10.09.2022, 20:04
Mecz

Wygrana dwudziestoma bramkami

Drużyna Łomża Industria Kielce pokonała na wyjeździe Sandrę Spa Pogoń Szczecin 43:23. Mistrzowie Polski wysokie prowadzenie wypracowali już w pierwszych minutach gry. Najskuteczniejszymi zawodnikami na parkiecie byli Arkadiusz Moryto i Artsem Karalek.

Sandra Spa Pogoń Szczecin - Łomża Industria Kielce 23:43 (9:18)

Łomża Industria Kielce: Kornecki (8/17=47%), Wolff (7/21=33%) - Moryto 9, Karalek 9, Tournat 6, Sićko 4, Domagała 3, Nahi 3, Wiaderny 3, Kounkoud 2, Paczkowski 2, D. Dujshebaev 1, Olejniczak 1, A. Dujshebaev, Remili

Sandra Spa Pogoń Szczecin: Viunyk, Jagodziński, Arsenić - Wrzesiński 7, Krysiak 4, Zalevskyi 4, Wiśniewski 2, Potok 2, Cherkashchenko 1, Kapela 1, Nowak 1, Krok 1, Mitruczuk, Markowski

Mistrzowie Polski stawili się w Szczecinie w 15-osobowym składzie. Wśród nieobecnych Cezary Surgiel, Elliot Stenmalm, Tomasz Gębala, Haukur Thrastarson, Igor Karačić i Miguel Sánchez-Migallón.

W obliczu absencji środkowych rozgrywających, mecz w roli playmakera rozpoczął Alex Dujshebaev, a po jego bokach występowali Szymon Sićko i Nedim Remili. Mocne zestawienie szybko przełożyło się na wysoką przewagę kielczan (7:1 w 8. min.), ale najwięcej bramek przypadło w udziale zawodnikom pierwszej linii - Arkadiuszowi Moryto i Artsemowi Karalekowi. Ta dwójka utrzymała się zresztą na szczycie listy strzelców już do końca spotkania (obaj po 9 goli).

Drużyna Łomża Industria Kielce górowała w każdym aspekcie gry. Szczelna obrona ułatwiała życie dobrze dysponowanym bramkarzom, w tym powracającemu między kieleckie słupki Andreasowi Wolffowi, choć jeszcze wyższy procent skuteczności “wykręcił” Mateusz Kornecki. W ofensywie żółto-biało-niebieskich bardzo dobrze wyglądała współpraca z obrotowymi, którzy łącznie (Karalek, Tournat, Domagała) zdobyli aż 18 bramek, a z kontrataków i rzutów karnych zabójczo skuteczny był Arkadiusz Moryto.

Do przerwy Mistrzowie Polski prowadzili już 18:9, a do końca meczu dystans wzrósł do dwudziestu "oczek" (43:23). Trener Talant Dujshebaev mógł swobodnie sprawdzić kilka alternatywnych wariantów ustawienia, w tym Nedmima Remiliego w roli środkowego rozgrywającego. 

Skrót meczu -> LINK