22.01.2023, 14:54
Młodzież

Wielkie emocje w meczach juniorów. Kielecka młodzież przegrała, ale gra dalej [ZDJĘCIA]

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Marcin Batóg

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Tekst

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Niedziela była trzecim i ostatnim dniem turnieju w ramach 1/16 finałów Mistrzostw Polski Juniorów. A wyniki wcześniejszych spotkań oznaczały, że oba starcia będą o zajęcie odpowiednio trzeciego i pierwszego miejsca. Do kolejnej fazy awansowały zaś dwa zespoły. 

W pierwszym meczu tego dnia zmierzyły się MSPR Siódemka-Huras Legnica i UKPR Agrykola Warszawa. Po pierwszej części pojedynku lepsi aż o 10 bramek byli gracze ze stolicy (13:23).

Za to drugą połowę spotkania lepiej rozpoczęli młodzi zawodnicy z Legnicy. Byli skuteczniejsi w ataku, a po 10 minutach odrobili część strat i przegrywali siedmioma bramkami (19:26). 180 sekund później zawodnicy Siódemki-Huras przechwycili piłkę w swojej strefie obronnej, a na znakomitą pozycję rzutową wyprowadzony został skrzydłowy Igor Zapert. Piłka po jego rzucie trafiła bramkarza Agrykoli prosto w twarz i w myśl obowiązujących przepisów sędziowie zmuszeni byli odesłać go na dwuminutową karę. 

MPJM_22.01.23_14

Kwadrans przed zakończeniem spotkania o czas poprosił trener warszawiaków. Widział bowiem, że rywale poczynają sobie coraz śmielej i choć przewaga bramkowa jego zespołu była na tyle duża, że nie musiał się martwić o wynik (20:27 dla Agrykoli), to chciał przekazać swoim podopiecznym kilka uwag. Ale kolejne minuty należały do drużyny z Dolnego Śląska. Między 48. a 55. minutą zagrali bardzo dobrze w obronie, a dzięki skuteczności w ataku przewaga warszawiaków stopniała do czterech bramek. Co więcej, trwała niemoc w ataku zawodników ze stolicy, bo w ciągu ponad pięciu minut nie potrafili pokonać bramkarza przeciwnika. Wreszcie strzelecką niemoc przełamał Maksym Faliszewski, a kolejne trafienie kilkanaście sekund później dołożył Bartosz Sarnowski. 

Efektownym rzutem przez całe boisko do pustej bramki popisał się jeszcze Kornel Dziedzic z MSPR Siódemki-Huras, ale w kolejnej akcji obronnej otrzymał karę, a to oznaczało, że przed czasem zakończył udział w tym meczu. Ostateczny wynik meczu ustał Szymon Pyszko z zespołu ze stolicy, a UKPR Agrykola Warszawa wygrała z MSPR Siódemką-Huras Legnicą 33:27.

Po tym meczu nagrody dla najlepszych graczu turnieju otrzymali rozgrywający Bartosz Król oraz bramkarz Jakub Zembrzycki z MSPR Siódemki-Huras Legnicy, zaś z UKPR Agrykoli Warszawa obrotowy Michał Gonos.

MPJM_22.01.23_45

Kibice, którzy przyszli do hali przy ul. Krakowskiej czekali już na pojedynek o pierwsze miejsce między KS Vive a SPR Górnikiem Zabrze. Dzięki wynikom poprzednich spotkań był to mecz o zwycięstwo w turnieju. 

Pierwsze minuty pojedynku miedzy KS Vive Kielce a SPR Górnikiem Zabrze cechowały się bardzo wysokim tempem. Zespół ze Śląska nie przestraszył się gospodarzy weekendowego turnieju, grał bardzo twardo w obronie wytrącając tym samym z rytmu żółto-biało-niebieskich. Do tego w bramce bardzo dobrze spisywał się Jakub Wilk, który kilkukrotnie zatrzymał rzuty m.in. Patryka Wasiaka i Kacpra Olczyka. Kielczanie, choć przechwytywali piłkę w obronie, to nie potrafili zdobyć bramki. W efekcie po pierwszym kwadransie to Górnicy prowadzili 9:8. Strzelecki impas KS Vive trwał (blok po rzucie Patryka Wasiaka), a zabrzan na dwumarkową przewagę wyprowadził w 19. minucie Jakub Kohrs. To dlatego trener Aleksandr Litowski poprosił o przerwę. To przyniosło skutek, bo w osłabieniu bramkę zdobył Patryk Wasiak. Górnik jednak potrafił osiągnąć nawet czterobramkową przewagę (13:9), kielczanie potrafili ją zmniejszyć do dwóch goli, dlatego o czas poprosił trener zabrzan. Wykorzystując nieskuteczność kielczan w ataku wrócili do czterech bramek przewagi i właśnie z taką zaliczką schodzili do szatni na przerwę (12:16).

Drugą część spotkania od udanej interwencji rozpoczął bramkarz KS Vive Nikodem Błażejewski. Po pięciu minutach tej części spotkania kielczanie za sprawą Patryka Wasiaka zdobyli ważną bramkę (na 15:18), ale co ważne, grali wówczas w podwójnej przewadze. Dlatego w grze ofensywnej trener Litowski postanowił wycofać nawet bramkarza, co przełożyło się na bramkę Krystiana Jurasika. Jednak okres blisko dwóch minut w przewadze został przez kielczan zremisowany 1:1. 

MPJM_22.01.23_59

W 40. minucie Górnik nadal utrzymywał już pięć bramek różnicy (17:22). Docenić należy naprawdę bardzo dobrą postawę bramkarza zabrzan Jakuba Wilka, który bronił ważne rzuty. Szczególnie efektowną interwencję zaliczył łapiąc w dwie ręce rzut Jakuba Pindy. 

Na 10 i pół minuty przed końcem spotkania o czas poprosił trener Górnika. To dlatego, że kielczanie zbliżyli się do jego zespołu na trzy trafienia. Zabrzanie notowali też dużo strat w ataku, które na swoje bramki zamieniali kielczanie. Duża w tym zasługa Patryka Wasiaka, który ustawiony został na środku rozegrania (a nie na prawym, gdzie zwykle gra). Bardzo udanie dyrygował grą, rozdzielał piłki notując asysty, ale i sam zdobywał bramki. 

Na sześć minut przed końcową syreną tracili tylko dwie bramki (27:29), a kontakt z przeciwnikiem złapali dzięki skutecznej akcji Jakuba Pindy (grali wówczas w przewadze). Co gorsze, dwie minuty za rzut w głowę Jakubowi Wilkowi otrzymał Krystian Jurasik, a Górnik w 57. minucie prowadził już dwoma bramkami (28:30). 

Minutę przed końcem o czas poprosił trener zabrzan. Jego zespół prowadził wówczas już tylko jedną bramką (29:30) i powiększył przewagę o jedno trafienie. Wtedy o przerwę poprosił Aleksandr Litowski. Końcowe sekundy były naprawdę emocjonujące, kielczanie zdobyli bramkę ze skrzydła, co pozwoliło zmniejszyć stratę do jednego trafienia. W odpowiedzi zabrzanie spudłowali, ale na skuteczną akcję, która przyniosłaby wyrównanie nie starczyło już czasu. 

W efekcie KS Vive Kielce przegrało z SPR Górnikiem Zabrze 30:31 (12:16).

Nagrody dla najlepszych zawodników odebrali rozgrywający Wiktor Osman i bramkarz Nikodem Błażejewski z KS Vive, zaś z SPR Górnika Zabrze wyróżnieni zostali obrotowy Jakub Sladkowski i bramkarz Jakub Wilk. 

Według regulaminu rozgrywek, do następnej fazy awansowały dwa zespoły. Górnik jako zwycięzca turnieju w ramach 1/16 finałów Mistrzostw Polski Juniorów turniej kolejnej fazy będzie rozgrywać we własnej hali. Zaś KS Vive jako zdobywca drugiego miejsca w kolejnej rundzie rywalizować będzie w Gdańsku. 

 

Wyniki meczów niedzielnych 

MSPR Siódemka-Huras Legnica - UKPR Agrykola Warszawa 27:33 (13:22)

KS Vive Kielce - SPR Górnik Zabrze 30:31 (12:16)