02.12.2022, 20:03
Mecz

Najwyższe zwycięstwo w sezonie

  • Maciej Szarek
  • Tekst

Drużyna Łomża Industria Kielce pewnie pokonała na wyjeździe Agred KPR Ostrovię Ostrów Wielkopolski (45:23) w ramach zaległej 8. serii PGNiG Superligi. Mistrzowie Polski przystąpili do spotkania niespełna 48 godzin po wygranym meczu w Elverum (27:26). To najwyższa wygrana kielczan od początku sezonu. 

Agred KPR Ostrovia Ostrów Wielkopolski - Łomża Industria Kielce 23:45 (10:18)

Łomża Industria Kielce: Kornecki, Wolff - Nahi 8, Karalek 6, Tournat 6, Sićko 5, Wiaderny 5, Remili 4, Olejniczak 3, Stenmalm 2, Thrastarson 2, Sanchez 2, D. Dujshebaev 1, Gębala 1

Agred KPR Ostrovia Ostrów Wielkopolski: Balcerek, Krekora, Zimny - Adamski 5, Marciniak 4, Gierak 3, Szpera 3, Misiejuk 2, Przybylski 2, Klopsteg 1, Tomczak 1, Wadowski, Gajek, Urbaniak

Spotkanie w Ostrowie Wielkopolskim było drugim z serii czterech wyjazdowych meczów, jaką rozgrywa obecnie drużynę Łomża Industria Kielce. W środę Mistrzowie Polski pokonali w Norwegii Elverum Handball (27:26), a już niedługo udadzą się także do Segedynu i Płocka.

Żółto-biało-niebiescy wystąpili w piątkowym meczu przeciwko dziewiątej ekipie w ligowej tabeli, która do rozgrywek awansowała przed startem sezonu, w 14-osobowym składzie. W porównaniu do spotkania w Elverum, w Ostrowie zabrakło Alexa Dujshebaeva, Igora Karacicia oraz Arkadiusza Moryto. Do składu wrócili natomiast Nedim Remili i Dani Dujshebaev.

Francuz pojawił się nawet na parkiecie od pierwszej minuty, ale otwierające trafienie powędrowało na konto Ostrovii – trafił Łukasz Gierak. Kielecką bramkę szybko zamurował jednak Andreas Wolff (do końca pierwszej połowy odbił siedem rzutów), dzięki czemu Mistrzowie Polski zdobyli sześć bramek z rzędu. Trafiali kolejno Haukur Thrastarson, Szymon Wiaderny, dwukrotnie Nicolas Tournat, Miguel Sanchez oraz Szymon Sićko. W efekcie, gdy zegar pokazał, że dziesięć minut już za nami, było 6:1.

Do końca pierwszej partii Łomża Industria Kielce powiększyła przewagę do ośmiu “oczek” (18:10), choć drugi kwadrans rozgrywała bez nominalnego prawego rozgrywającego. Gdy trener Talant Dujshebaev zdecydował się na tradycyjną rotację, miejsca w drugiej linii zajęli Elliot Stenmalm, Dani Dujshebaev i Michał Olejniczak. Eksperymentalny skład nie stanowił jednak żadnej przeszkody, by kielczanie kontrolowali mecz i konsekwentnie powiększali zaliczkę.

Mistrzowie Polski nie odkładali nogi z gazu także po wyjściu z szatni. Po powrocie do gry kielczanie zdobyli kolejne trzy bramki bez odpowiedzi rywala, dzięki czemu przekroczona została granica dziesięciu trafień różnicy (21:10). Co więcej, w trakcie drugiego pół godziny Łomża Industria Kielce zanotowała kolejną serię, tym razem aż dziewięciu bramek. Nasza przewaga sięgnęła wówczas 19 trafień (35:16).

Świetnie w obronie spisywał się Dylan Nahi, który zanotował kilka przechwytów, po czym skutecznie wykończył kontrataki. Z drugiej linii rzutem straszył Szymon Sićko, a między defensorami rywali skutecznie przepychali się Nicolas Tournat i Artsem Karalek. Na dokładkę, wysoką skuteczność w bramce utrzymywał Andreas Wolff. Koniec końców, na listę strzelców wpisali się wszyscy ofensywni gracze Mistrzów Polski.

Finalnie drużyna Łomża Industria Kielce wygrała 45:23, a tytuł dla najlepszego zawodnika meczu powędrował w ręce najskuteczniejszego zawodnika meczu, czyli Dylana Nahi (8 bramek). To najwyższa wygrana Mistrzów Polski od startu sezonu 2022/23.