Ten mecz trzeba przeanalizować, a błędy poprawić
Sobotni mecz Superpucharu Polski nie był najlepszy w wykonaniu zawodników Industrii Kielce. - W naszym wykonaniu to była sinusoida. Musimy przeanalizować co i jak zrobić w kolejnych meczach - stwierdził po meczu rozgrywający żółto-biało-niebieskich Tomasz Gębala.
W sobotnie popołudnie stolicą polskiej piłki ręcznej była Atlas Arena w Łodzi. To tam odbyły się mecze o pierwsze w historii kraju mecze o Superpuchar Polski kobiet i mężczyzn. W tym pierwszym KGHM MKS Zagłębie Lubin pokonał KPR Gminy Kobierzyce, a w drugim zmierzyły się Industria Kielce i Orlen Wisła Płock.
Początek meczu był bardzo wyrównany, a Orlen Wisła przewagę sięgnęła dopiero pod koniec pierwszej odsłony. Dlatego do przerwy prowadzili 13:10, ale już po niej kielczanie bardzo szybko wyrównali. Jednak wtedy do głosu doszli już Nafciarze, zbudowali przewagę i nie oddali prowadzenia już do końca - wygrała 27:23 (13:10). Dlatego to Orlen Wisła Płock zdobyła Superpuchar Polski.
Poniżej prezentujemy wypowiedzi pomeczowe drugiego trenera Industrii Kielce Krzysztofa Lijewskiego i Tomasza Gębali.
drugi trener Krzysztof Lijewski: - W najważniejszym momencie drugiej połowy zabrakło nam skuteczności. Drużyna z Płocką była skuteczna i dlatego trudno nam było pod koniec ich dopaść. To był wyrównany mecz, na początku raz my prowadziliśmy, raz rywale. Graliśmy falami, graliśmy bardzo dobrze przez siedem minut, potem był czterominutowy przestój, potem znowu fajne dziesięć minut, a w następnych czterech minutach niepotrzebny hamulec. Musimy popracować nad naszą stabilizacją i koncentracją w ataku pozycyjnym. Nie możemy się przyczepić ani do bramkarzy, ani obrony. Zabrakło wykończenia sytuacji. Kiedy gra się przeciwko bardzo dobrej ekipie, a taką jest Orlen Wisła Płock, i nie wykorzystuje się sytuacji, to nie ma prawa myśleć o zwycięstwie.
Tomasz Gębala: - Defensywa jednego i drugiego zespołu nie ma się czego wstydzić. Zdecydowały detale. Kiedy my narzuciliśmy własne warunki, to albo prowadziliśmy, albo dogoniliśmy wynik. Ten mecz to była jednak sinusoida i kiedy byliśmy na jej dole, popełniliśmy błędy techniczne, brakło skuteczności, to Wisła zbudowała przewagę. Musimy przeanalizować ten mecz, przemyśleć co i jak musimy zrobić lepiej w kolejnych meczach.