20.02.2021, 15:49
Komentarze

T. Dujshebaev: Powiedziałem, że nie możemy tak grać

  • Maciej Szarek
  • Tekst

  • Patryk Ptak
  • Foto

Patryk_Ptak

Wygrana drużyny Łomża Vive Kielce nad Torus Wybrzeżem Gdańsk (33:26) w ramach 14. serii PGNiG Superligi nie obyła się bez nerwów. Po 30 minutach gry to rywale prowadzili 14:13. „W szatni w przerwie powiedziałem, że tak nie możemy grać, trzeba poprawić zaangażowanie w obronie i w ataku. I potem było już dużo lepiej” – mówi trener Talant Dujshebaev.

Talant Dujshebaev, trener Łomża Vive Kielce: Mecz miał dwie różne połowy, ale to normalne. Jak zawsze mówię, najważniejszy jest wynik po 60 minutach, a ten jest korzystny dla nas i mamy trzy punkty. Mieliśmy mecz Ligi Mistrzów we czwartek, długą podróż, tylko 38 godzin na regenerację, więc to nie jest łatwa dla nas sytuacja. Dlatego jestem spokojny i zadowolony, chłopaki popełnili błędy, zwłaszcza mentalne na początku, ale w drugiej połowie było dużo lepiej. W szatni w przerwie powiedziałem, że tak nie możemy grać, trzeba poprawić zaangażowanie w obronie i w ataku. Jesteśmy zadowoleni z Faruka Yusufa. Wciąż brak mu komunikacji, ustawienia, nie zna jeszcze wszystkich zagrywek, bo teraz stawiamy bardziej na treningi regeneracyjne, więc mamy nadzieję, że krok po kroku będzie szedł do góry. Jeśli chodzi o Branko Vujovica, w trakcie meczu miał starcie, silne uderzenie, ale to nic strasznego. Sigvaldi Gudjonsson ma natomiast naderwany mięsień.

Michał Olejniczak, rozgrywający Łomża Vive Kielce: Trudno powiedzieć, dlaczego tak trudno wchodziło nam się w mecz. Myślę, że nasze błędy i nieskuteczność po obu stronach parkietu wynikały po prostu z braku koncentracji. W przerwie wszyscy wraz z trenerem byliśmy sfrustrowani naszą postawą, dlatego powiedzieliśmy sobie, że musimy się wziąć w garść i zacząć grać na pełnych obrotach. Doświadczenie, które zbieramy w takich meczach, mówię o młodych zawodnikach, jest bardzo ważne, ale musimy dawać od siebie jeszcze więcej. Bardzo się cieszymy, że gramy w meczach Superligi, to będzie procentować w przyszłości, ale już teraz musimy wymagać od siebie więcej. Kolejne zwycięstwo cieszy, ale wiemy, jaki mecz mamy przed sobą. PSG to drużyna z najwyższej półki, tam już nie będzie żadnych wymówek, musimy zagrać najlepszy mecz, jaki dotąd zagraliśmy. Liczę, że nasza postawa będzie o wiele lepsza i wywieziemy dwa punkty z trudnego terenu.