24.03.2021, 09:40
Zapowiedź

Tydzień we własnej hali

  • Maciej Szarek
  • Tekst

  • Tomasz Fąfara
  • Foto

Tomasz Fąfara

Drużyna Łomża Vive Kielce zmierzy się z MKS Zagłębiem Lubin w 20. serii PGNiG Superligi. Początek spotkania w Hali Legionów w środę o godz. 17.15. „Założenia na kolejne mecze są dwa, czyli po pierwsze wygrane, a po drugie rotacja składem, by każdy mógł zagrać, ale też odpocząć” – mówi przed spotkaniem trener Talant Dujshebaev.

Terminarz Mistrzów Polski ułożył się w taki sposób, że w bieżącym tygodniu kielczan czekają dwa domowe starcia w ramach PGNiG Superligi. Najpierw z Zagłębiem Lubin (środa), a następnie z MMTS-em Kwidzyn (sobota). Na horyzoncie jawi się także już pierwszy mecz fazy Top16 Ligi Mistrzów, w której to Łomża Vive Kielce zmierzy się HBC Nantes. Pierwsza odsłona rywalizacji odbędzie się we Francji 31 marca.

Założenia na kolejne mecze są dwa, czyli po pierwsze wygrane, a po drugie rotacja składem, by każdy mógł zagrać, ale też odpocząć. W meczu z Zagłębiem wolne dostaną Tomasz Gębala oraz Igor Karačić, zobaczymy jak będzie się czuł Mateusz Kornecki, na parkiecie nie pojawi się jeszcze Angel Fernandez. Hiszpan bardzo chciał zagrać już w środę, ale do gry wróci w sobotę. Chcemy podejść do tego z chłodną głową – wyjaśnia trener Dujshebaev.

I kontynuuje, charakteryzując rywali – Zagłębie to bardzo młody zespół, mają kilku doświadczonych zawodników, ale to właśnie głód, chęci i ambicja to słowa, które ich określają. Rywale bardzo dobrze zagrali np. w ćwierćfinale Pucharu Polski z Azotami w Puławach, wygrywając ten mecz.

Trenerowi wtóruje rozgrywający Michał Olejniczak.

Podczas analizy wideo zwracaliśmy uwagę, żeby koncentracja była u nas na wysokim poziomie. Zagłębie to młody zespół, który dużo biega do kontrataków. Musimy także lepiej zagrać w obronie niż ostatnio. Atmosfera w drużynie jest bardzo dobra, ale poprzednie zwycięstwa to już historia. Koncentrujemy się na każdym kolejnym meczu – przekonuje playmaker.

Mistrzowie Polski, drużyna Łomża Vive Kielce, pewnie zmierzają po obronę tytułu. Po 19. kolejkach kielczanie mają na koncie komplet punktów i aż dwanaście “oczek” przewagi nad drugimi Azotami Puławy. Zagłębie zajmuje z kolei siódmą lokatę, plasując się dokładnie w połowie stawki.

Choć Tomasz Gębala spotkanie oglądać będzie zza ławki rezerwowych, przewiduje przebieg środowego starcia.

Myślę, że można spodziewać się małego rozluźnienia, bo wielu z nas jest zmęczonych tym, ile gramy. Nie ma momentu na odpoczynek i czasem trudno skoncentrować się przed kolejnym meczem. Najważniejsze jednak, żeby na koniec spotkania dowieźć zwycięstwo i zdobyć punkty. Najwyższa forma emocjonalna, fizyczna i taktyczna ma przyjść na spotkanie z Nantes w Lidze Mistrzów. Wszystko robione jest teraz z myślą o tej rywalizacji – mówi.

Absencja Tomka w środowym meczu oznacza, że nie dojdzie do kolejnego braterskiego starcia. W zespole Zagłębia Lubin występuje bowiem Stanisław Gębala, starszy brat rozgrywającego kieleckiego zespołu.

Zawsze, kiedy mam okazję, lubię pokazać, że jestem większy i silniejszy od braci i lubię ich bić na parkiecie, bo kiedy byłem młody, to ja najczęściej dostawałem. Teraz mam szansę się odgrywać i kiedy tracę taką okazję, to jest mi bardzo przykro. Na boisku ostatnio zazwyczaj wygrywam, ze Stanisławem ostatnio przegrałem chyba w 2012 roku – kończy młodszy z braci Gębala.

Spotkanie Łomża Vive Kielce - MKS Zagłębie Lubin odbędzie się w środę, 24 marca, o godz. 17.15. Transmisja w TVP Sport.