21.11.2019, 17:49
Wywiad

B. Janc: Zawsze będę miał w sercu Kielce

  • Magda Pluszewska
  • Tekst

  • Grzegorz Trzpil
  • Foto

Grzegorz Trzpil

To już postanowione! Po sezonie 2019/20 z drużyny PGE VIVE Kielce odejdzie Blaž Janc. Słoweńskiego skrzydłowego zastąpi Islandczyk, Sigvaldi Gudjonsson, obecnie zawodnik norweskiego Elverum. Blaž na razie nie potwierdza kierunku, jaki obierze po opuszczeniu Kielc, wyjaśnia natomiast przyczyny podjęcia decyzji o zmianie klubu. "To była dla mnie bardzo trudna decyzja" - mówi Słoweniec.

PGE VIVE Kielce: Dlaczego zdecydowałeś się odejść z Kielc po sezonie 2019/20?

Blaž Janc, skrzydłowy PGE VIVE Kielce: To była dla mnie bardzo trudna decyzja, ale takie jest życie. Długo się nad tym zastanawiałem, ale przychodzi taki moment, kiedy musisz dokonać wyboru i spróbować w życiu czegoś nowego. Podobną sytuację miałem, gdy przychodziłem do Kielc z Celje. Było mi ciężko, bo wszyscy chcieli, bym został, wszystko układało się tam świetnie. Ale po prostu chciałem spróbować czegoś nowego. W Kielcach jestem bardzo szczęśliwy, to nie jest tak, że mam jakieś pretensje do klubu, prezesa czy trenera. To po prostu moja decyzja, że chcę iść dalej. Z klubu wyniosę same pozytywne wspomnienia.

To pewnie niełatwe ogłaszać taką decyzję w połowie sezonu?

Do końca będę walczył dla tego klubu. Gdy wrócę do Kielc w innych barwach, będę wracał z radością. Jestem tutaj trzeci rok, dobrze się tu czuję, wszyscy mnie tu lubią. To dla mnie jeden z największych klubów w Europie. Jestem dumny, że mogę tutaj grać. Naprawdę długo zastanawiałem się, czy odejść. Mam dobre relacje z prezesami i trenerami. Talant od razu we mnie wierzył, gdy tu przyjechałem, ja bardzo chciałem z nim pracować. Gdy ktoś kiedy zapyta mnie o ten etap kariery, powiem, że bardzo dobrze zrobiłem, decydując się na podpisanie kontraktu z PGE VIVE.

Kiedy oficjalnie poinformujesz, dokąd odchodzisz?

Myślę, że za około dwa tygodnie wszystko będzie jasne i wtedy oficjalnie o tym powiem. Poczekajmy, proszę, jeszcze chwilę. Teraz chciałbym tylko potwierdzić, że odchodzę z Kielc.

A jest szansa, że jeszcze kiedyś do nas wrócisz?

No pewnie, zawsze jest szansa (śmiech)! Powtarzam: do końca sezonu jeszcze pół roku, nie chciałbym, by teraz robić z mojej decyzji dramat. Takie jest życie. Odejdę bez żadnych pretensji do nikogo. Odejdę szczęśliwy. Jasne, że może jeszcze tu wrócę. Czuję się tu świetnie i mam tu jednych z najlepszych kibiców w całej Europie!

Dla części kibiców to pewnie i tak będzie dramat. Wszyscy będziemy tęsknić za tym, co dajesz z siebie na boisku i kim jesteś poza nim.

Do końca sezonu wciąż będę dawał tyle samo, ile dawałem do tej pory. Będę walczył o każdą piłkę! Chcę, naprawdę chcę przed odejściem z Kielc jeszcze raz dotrzeć do Final4, mieć to poczucie, że znowu możemy wygrać. Dziękuję bardzo wszystkim kibicom. Dziękuję kibicom z Iskry Kielce za to, że zawsze są z nami, że tworzą atmosferę, ale także każdemu innemu kibicowi tego klubu. Jestem dumny, że mam szansę tutaj grać. Ale zostawmy pożegnanie na koniec sezonu, na pewno będę miał wtedy jeszcze wiele do powiedzenia. Na tę chwilę powiedziałem wszystko i jeszcze wszyscy jesteśmy razem. Mam nadzieję, że kibice nie będą na mnie źli! Będę bardzo szczęśliwy, jeśli kibice zrozumieją moją decyzję i że kiedy wrócę do Kielc z inną drużynę, to mnie nie wygwizdają (śmiech)! Ja zawsze będę miał w sercu Kielce.