15.02.2025, 16:29
News

Ligowe zwycięstwo na inaugurację roku

Wysokie zwycięstwo w 19. kolejce ORLEN Superligi zanotowała w sobotę Industria Kielce. W pierwszym ligowym meczu w nowym roku wygrała z Corotop Gwardią Opole 44:31 (24:18).

Jeszcze przed sobotnim meczem byliśmy świadkami skromnej uroczystości w Hali Legionów. O osiem nowych odcisków wzbogaciła się nasza kolekcja odcisków dłoni wybitnych zawodników. Z tą różnicą, że trzy z nich należą do byłych zawodników, w pięć do obecnych. I tak kibice mogą już oglądać odciski Jana Piotrowicza, Julena Aginaglde, Patryka Kuchczyńskiego, ale też obecnych graczy Industrii Kielce - Dylana Nahiego, Tomasza Gębali, Arkadiusza Moryty, Igora Karacicia i Alexa Dujshebaeva. Osobiście swoje odciski odsłonili Jan Piotrowicz, Tomasz Gębala i Arkadiusz Moryto, a w imieniu swoich mężów zrobiły to żony Igora Karacicia, Alexa Dujshebaeva, a w imieniu ojca dzieci Dylana Nahiego. Symbolicznie odcisk odsłonił też Grzegorz Tkaczyk, który nie mógł być obecny podczas październikowego otwarcia galerii.

A na parkiecie Hali Legionów zawodnicy Industrii Kielce i Corotop Gwardii Opole od początku spotkania stworzyli naprawdę dobre widowisko. Udanie prezentował się wracający do formy i dostający coraz więcej szans w meczach Szymon Sićko (5 goli na pięć rzutów w pierwszej połowie), a po drugiej stronie boiska tyle samo bramek zdobył rozgrywający Oliwier Kamiński. Grą gości znów dyrygował reprezentant Polski Piotr Jędraszczyk, który zdobył trzy bramki. 

Do przerwy żółto-biało-niebiescy dowodzeni przez Krzysztofa Lijewskiego (ze względu na chorobę pierwszego trenera Talanta Dujshebaeva) prowadzili 19:14. I widać było, że wyciągnęli wnioski po pucharowym meczu sprzed dziewięciu dni również z opolanami. Nie dali sobie wyrwać prowadzenia i konsekwentnie budowali przewagę. Warto też wyróżnić Hassan Kaddaha, który zagrał także w ataku (dwie bramki w pierwszej połowie). 

10-bramkową przewagę kielczanie uzyskali w 40. minucie, a chwilę później wygrywali już 35:23. Trener Lijewski do gry posłał dwóch kołowych i nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby nie to, że na prawym skrzydle występował… Artsem Karalek. Z kolei nominalny skrzydłowy Dylan Nahi posłany został na środek rozegrania. W drugiej połowie więcej czasu na parkiecie dostał też Miłosz Wałach, który zmienił Bekira Cordaliję. Na skutek kontuzji Klemena Ferlina to ta dwójka będzie teraz bronić na zmienę. 

W ostatnich 10 minutach szansę gry przeciwko doświadczonym rywalom trener Corotopu Gwardii Bartosz Jurecki dał młodszym swoim zawodnikom. Dlatego oglądaliśmy m.in. absolwenta kieleckiej SMS Jakuba Ałaja, środkowego rozgrywającego Piotra Zawadzkiego czy Jakuba Luksę. Składem rotował też trener Lijewski, ale jakość zmienników w żółto-biało-niebieskich szeregach jest zdecydowanie inna. Dlatego też nie może dziwić, że kielczanie powiększali przewagę. Czterdziestą bramkę dla swojego zespołu zdobył Alex Dujshebaev. Trener Jurecki na pewno może być zadowolony z pojedynczych efektownych akcji Jakuba Luksy czy Mateusza Wojdana. Wynik spotkania na 44:31 ustalił Jorge Maqueda, a 11 bramek zdobył Szymon Sićko i to on został wybrany MVP meczu.

Industria Kielce - Corotop Gwardia Opole 44:31 (24:18)

Industria Kielce: Wałach 5/22, Cordalija 3/14 - Olejniczak 2, Wiaderny 2, Kounkoud 1, Sićko 11, A. Dujshebaev 5, Maqueda 3, Karacić, D. Dujshebaev 2, Surgiel 4, Kaddah 3, Karalek 5, Rogulski 2, Monar 3, Nahi 1. 

Corotop Gwardia Opole: Ałaj 5/33, Malcher 3/19 - Jędraszczyk 5, Wrzesiński 2, Wojdan 3, Łangowski 4, Zawadzki, Hryniewicz 1, Widomski 2, Stempin 2, Luksa 3, Milewski 2, Wandzel 2, Jendryca, Kamiński 5.