28.09.2020, 15:28
News

W oczekiwaniu na wtorkowe testy

W związku z oświadczeniem klubu MOL-Pick Szeged odnośnie wykrycia koronawirusa u jednego z zawodników, który brał udział w środowym meczu Ligi Mistrzów w Kielcach podjęte zostały szczególne środki bezpieczeństwa. We wtorek, 29 września, cała drużyna Łomża Vive Kielce oraz pracownicy klubu Vive Kielce przejdą testy genetyczne.

W niedzielę, 27 września, Klub Sportowy Vive Kielce otrzymał informację o wykryciu koronawirusa u jednego z zawodników drużyny MOL-Pick Szeged, który brał udział w środowym meczu, w Hali Legionów. Wewnątrz klubu natychmiast zostały podjęte stosowne działania prewencyjne – wszyscy zawodnicy drużyny Łomża Vive Kielce oraz członkowie sztabu szkoleniowego przebywają na kwarantannie domowej, a w najbliższy wtorek przejdą testy genetyczne.

O sytuacji w Szeged dowiedzieliśmy się wczoraj – komentuje dyrektor marketingu Łomża Vive Kielce, Paweł Papaj – Z naszej strony od razu nałożyliśmy na zawodników i sztab szkoleniowy kwarantannę domową. Tak, jak przed każdym meczem Ligi Mistrzów, na dzisiaj mieliśmy zaplanowane testy na obecność koronawirusa, ale przełożyliśmy je na jutro rano, by wynik był jeszcze bardziej wiarygodny, biorąc pod uwagę czas, jaki minął od kontaktu z zakażonym zawodnikiem.

Wyniki testów mają być znane we wtorek wieczorem. Jeśli wszystkie będą negatywne, zawodnicy odbędą trening w Hali Legionów, a następnie wyjadą do Warszawy, skąd w środę rano wylecą do Oslo. W Norwegii, po przylocie, ponownie przejdą testy, a w czwartek, 1 października, o godz. 20:45 zmierzą się z Elverum Handball w meczu 3. kolejki fazy grupowej Ligi Mistrzów.

Będziemy czekać na wyniki testów. Mamy nadzieję, że będą same negatywne wyniki i wtedy drużyna uda się w podróż do Norwegii. Na ten moment żaden z naszych zawodników nie zgłasza objawów choroby. Podczas meczu zastosowane zostały wszelkie procedury bezpieczeństwa, podział na strefy, a na samym boisku, w szatniach, w korytarzach byli tylko zawodnicy, trenerzy, sędziowie i delegaci. Obecni na meczu nie mają się czego obawiać. Mamy nadzieję, że wszystko będzie dobrze zarówno dla naszych zawodników jak i wszystkich innych osób, które brały udział w wydarzeniu – mówi Paweł Papaj.

O rozwoju sytuacji będziemy na bieżąco informować w mediach klubowych – na stronie internetowej oraz w mediach społecznościowych @kielcehandball.