27.08.2022, 18:43
Mecz

Przedsmak emocji w Lidze Mistrzów

  • Maciej Szarek
  • Tekst

Drużyna Łomża Industria Kielce przegrała z niemieckim THW Kiel w półfinale towarzyskiego turnieju w Veszprem 33:35 (14:18). Bardzo udany debiut w żółto-biało-niebieskich barwach zanotował Nedim Remili, autor sześciu bramek. W niedzielę Mistrzowie Polski zagrają o 3. miejsce (mecz o godz. 14.00).

THW Kiel - Łomża Industria Kielce 35:33 (18:14)

Łomża Industria Kielce: Kornecki 1, Czerwiński - Remili 6, Sanchez-Migallon, Sićko, Tournat 4, Wiaderny, Karačić 2, Moryto 5, D. Dujshebaev 1, Thrastarson 2, Kounkoud 2, Paczkowski, Domagała 1, Gębala 1, Karalek 6, Nahi 2

THW Kiel: N. Landin, Mrkva - Ehrig, Duvnjak 2, Reinkind, M. Landin, Overby 1, Weinhold 7, Wiencek, Ekberg 3, Pabst, Johansson 8, Dahmke, Zarabec 1, Schwormstede, Wallinius 8, Bilyk 3

Trener Talant Dujshebaev od pierwszym minut posłał do boju możliwie najsilniejszy skład: w bramce stanął Mateusz Kornecki, na skrzydłach biegali Dylan Nahi i Arkadiusz Moryto, grą kierował Igor Karačić, do obrony zmieniał się Tomasz Gębala, a po bokach rozegrania rzutem straszyli Szymon Sićko oraz Nedim Remili.

To właśnie debiut ostatniego z wymienionych w barwach drużyny Łomża Industria Kielce przykuł najwięcej uwagi w pierwszym fragmencie. Francuz od razu został rzucony na głęboką wodę w samym środku wysokiej i kombinowanej defensywy kielczan, gdzie tworzył parę z Tomaszem Gębalą. Po drugiej stronie pakietu Nedim czuł się jeszcze lepiej, bo już w 3. minucie meczu popisał się efektowną asystą za plecami do Arkadiusza Moryto. Niedługo świetne podania z rąk prawego rozgrywającego otrzymał jeszcze Nicolas Tournat. Gdy Nedim zdobył z kolei swojego premierowego gola, było 7:6 dla THW Kiel (12. min.).

Po kwadransie gry (przy wyniku 8:7 dla rywali) kielczanie dokonali tradycyjnej wymiany wszystkich sześciu zawodników w ataku. W ten sposób na boisku pojawili się, Szymon Wiaderny, Daniel Dujshebaev, Haukur Thrastarson, Paweł Paczkowski, Benoit Kounkoud, Artsem Karalek, a w obronie pomagał Miguel Sanchez-Migallon. 

Po dwudziestu minutach bardzo wyrównanej gry ostatni fragment przed przerwą należał do rywali. Zespół THW Kiel zbudował cztery bramki zaliczki głównie dzięki bramkom Karla Walliniusa oraz Erica Johanssona. Po pół godzinie gry wynik brzmiał 18:14 dla Niemców.

Po zmianie stron na parkiet wróciła pierwsza “siódemka” kielczan, a wynik znów się wyrównał. Często trafiali Arkadiusz Moryto i Artsem Karalek, dzięki czemu po dwunastu minutach drugiej partii Mistrzowie Polski zdobyli bramkę kontaktową (23:24). Z czasem jednak powtórzył się scenariusz znany z pierwszej części spotkania. Rywale wrzucili wyższy bieg i dzięki bardzo dobrej dyspozycji duetu Wallinius-Johansson znów odskoczyli kielczanom. Pięć minut przed końcem było 33:29.

Najskuteczniejszymi zawodnikami w kieleckim zespole okazali się Nedim Remili, autor sześciu bramek oraz równie licznych asyst, oraz Artsem Karalek. Mecz zakończył się zwycięstwem THW Kiel 35:33.

Zdjęcie: Telekom Veszprém / Peka Roland