Superpuchar Polski nie dla Industrii Kielce
To była prawdziwa reklama i jak najlepsza promocja piłki ręcznej w Polsce. W Łodzi odbył się pierwszy w historii mecz o Superpuchar Polski, w którym zmierzyli się zawodnicy Industrii Kielce i Orlenu Wisły Płock. Po kapitalnym meczu lepsi okazali Nafciarze, którzy wygrali 27:23 (13:10).
Początek meczu o Superpuchar Polski był dokładnie taki, jak można się spodziewać, gdy przeciw sobie grają Industria Kielce i Orlen Wisła Płock. Dominowała walka, nieustępliwość oraz… mało bramek. W ciągu pierwszych dziesięciu minut kibice zobaczyli ich jedynie sześć (3:3), po kwadransie było ich dziesięć (5:5), a w 21. minucie - 15.
Choć wówczas na prowadzeniu byli już Nafciarze. To oni potrafili wykorzystać więcej błędów w rozegraniu kielczan, ale też świetnie dysponowany był w bramce Mirko Alilović. Doświadczony Chorwat obronił kilka ważnych rzutów, które pozwoliły jego drużynie budować przewagę. Po kwadransie debiut w żółto-biało-niebieskich barwach zaliczył Jorge Maqueda i Theo Monar.
Na dwie minuty przed końcem pierwszej odsłony i przy stanie 11:9 dla Wisły o czas poprosił trener Talant Dujshebaev. Chciał uporządkować grę swoich zawodników w ataku. Przerwa dobry skutek przyniosła, bo bramkę z koła po podaniu Olejniczaka zdobył Theo Monar. Co ciekawe, była to pierwsza bramka Francuza w nowych barwach. Jednak ostatniego gola tej odsłony na 13:10 dla Orlenu Wisły zdobył Zoltan Szita, który przechwycił piłkę i oddał rzut na pustą bramkę.
Pierwszy w historii polskiej piłki ręcznej mecz o Superpuchar Polski odbył się łódzkiej Atlas Arenie. Od samego rana dla fanów sportu, a przede wszystkim fanów szczypiorniaka czekało mnóstwo atrakcji. Przed halą znajdowała się strefa boisk do piłki ręcznej jeden na jednego, strefa gastronomiczna, a nawet można było skoczyć na bungee.
Jednak to co najważniejsze odbywało się w hali. Najpierw o godz. 14.30 odbył się mecz o Superpuchar Polski kobiet, w którym KGHM MKS Zagłębie Lubin pokonało KPR Gminy Kobierzyce. Z kolei o godz. 18 Industria Kielce i Orlen Wisła Płock zmierzyły się to samo trofeum.
Nasz klub przygotował w Atlas Arenie specjalnie z myślą o kibicach stoisko z klubowymi gadżetami. Tymi najważniejszymi było meczowe koszulki z tego sezonu, które były absolutnym hitem. Trzeba powiedzieć, że nasze stoisko było najlepiej zorganizowane i zaopatrzone i niech dowodem będą tłumy, które gromadziły się przy nim już od otwarcia hali, czyli godz. 13.30.
Początek drugiej połowy należał do kielczan. W cztery minuty odrobili stratę, grali lepiej w obronie, a płocczanie nie potrafili jej sforsować przez ponad pięć minut. Dopiero Przemysław Krajewski wykorzystał grę w przewadze i pokonał Mestricia. Niestety od tego momentu to Nafciarze prezentowali się lepiej i na kwadrans przed końcem prowadzili 22:16. Wtedy w bramce pojawił się Bekir Cordalija.
Ostatnie minuty to już tradycyjnie rollercoaster emocji. W 56. minucie Industria Kielce przegrywała 20:24. Szansę na zmniejszenie strat miał Arkadiusz Moryto, ale w sytuacji sam na sam zatrzymał go Alilović. Mimo zrywu na trzy minuty przed końcową syreną nie udało się odwrocić wyniku i Orlen Wisła Płock zdobyła Superpuchar Polski wygrywając 27:23. MVP spotkania wybrano Mirko Alilovicia.
Industria Kielce - Orlen Wisła Płock 27:23 (10:13)
Industria Kielce: Cordalija, Mestrić - Osuch, Olejniczak, Kounkoud, A. Dujshebav, Maqueda, Moryto, D. Dujshebaev, Surgiel, Gębala, Karalek, Monar, Nahi.
Orlen Wisła Płock: Alilović, Jastrzębski - Daszek, Piroch, Janc, Sroczyk, Serdio, Panic, Susnja, Zarabec, Fazekas, Krajewski, Terzić, Dawydzik, Michić, Szita.