygotowania motorycznego, Krzysztof Paluch.

W 2014 roku przyszedłem do zespołu, który już był przygotowany do walki o Final4 – mówi trener Talant Dujshebaev – Pierwsze dwa i pół roku było fantastyczne, potem rozpoczęliśmy nowy  projekt, który jest świetnym wyzwaniem dla każdego ambitnego człowieka. Krok po kroku każdego sezonu przebudowujemy zespół.

Gdy wszyscy „dotrą się”, kompozycja starych klubowych wyjadaczy, takich jak Krzysztof Lijewski, Julen Aginagalde, Alex Dujshebaev czy Blaz Janc, z nowymi zawodnikami – Igorem Karaciciem, Andreasem Wolffem czy Dorukiem Pehlivanem – gwarantuje wysoki poziom sportowy i nie lada emocje, których na pewno w tym sezonie nie zabraknie.

Zrobiliśmy świetne zakupy! – komentuje drugi trener, Uros Zorman – Już nie mogę doczekać się początku sezonu.

Jak w roli kapitana sprawdzi się Andreas Wolff?            

Wiadomość o nowym kapitanie zespołu wywołała spore zamieszanie wśród kibiców. Nic dziwnego, nie często nowy zawodnik zostaje nominowany do tej funkcji. Przed Andreasem Wolffem duże wyzwanie, ale zarówno on jak i sztab trenerski czy koledzy z drużyny wierzą, że Andi mu sprosta.

Moim zdaniem to bardzo dobry pomysł – mówi Kasa – Andi to znacząca postać, jeśli chodzi o wynik w zespole, jest bardzo pracowity, a do tego bardzo dobrze wprowadził się do drużyny, jest takim jej pozytywnym duchem po zaledwie kilku dniach. Nie gwiazdorzy, a jest osobą, która potrafi wyartykułować to, co chce i przede wszystkim na posłuch w drużynie. Podchodzi, zagaduje, jest opiekuńczy. Właśnie taki, jak kapitan, który dba o swój zespół.

Oczywiście zobaczymy, co przyniesie sezon, ale na tę chwilę wydaje mi się, że Andi świetnie nadaje się na kapitana, ma duże doświadczenie na boisku, jest wygadany i komunikatywny, na pewno będziemy traktować go z szacunkiem, jaki należy się kapitanowi – dodaje Igor Karacić.

Sam Andreas bardzo cieszy się z tej nominacji i od początku swojego pobytu w Kielcach bardzo angażuje się w życie drużyny. Największy podziw budzi jego szybka nauka języka. Andi wiele rozumie i potrafi już całkiem sporo powiedzieć, a odpowiadając na pytania dziennikarzy podczas wywiadów, zawsze najpierw stara się mówić po polsku, dopiero gdy nie jest w stanie czegoś wyrazić, przechodzi na angielski, którym posługuje się niemal tak dobrze jak rodzimym niemieckim.

Bardzo cieszę się z tej decyzji, na początku byłem zaskoczony, że sztab wybrał właśnie mnie, ale myślę, że mam cechy charakteru, które sprawią, że dobrze sprawdzę się w tej roli – mówi Andreas Wolff.

Co do gry zespołu PGE VIVE Kielce wniesie Igor Karacić?

Nie trzeba być wielkim znawcą piłki ręcznej, by docenić talent i finezję Luki Cindricia na środku rozegrania, można więc było martwić się o to, jak będzie wyglądać ofensywa po jego odejściu. Szczególnie, że przez długi okres zdawało się, że z zespołu odejdzie także drugi środkowy, Mariusz Jurkiewicz. Mariusz jednak ostatecznie został z nami, a dodatkowo na środek dołączył Igor Karacić, kolejny z chorwackich wirtuozów rozegrania.

To super zawodnik, co już udowodnił dwukrotnie wygrywając Final4 i zostając MVP Ligi Mistrzów – komentuje Dani Dujshebaev – Teraz potrzebuje tylko trochę czasu, by nauczyć się naszego systemu gry. Tak naprawdę jego styl gry jest bardzo podobny do stylu Luki. Może Luka był lepszy w grze jeden na jeden, ale Igor za to chyba jest lepszy stricte w grze, więcej gra pod zespół.

Igor ostatnie lata spędził w Vardarze Skopje, współpracując z Raulem Gonzalezem i Roberto Parrondo, więc w porównaniu z pozostałymi nowymi zawodnikami PGE VIVE ma stosunkowo łatwe zadanie.

Nie mogę powiedzieć, że wszystko już wiem, na pewno potrzebujemy najbliższych sparingów, by zobaczyć, jak będziemy funkcjonować w regularnej grze – uśmiecha się Igor Karacić – Jestem jednak dobrej myśli, uważam, że po jakimś czasie będziemy stanowić świetny zespół.

Czy Arłamów ponownie przyniesie nam szczęście?

Drugi raz odkąd zespół objął trener Talant Dujshebaev, PGE VIVE przygotowywało się do sezonu w Arłamowie. Hotel położony w bieszczadzkim zaciszu już raz przyniósł kielczanom szczęście. Po raz pierwszy byliśmy tam latem 2015 roku. Dziesięć miesięcy później wdrapaliśmy się na sam szczyt Europy, wygrywając Ligę Mistrzów.

Oczywiście, to raczej ciekawostka dla przesądnych, ale fakt jest faktem. Dlaczegóżby nie dać się mu ponieść, by z wiarą i dodatkową dawką optymizmu wejść w sezon 2019/20? Jedno jest pewne: warunki w Hotelu Arłamów dla budowania formy przed rozgrywkami są świetne i na pewno zaprocentują w sezonie.

Zawodnicy PGE VIVE Kielce są bardzo grzeczni, pod sportową ręką trenera Dujshebaeva ta grupa jest bardzo zdyscyplinowana i skupiona na wyniku sportowym, to widać – mówi Prezes Zarządu Hotelu Arłamów S. A., Michał Kozak.

Takich warunków, jakie tu mamy, ze świecą szukać – kwituje Mariusz Jurkiewicz.

Czy w tym sezonie uda się zapełnić całą ławkę?

Poprzedni sezon kielczanom utrudniały kontuzje. Poprzez urazy wystawienie na mecz kompletu zawodników stało się wyzwaniem. Gdy jedni wracali, to ze składu wypadali kolejni. Mamy nadzieję, że w tym sezonie uda się zapełniać całą ławkę. Na razie wiadomo, że rozgrywki rozpoczniemy bez trzech zawodników: Mateusza Jachlewskiego, Daniela Dujshebaeva i Tomasza Gębali. Podczas przygotowań dodatkowo nos złamał Branko Vujović, który prawdopodobnie będzie musiał grać w specjalnej masce. Liczymy na to, że to w połączeniu z brakiem szczęścia poprzedniego sezonu już wyczerpało limit kontuzji na nadchodzące miesiące i jeśli cokolwiek ma powstrzymać kielczan od ponownej wyprawy do Kolonii, to nie będą to problemy zdrowotne.

Jak będzie układać się współpraca naszych bramkarzy?

Po odejściu Vladimira Cupary i Filipa Ivica, Mistrzowie Polski mają zupełnie nowy duet bramkarski. Bałkańskich zawodników zastąpili gwiazda reprezentacji Niemiec, Andreas Wolff, i polski talent Mateusz Kornecki, którzy nad formą będą pracować z najlepszym piłkarzem ręcznym świata z 2009 roku, Sławomirem Szmalem.

Obaj są bardzo ambitni – komentuje Sławomir Szmal - To jest fajne, bo jeden drugiego napędza. Ja nie muszę ich poganiać, wręcz czasem trzeba ich tonować. Na pewno żadnego nie będę faworyzował, zależy mi na tym, by obaj byli przygotowani do każdego meczu.

Dodatkowo ich duet ponownie uzupełni 17-letni Miłosz Wałach, który w Europie pokazał się spektakularnym debiutem w Lidze Mistrzów, podczas którego obronił rzut karny w meczu z Rhein-Neckar Loewen.

Bardzo bym chciał, by ten chłopak rozegrał co najmniej kilka meczów w polskiej lidze, które nie będą tylko kilkuminutowymi wstawkami – mówi Sławomir Szmal – Pokazał już w zeszłym roku, że bardzo zależy mu na tej drużynie, druga liga to powoli dla niego za mało, ważne, by mógł mierzyć się z lepszymi.

Kto będzie miał największe trudności z opanowaniem języka polskiego?

Tradycyjnie, gdy nowi, zagraniczni zawodnicy po raz pierwszy spotykają się z lokalnymi dziennikarzami, dochodzi do obietnic, kto kiedy udzieli pierwszego wywiadu po polsku. Tym razem bezkonkurencyjny jest Andreas Wolff, który w zasadzie już rozmawia z dziennikarzami w naszym języku. Może nie w 100%, ale w 80% potrafi przekazać rozmówcy to, co chce. Całkiem nieźle z polskim radzi sobie także Igor Karacić, swoich sił ambitnie próbuje Doruk Pehlivan. Branko Vujović praktycznie w ogóle nie zapomniał polskiego i sprawnie się nim posługuje, a najbardziej opornie na razie idzie Romaricowi Guillo. Francuz do tej pory nie miał w ogóle styczności z naszym językiem. Kiedy opanuje go na tyle, by móc wymieniać po polsku podstawowe informacje? Zobaczymy w trakcie sezonu!

W jakiej formie będzie zespół po przygotowaniach z nowym trenerem przygotowania motorycznego?

Już pod koniec zeszłego sezonu zawodnicy PGE VIVE Kielce dostali próbkę umiejętności Krzysztofa Palucha. Po pierwszym treningu z nowym trenerem kielczanie sapali i dyszeli jak stare lokomotywy, choć przecież jako zawodowcy są świetnej formie fizycznej. Nowy trener przygotowania motorycznego jest bardzo lubiany w zespole, choć zawodnicy czasem w żartach dogryzają mu, że za to co im robi podczas treningów, mają względem niego inne odczucia. Gdy zapytać ich o rezultaty pracy, przyznają jednak z uznaniem:

Krzysztof wprowadził dużo zmian, ale to co się nie zmienia, to na pewno ciężka robota, jaką mamy do wykonania i zmęczenie – mówi Mariusz Jurkiewicz – Na pewno nie można przygotowywać poprzednich przygotowań z tym, co mieliśmy rok temu. To zupełnie dwie różne szkoły.

Zwykle to Talant zajmował się wszystkim od A do Z, a w tym roku jest inaczej – dodaje Krzysztof Lijewski – Nie ukrywam się, że dla mnie to fajna odmiana, bo uczymy się czegoś innego, czegoś nowego.

Z chęcią zobaczymy, jak zespół PGE VIVE Kielce będzie wyglądał fizycznie w kolejnym wymagającym sezonie. Po zakończeniu zgrupowania w Arłamowie najtrudniejsze już za zawodnikami. Przez pewien czas drużyna na pewno będzie jeszcze zmęczona, ale wysiłek okresu przygotowawczego ma zaprocentować w trakcie sezonu.

~

Dokładnych odpowiedzi na powyższe pytania udzielą nadchodzące miesiące sezonu 2019/20. By nie przegapić żadnej z nich, zachęcamy do kupna karnetu, który gwarantuje miejsce na każdym meczu PGNiG Superligi i PGNiG Pucharu Polski oraz fazy grupowej Ligi Mistrzów w Hali Legionów. Tylko do dziś, do godz. 18 można wykupywać swoje miejsca z poprzedniego sezonu. Od jutra wszystkie miejsca trafiają do otwartej sprzedaży. Szczegółowe informacje dotyczące sprzedaży karnetów TUTAJ [LINK].