24.04.2020, 15:38
News

Koniec Ligi Mistrzów i szans Polaków na MŚ 2021. A. Moryto: To bolesna decyzja

Europejska Federacja Piłki Ręcznej podjęła decyzję o odwołaniu fazy Last 16 i ćwierćfinałów w tegorocznej odsłonie Ligi Mistrzów. Do planowanego na grudzień 2020 roku turnieju Final4 trafią dwie najlepsze drużyny grup A i B.

Zapadła oficjalna decyzja na temat zakończenia sezonu 2019/20 na europejskich parkietach. Na wideo konferencji, która odbyła się w piątek, 24 kwietnia, Europejska Federacja Piłki Ręcznej podjęła decyzję o odwołaniu fazy Last 16 i ćwierćfinałów obecnego sezonu Ligi Mistrzów oraz awansowaniu do grudniowego Final4 bezpośrednio dwóch najlepszych drużyn grup A i B. Oznacza to, że do Kolonii pojadą ekipy Barcy, PSG, THW Kiel i Telekomu Veszprem. Zespół PGE VIVE Kielce, podobnie jak dwanaście innych, w tym sezonie nie będzie miał już szansy na wywalczenie miejsca w turnieju finałowym Ligi Mistrzów.

Na pewno jest niedosyt po tej decyzji, bo graliśmy w miarę dobry sezon - komentuje Arkadiusz Moryto - Patrząc po liczbie punktów, jaką zdobyliśmy w grupie, był to sezon lepszy od poprzedniego. Szkoda, ale pamiętajmy, że teraz są rzeczy ważniejsze niż sport, chcemy jak najszybciej wrócić na parkiet z kibicami i w pełni zdrowi.

Skrzydłowy PGE VIVE ze spokojem przyjął dzisiejszą decyzję Komitetu Wykonawczego EHF, ponieważ od dłuższego czasu z różnych źródeł dobiegały głosy, że tak właśnie zakończy się obecny sezon.

Na szczęście nie jestem od tego, by podejmować decyzje. Ekipy, które awansowały do pominiętych faz nie mają nawet teraz możliwości grać o Final4. Sprawiedliwsze byłoby po prostu zakończenie sezonu, ale pamiętajmy, że tu chodzi także o sprawy umów, sponsorów, nie jest to takie proste, ale ja się w to nie zagłębiam. Od tygodni krążyły plotki o tym, że może zapaść taka decyzja, więc byłem na nią przygotowany. Podchodzę do tego więc już teraz ze spokojem - wyjaśnia skrzydłowy.

EHF zadecydował dziś także o odwołaniu eliminacji mistrzostw świata 2021 i awansach do tego turnieju na podstawie wyników EHF EURO 2020. Oznacza to, że w czempionacie globu nie zagrają Polacy. Biało-czerowni mieli w kwietniu zagrać prekwalifikacyjny dwumecz z Litwinami, w razie zwycięstwa zmierzyliby się o awans z Białorusią.

To jest bardziej bolesna decyzja niż ta związana z Ligą Mistrzów - przyznaje jeden z liderów reprezentacji Polski, Arkadiusz Moryto - Z PGE VIVE teraz nie zagramy w FInal4, ale w przyszłym sezonie znów będziemy mogli o to zawalczyć. W przypadku kadry nawet nie dostaniemy możliwości gry w kwalifikacjach. To boli, bo nawet jeśli byśmy nie awansowali do turnieju, to mecze, które rozegraliśmy z Litwą, a później ewentualnie z Białorusią, dużo by nam dały. Potrzebujemy meczów międzynarodowych razem, bo mamy ich mało.

W związku z zakończeniem sezonu 2019/20 w przyszłym tygodniu zawodnicy PGE VIVE Kielce zostaną zwolnieni do domów. Powroty zawodników odbędą się z zachowaniem zasad bezpieczeństwa i wszelkich regulacji dotyczących podróży międzynarodowych. Niektórzy jednak przynajmniej przez jakiś czas pozostaną w Kielcach.

Jeszcze się nad nie zastanawiałem się nad tym, co będę robił. Jak na razie na pewno jak najwięcej czasu spędzał w domu, by unikać kontaktu z ludźmi, ponieważ to teraz jest najważniejsze. Nie mogę jednak zapominać o tym, żeby trzymać formę i być cały czas w treningu. Może nie tak mocnym, jak w sezonie, ale by ciało pamiętało obciążenia. Na początku nie było ciężko, sam się mobilizowałem z myślą, że może jeszcze uda nam się zagrać w tym sezonie. Teraz jest już ciężej, ale daję radę - mówi Arek Moryto. 

Na razie nie wiadomo, jak długa będzie przerwa zawodników PGE VIVE. O planach rozpoczęcia okresu przygotowawczego będziemy informować, gdy znany będzie terminarz rozgrywek sezonu 2020/21.