16.09.2020, 08:12
Zapowiedź

Bój o pierwsze punkty w Lidze Mistrzów!

W środę, 16 września, o godz. 20:45 drużyna Łomża Vive Kielce zmierzy się z SG Flensburg Handewitt w meczu 1. kolejki Ligi Mistrzów sezonu 2020/21. Spotkanie odbędzie się bez udziału kibiców, a transmitowane będzie w Polsce na kanale Eurosport.

Liga Mistrzów powróciła do formuły dwóch grup po osiem drużyn. W tym roku zrezygnowano z przeprowadzenia zawodów w grupach C i D, dlatego finalnie rozgrywki Ligi Mistrzów będą miały wyłącznie szesnaście zespołów. Tym razem aż po dwie najlepsze ekipy z grup A i B otrzymają automatyczny udział w ćwierćfinałach. Po dwie najgorsze odpadną, a po cztery środkowe zmierzą się ze sobą w play-offach (mecz i rewanż). Zwycięzcy z play-offów dołączą do oczekujących w ćwierćfinałach rywali.

Jest więc o co grać, a celem kielczan „na teraz” jest zajęcie jednego z dwóch pierwszych miejsc w grupie A. Dłuższa perspektywa nie zmienia się od kilku lat.

To oczywiście Final4 – podkreśla Artsem Karalek – Po co w ogóle grać w Lidze Mistrzów, jeśli nie chcesz jej wygrać?

W pierwszej kolejce Ligi Mistrzów żółto-biało-niebiescy zmierzą się z niemieckim SG Flensburg-Handewitt.

Mamy dobry kalendarz – przyznaje obrotowy – Dobrze, że teraz gramy z tym zespołem na wyjeździe, bo Niemcy nie zaczęli jeszcze swojej ligi, nie są tak dobrze przygotowani. Zwykle zaczynają miesiąc wcześniej i na pierwsze spotkanie w Lidze Mistrzów są już w dobrej kondycji, po rozegraniu kilku trudnych meczów. W tej kwestii mamy przewagę. Ważne, by nie skończyło się na słowach.

Ekipa z Flensburga, poza tym, że zagra bez publiczności, ma problemy kadrowe, szczególnie na pozycji obrotowego, gdzie kontuzjowani są Johannes Golla, Jacob Heinl, a po poważnej kontuzji wraca Simon Hald. Nasi rywale mają jednak inne atuty: bardzo dobry duet bramkarzy Burić – Bergerud, Madsa Mensah Larsena, Jima Gottfriedssona czy Magnusa Roda. Tradycyjnie jednak kielczanie skupiają się na swoich szansach i swoich motywacjach.

Mam nadzieję, że brak kibiców wpłynie tylko na ich grę, bo zwykle kibice we Flensburgu są naprawdę niesamowici, pchają drużynę do przodu – mówi Andreas Wolff – Naprawdę da się wyczuć, że Flensburg jest inną drużyną, gdy gra w domu, a inną na wyjazdach. To może być nasz atut. Innym jest to, że mamy drużynę głodną zwycięstw, wielu nowych i młodych zawodników. My wszyscy chcemy już zagrać mecz Ligi Mistrzów, niektórzy nawet pierwszy w życiu! Myślę więc, że motywacji nam nie zabraknie. Uważam, że jesteśmy faworytami, ale musimy udowodnić to jeszcze na boisku.

Do Flensburga pojechało siedemnastu zawodników, łącznie z Krzysztofem Lijewskim. Jeden z nich będzie musiał więc mecz oglądać z ławki, co uzależnione będzie od kondycji Lijka, który ma problemy ze stopą. Wszyscy nie mogą się już doczekać spotkania.

To na pewno będzie wyjątkowy dzień. Gdy już wejdę do hali i rozpocznę rozgrzewkę, emocje wejdą na najwyższy poziom! – mówi Arkadiusz Moryto.

Spotkanie rozpocznie się o godz. 20:45 i transmitowane będzie na kanale Eurosport.