Juniorzy grają o półfinał Mistrzostw Polski. Dwie pewne wygrane kielczan [ZDJĘCIA]

W weekend w Kielcach trwa turniej w ramach 1/16 finałów Mistrzostw Polski Juniorów. Biorą w nim udział cztery drużyny - UKPR Agrykola Warszawa, SPR Górnik Zabrze, MSPR Siódemka Huras-Legnica oraz broniący tytułu sprzed roku KS Vive Kielce. W turnieju każda drużyna zagra z każdą, a więc do rozegrania są trzy mecze. 

Pierwsze dwa w hali przy ul. Krakowskiej odbyły się w piątek. Naprzeciw siebie stanęły drużyny z Zabrza i Legnicy oraz Kielc i Warszawy. Pierwszy pojedynek SPR Górnika Zabrze z MSPR Siódemką-Huras Legnica był naprawdę zacięty, bo jeszcze w 51. minucie utrzymywał się remisowy wynik 28:28. Jednak młodzi gracze z Legnicy popełnili proste błędy w ataku, otrzymali też dwuminutową karę. Co więcej, skuteczne interwencje notował również bramkarz zespołu z Górnego Śląska, a to pozwoliło odskoczyć im na różnicę trzech trafień. Do ostatniej minuty SPR Górnik kontrolował już przebieg mecz i ostatecznie wygrał 36:31 (20:16). Najwięcej bramek, po 6, dla zabrzan zdobyli Dawid Petlak i obrotowy Jakub Sladkowski. 

W drugim piątkowym meczu KS Vive Kielce podejmował UKPR Agrykolę Warszawa. Młodzi kielczanie od początku narzucili swój styl gry. Swoje akcje w ataku zamieniali na bramki, świetnie grali też w obronie i nie pozwalali rywalom na zbyt wiele. Po 10 minutach gry prowadzili już 6:4. Kolejne minuty przyniosły lepszą grę zawodników ze stolicy. Osiem minut później doprowadzili do remisu (10:10), a na przerwę schodzili z przewagą siedmiu bramek - było wówczas 20:13.

Po przerwie dołożyli jeszcze 16 trafień. Co ciekawe, warszawiacy zdobyli dokładnie taką samą liczbę bramek. Wyróżniającą się postacią w kieleckiej ekipie był niewątpliwie Patryk Wasiak. Syn byłego zawodnika żółto-biało-niebieskich Radosława Wasiaka zdobył aż 14 bramek. W tej samej drużynie występuje również syn innej legendy - Mariusza Jurasika. W drugiej drużynie najbardziej skuteczny był Marcin Gołąbek, który ośmiokrotnie pokonał bramkarza. Mecz zakończył się wynikiem 36:29 (20:13)

W pierwszym sobotnim meczu UKPR Agrykola Warszawa zmierzyła się z SPR Górnikiem Zabrze. To zespół z Górnego Śląska kontrolował jego przebieg, a na przerwę schodził z czterobramkową zaliczką (10:14). W 47. minucie tego pojedynku wkradły się niepotrzebne emocje. Maksymilian Surdyk otrzymał dwuminutową karę za atak na twarz rywala. Chwilę później jednego z szarżujących warszawiaków nieprzepisowo zatrzymał Dawid Cacak. Za to zachowanie sędziowie ukarali go czerwoną kartkę. I choć Górnicy grali w podwójnej przewadze przez ponad minutę, to zremisowali w tym okresie 1:1. 

Zawodnicy z Górnego Śląska dominowali i kontrolowali przebieg meczu. Nie pozwalali rywalom z Warszawy na zbyt wiele, byli lepsi w ataku. Górnik odskoczył na 10 bramek w 58. minucie, ale Agrykola zmniejszyła rozmiary porażki do ośmiu bramek. Ostatecznie mecz zakończył się rezultatem 24:32 dla Górnika. Najwięcej bramek dla Agrykoli zdobył Maks Faliszewski (7), zaś dla Górnika ponownie Dawid Petlak i Jakub Sladkowski (5). 

W drugim sobotnim meczu KS Vive Kielce podejmowało MSPR Siódemkę-Huras Legnicę. W pierwszych pięciu minutach obie drużyny zdobyły po dwie bramki, ale kolejne dwie należały do gości, bo straty kielczan w ataku. Po drugiej stronie boiska naprawdę dobrze w bramce prezentował się Nikodem Błażejewski. Obroniony przez niego w 9. minucie rzut karny pozwolił zdobyć Krzysztofowie Barusze wyrównującą bramkę. Chwilę później wynik podwyższył Jakub Lubczyński, a kolejne trafienia dołożyli Patryk Wasiak, Krystian Jurasik i właśnie Lubczyński. 

Po pierwszym kwadransie młodzi kielczanie prowadzili już 10:6. Sześć minut później o czas poprosił trener zespołu z Dolnego Śląska, bo jego zespół nie potrafił odrobić strat. W bramce rozkręcał się Nikodem Błażejewski, a kielczanie utrzymywali trzybramkową przewagę. I to właśnie dzięki niemu ją utrzymywali, bo bo w ataku coś się chwilowo zacięło. Dlatego też trener Litowski poprosił o czas. To poskutkowało, bo schodząc na przerwę jego podopieczni prowadzili już 20:12. 

W drugiej połowie kielczanie nie spuścili z tonu. Nikodem Błażejewski nadal prezentował się z bardzo dobrej strony, a jego koledzy w ataku zdobywali kolejne bramki. W 50. minucie na tablicy wyników widniało już 30:17. W ostatnich minutach u kielczan wkradło się rozluźnienie, próbowali akcji kombinacyjnych, na boisko trener Litowski wpuszczał też zmienników. I choć gracze z Dolnego Śląska wyprowadzali skuteczne kontry, to obawy o wynik nie było wcale. Mecz zakończył się pewnym zwycięstwem kielczan 33:24. 10 trafień dla KS Vive Kielce zanotował Patryk Wasiak, a najbardziej skutecznym graczem z Legnicy był Bartosz Król (4). 

W niedzielę w hali przy ul. Krakowskiej czekają nas również dwa pojedynki: MSPR Siódemka-Huras Legnica zagra z UKPR Agrykolą Warszawa, a KS Vive Kielce zagra z SPR Górnikiem Zabrze. Ze względu na rezultaty poprzednich meczów ten pojedynek wyłoni zwycięzcę turnieju 1/16 finałów Mistrzostw Polski Juniorów. Pierwszy niedzielny pojedynek o godz. 10, drugi o 12, a po nim nastąpi oficjalnie zakończenie zmagań. 

Mecze piątkowe

SPR GÓRNIK ZABRZE -  MSPR SIÓDEMKA-HURAS LEGNICA 36:31 (20:16)

KS VIVE I  KIELCE  - UKPR AGRYKOLA WARSZAWA 36:29 (20:13) 

Mecze sobotnie

UKPR AGRYKOLA WARSZAWA  - SPR GÓRNIK ZABRZE  24:32 (10:14)

KS VIVE I KIELCE – MSPR SIÓDEMKA-HURAS LEGNICA  33:24 (20:12)