22.10.2024, 16:11
News Komentarze

Aalborga lekceważyć nie można [WIDEO]

Aalborg Handold będzie kolejnym, szóstym już rywalem Industrii Kielce w tej edycji Ligi Mistrzów. Pewnym jest, że do Kielc Duńczycy przyjadą osłabieni, ale nie znaczy to, że stracili swoje atuty w ofensywie i defensywie. Początek tego starcia w środę 23 października o godz. 20.45 w Hali Legionów, transmisja w Eurosporcie 1.

Trener Industrii Kielce Talant Dujshebaev przestrzega, by nie lekceważyć zespołu Aalborgu Handbold. - W ubiegłym sezonie inaugurowaliśmy przeciwko nim Ligę Mistrzów. Słyszałem, że niektórzy mówili, że spokojnie rzucimy 40 bramek. Nie wolno nie doceniać zespołu, w którym występują Niklas Landin, Lukas Nelson, Henrik Molgard - mówił na przedmeczowej konferencji szkoleniowiec kielczan. Choć pod znakiem zapytania stoi występ w Kielcach genialnego bramkarza Landina, już wiadomo, że nie zagrają Rene Antonsen (kontuzja kolana) i Mads Hoxer. 24-letni Duński prawy rozgrywający od pewnego czasu zmagał się z bólem barku i okazało się, że jedyną formą leczenia może być tylko operacja. Z tego powodu go czeka kilkumiesięczna przerwa. 

Z problemami kadrowymi mierzy się także Industria Kielce, a więcej na temat postępów w procesie rekonwalescencji zawodników przeczytać można TUTAJ. 

Aalborg Handbold to obecnie jeden z zespołów ze ścisłej europejskiej czołówki. To zdobywca srebrnych medali Ligi Mistrzów z 2021 i 2024 roku. I właśnie ten ostatni finał europejskich rozgrywek kibice szczypiorniaka pamiętają najlepiej, bo był to również ostatni klubowy występ ikony tej dyscypliny Mikkela Hansena. I - co ciekawe - Liga Mistrzów to jedyne trofeum, którego ten znakomity rozgrywający nie zdobył… Zespół z Aalborga zajmuje obecnie drugą pozycję w ligowej tabeli. Na osiem meczów zanotował sześć zwycięstw i dwie porażki. Jedną w prestiżowym meczu z GOG, a drugi z Mors-Thy Handbold. W Lidze Mistrzów zespół trener Maika Machuli ma dwa zwycięstwa (z OTP Bankiem Pickiem Szeged oraz HBC Nantes), jeden remis (z SC Magdeburgiem) i dwie porażki (z Barceloną i RK Zagrzeb). Z pięcioma punktami zajmuje piąte miejsce w tabeli grupy B, czyli jedną niżej od Industrii Kielce. Dlatego ewentualne zwycięstwo żółto-biało-niebieskich pozwoliłoby odskoczyć od Duńczyk na trzy punkty. A przy obecnym ścisku w tabeli i wyrównanym poziomie wszystkich zespołów byłaby to spora zaliczka. - Każde zwycięstwo może nas wywindować na drugie miejsce, a porażka zepchnąć na piąte, szóste - mówi Szymon Wiaderny. Warto też dodać, że od tego sezonu duńską ekipę objął trener Maik Machula, który przez kilka miesięcy był też trenerem... Michała Jureckiego, gdy ten w 2019 roku wyjechał do SG Flensburg-Handewitt.

Dla zespołu z Kielc środowy mecz będzie nie tylko powrotem w europejskich rozgrywkach do Hali Legionów, ale też szansą na podtrzymanie świetnej passy. Bo dwa ostatnie wyjazdy na trudne tereny do Magdeburga i Trondheim zakończyły się pełnym sukcesem. Jednym z najważniejszych pytań, jakie fani piłki ręcznej zadają w kontekście Aalborga jest to, jak poradzi on sobie w perspektywie bez Hansena i kto będzie jego następcą? Oczywiście zawodnika takiego formatu jeden do jednego zastąpić będzie niezwykle trudno. - Myślę, że dla wszystkich pozytywnym zaskoczeniem jest Thomas Arnoldsen. Ten 22-letni chłopak mierzył się z problemami zdrowotnymi, ale za to, co pokazał na igrzyskach w Paryżu należy mu się szacunek (złoty medal - przyp. red.) - ocenia trener Taland Dujshebaev. 

I dodaje: - Siłą Aalbroga jest kultura piłki ręcznej w Danii. Zawodnicy w niej wychowani dysponują niesamowitą techniką rzutów, podań. Ale też mieszanka tej duńskiej szkoły z bałkańskim i południowoeuropejskim stylem, który prezentują Aleks Vlah czy Miguel Martins. 

Początek meczu szóstej kolejki EHF Ligi Mistrzów w środę 23 października o godz. 20.45. W sprzedaży znajdują się jeszcze ostatnie bilety na to spotkanie, dostępne na www.bilety.kielcehandball.pl. Transmisja w Eurosporcie 1.