Beniaminek przyjeżdża do mistrza
48 godzin po meczu Ligi Mistrzów w Zagrzebiu Industria Kielce zmierzy się w Hali Legionów z beniaminkiem Orlen Superligi Zepter KPR Legionowem. I to mistrzowie Polski są zdecydowanym faworytem spotkania, bo goście w tym sezonie nie zdobyli jeszcze punktu.
- To zawsze trudne dla zespołu, który dzięki ambicji i determinacji awansował do Orlen Superligi i chce grać w tej klasie rozgrywkowej grać tym samym składem. Oni walczą i chcą zdobyć punkty, bo chcą zdobyć punkty - mówi przed sobotnim meczem 12. kolejki Orlen Superligi, w której przed własną publicznością Industria Kielce zmierzy się z Zepter KPR Legionowem. Rywale mistrzów Polski to beniaminek, który w ubiegłym roku nie miał w zasadzie żadnego konkurenta do awansu. Ekipa trenera Michała Prątnickiego na 26 spotkań wygrała 24 (w tym dwa po dogrywce) i wywalczyła pewny awans.
Do tej pory Zepter KPR stoczył tylko trzy wyrównane pojedynki w lidze - z Energą Wybrzeżem Gdańsk (35:36), z Energą MKS Kalisz (28:30) i Piotrkowianinem Piotrków Trybunalski (21:23). Wszystkie inne przegrywali wyraźnie różnicą kilku bramek. Najbardziej skutecznym zawodnikiem jest 25-letni skrzydłowy Norbert Maksymczuk z 36 bramkami na koncie. Dla porównania najbardziej skuteczny zawodników Industrii ma ich 42 i jest nim Arkadiusz Moryto, choć o jedną mniej ma Alex Dujshebaev.
Kielczanie do sobotniego meczu przystąpią bez kontuzjowanego Arkadiusza Moryty, który opuścił także czwartkową potyczkę w Lidze Mistrzów z RK Zagrzeb. Kielczanie po wyniku meczu w Zagrzebiu na pewno będą podrażnieni i zrobią wszystko, by w jak najlepszym stylu wygrać z Zepterem KPR Legionowo.
Tradycyjnie już jak to bywa podczas każdego meczu ligi polskiej w tym sezonie, w części lekkoatletycznej Hali Legionów zorganizowany zostanie trening piłki ręcznej dla dzieci.