29.10.2019, 19:38
Mecz

Świetny mecz kielczan w Kwidzynie!

  • Magda Pluszewska
  • Tekst

  • Anna Benicewicz-Miazga
  • Foto

Anna Benicewicz-Miazga

W meczu 9. serii PGNiG Superligi drużyna PGE VIVE Kielce pokonała na wyjeździe MMTS Kwidzyn 40:22. Było to pierwsze spotkanie po przerwie na zgrupowania kadr narodowych i bardzo ciekawe – na środku rozegrania oglądaliśmy Krzysztofa Lijewskiego i powracającego po kontuzji Daniela Dujshebaeva, na prawej połówce natomiast pierwszy raz pojawił się Branko Vujović. Z dobrej strony pokazała się młodzież – trzy bramki zdobył Cezary Surgiel, a 54% skuteczności w bramce zaliczył Miłosz Wałach. W meczu nie wystąpili kontuzjowani Tomasz Gębala i Mateusz Jachlewski oraz Alex Dujshebaev, Arciom Karalok, Mateusz Kornecki, którym trener Talant Dujshebaev dał wolne, a także Igor Karacić, który trenuje indywidualnie po urazie żeber doznanym w Świętej Wojnie.

MMTS Kwidzyn – PGE VIVE Kielce 22:40 (10:19)

MMTS: Szczecina (1-24 min, 3/14), Dudek (24-30 min, 0/7), Matlęga (31-60 min, 3/23) - Grzenkowicz 3, Biegaj 1, Przytuła 2, Adamski 1, Ossowski 2, Potoczny 1, Netz 1, Orzechowski, Guziewicz 4, Kryński 1, Peret 4, Landzwojczak 2

PGE VIVE: Wolff (1-42 min, 8/22 = 36%), Wałach (42-60 min, 7/13 = 54%) - Fernandez 1, Surgiel 3, Pehlivan 5, Kulesh 5, D. Dujshebaev 2, Lijewski 5, Janc 1, Vujović 3, Moryto 9, Aginagalde 4, Guillo 2

Pierwsza siódemka: Wolff – Moryto, Janc, D. Dujshebaev, Pehlivan, Fernandez, Aginagalde - Guillo

STATYSTYKI

Z dwoma prawoskrzydłowymi rozpoczęli kielczanie mecz w Kwidzynie – Arkadiusz Moryto występował na swojej nominalnej pozycji, a Blaz Janc zajął miejsce obok niego na prawym rozegraniu. Na środku od pierwszych minut grał Daniel Dujshebaev, dla którego był to pierwszy mecz od stycznia tego roku, gdy na mistrzostwach świata zerwał więzadło krzyżowe i uszkodził łąkotkę. Dani od dawna nie mógł doczekać się powrotu na boisko i szybko, bo już w ósmej minucie, zdobył swoje pierwsze trafienie w tym sezonie. Jego ekipa po tej bramce prowadziła 4:0.

Kielczanie grali dynamicznie, szybko, zmieniając do obrony tylko jednego zawodnika – Julen Aginagalde ustępował miejsca na środku obrony Romaricowi Guillo. Francuz obok siebie, również na „trójce”, miał Doruka Pehlivana, Dani Dujshebaev zajął natomiast pozycję numer dwa obok Turka. Trener Talant Dujshebaev zdecydował się na wariant 6-0, a więc Blaz Janc w charakterystyczny dla siebie sposób podwyższał defensywę na „dwójce” po prawej stronie parkietu. W dziewiątej minucie spotkania pierwsze trafienie dla Kwidzyna zdobył Michał Peret. Od tego momentu jego zespół zaczął już w miarę regularnie posyłać piłkę do bramki kielczan, trzymając się mniej więcej cztery bramki za nami.

Ciekawa wymiana składu Mistrzów Polski nastąpiła po około kwadransie. Na lewym skrzydle pojawił się 17-letni wychowanek klubu VIVE Kielce, Cezary Surgiel, obok niego na rozegraniu Doruka zastąpił Uladzislau Kulesh, na prawym rozegraniu pojawił się po raz pierwszy w tym sezonie Branko Vujović, a „mózgiem” ataku na środku został Krzysztof Lijewski. Leworęczny rozgrywający w pierwszej akcji wprawdzie zgubił piłkę, ale potem już bardzo dobrze nadawał tempo akcjom kielczan, asystował dogrywając piłkę na boczne rozegrania lub do koła, samemu zdobywał bramki i przytomnie grał na środku defensywy.

Dobrze w bramce spisywał się Andreas Wolff, który na początku meczu został znokautowany przez kwidzynian rzutem w twarz. Nasz bramkarz przez większość tej części gry utrzymywał skuteczność powyżej 30%, a pod jej koniec wspólnie z Cezarym Surgielem przeprowadził bardzo widowiskową akcję, wyrzucając młodemu skrzydłowemu piłkę daleko do kontry. Czarek sprytnie złapał piłkę, o włos mijając się z wybiegającym z pola sześciu metrów bramkarzem gospodarzy i w pełnym biegu oddał celny rzut do pustej bramki. Po pierwszej połowie prowadziliśmy w Kwidzynie 19:10.

W drugiej części meczu trener Dujshebaev zmienił obronę na 5-1 z wysoko wysuniętym Blazem Jancem i aktywnie podwyższającym Danielem Dujshebaevem na pozycji numer dwa. Po kilkunastu minutach w bramce Andreasa Wolffa zmienił Miłosz Wałach, a w ataku rozkręcił się Arkadiusz Moryto. Skrzydłowy zdobywał trafienia ze skrzydła, z koła, z kontry i z linii siódmego metra, na dziesięć minut przed końcem meczu mając na koncie 8 goli.

Po wymianie składu po kwadransie i zejściu Blaza Janca (na rozegraniu zastąpił go Branko Vujović) powróciliśmy do obrony 6-0. Bardzo dobry okres gry notowała kielecka młodzież – Miłosz Wałach, którego skuteczność oscylowała wokół 40%, oraz Czarek Surgiel, który przeprowadził dwa skuteczne kontrataki z rzędu. Swoją obecność zaznaczył też Branko Vujović, który pokonał bramkarza gospodarzy z rzutu karnego, chwilę później w kolejnej akcji przytomnie wrócił do obrony przerywając kontrę, a na koniec zdobył swoją trzecią, a w sumie symboliczną, czterdziestą bramkę PGE VIVE Kielce. Takim właśnie wymiarem bramek zakończyliśmy spotkanie, pokonując MMTS Kwidzyn 40:22.

Miłosz Wałach podwyższył skuteczność do 54%. Wspólnie z Andreasem Wolffem nasi bramkarze prowadzą obecnie w zestawieniu najlepszych bramkarzy PGNiG Superligi. Trzecie i czwarte miejsce zajmują golkiperzy Gwardii Opole, Dawid Balcerek i Mateusz Zembrzycki, piąte zaś Adam Morawski z Orlen Wisły Płock.