31.08.2024, 19:58
News Komentarze

Po zwycięstwie na inaugurację Orlen Superligi. "Widać już było, że gramy o punkty"

- Widać było, że oba zespoły grają już o punkty. Cieszy nas postawa w ataku pozycyjnym, bo większość sytuacji została zamieniona na bramki - ocenił po pierwszym meczu Industrii Kielce w nowym sezonie Orlen Superligi. Żółto-biało-niebiescy pokonali na wyjeździe Energę MMTS Kwidzyn 32:21 (16:10). 

W zespole z Kielc szansę debiutu od trenera Talanta Dujshebaeva dostali trzej nowi zawodnicy - 17-letni wychowanek Jakub Osuch oraz kołowy Theo Monar i bramkarz Bekir Cordalija. Industria Kielce od początku sobotniego starcia w Kwidzynie narzuciła swój styl gry, od siódmej minuty, gdy ostatni raz mieliśmy wynik remisowy, powiększała przewagę i nie pozwoliła zbliżyć się rywalom. 

Bardzo dobre zawody zagrał Cezary Surgiel, który na 11 rzutów dziewięć zamienił na bramki. Dzięki temu otrzymał tytuł MVP tego meczu. 

Pierwszy mecz w Hali Legionów Industria Kielce zagra w środę 4 września o godz. 18. Rywalem będzie Rebud Arged Ostrovia Ostrów Wielkopolski. Bilety na spotkanie na www.bilety.kielcehandball.pl oraz w sklepiej kibica na parterze Hali Legionów (otwarte w dni powszednie w godzinach 8-16). 

Poniżej prezentujemy wypowiedź drugiego trenera Industrii Kielce Krzysztofa Lijewskiego po meczu z Energa MMTS Kwidzyn:

- Dzisiaj było już widać, że gramy o punkty. Zaangażowanie naszej drużyny oraz gospodarzy z Kwidzyna było bardzo widoczne. Tempo i agresywność obu zespołów kibicom mogły się podobać. Najważniejsze przed tym spotkaniem było to, by nie pozwolić zespołowi trenera Bartłomieja Jaszki rozwinąć skrzydeł. Od początku toczyliśmy mecz pod nasze dyktando, odskoczyliśmy na kilka bramek. Cieszy nas postawa w ataku pozycyjnym, większość sytuacji została zamieniona na bramki. Ważna też była skuteczność i to, że nie pozwoliliśmy bramkarzowi gospodarzowi Łukaszowi Zakrecie się rozkręcić, bo wiemy, że przeciwko nam miał bardzo dobre występy i notował imponujące statystyki. Zadebiutowali młodziutki Jakub Osuch, Theo Monar oraz Bekir Cordalija. Ten ostatni pokazał się z dobrej strony, podobnie jak inny bramkarz Sandro Mestrić. W kolejnych meczach musi nas charakteryzować szybki powrót do obrony. Szybko policzyłem, że chyba tylko jedną bramkę straciliśmy z kontrataku. A to świadczy, że komunikacja i organizacja naszej gry po straconej bramce była naprawdę dobra. Dzięki temu zespół z Kwidzyna nie mógł zdobyć łatwych bramek, a to plus dla nas.