
Cel na finał Orlen Pucharu Polski? "Rzucić jedną bramkę więcej od przeciwnika"
Główny cel, czyli awans do finału Orlen Pucharu Polski został spełniony. Industria Kielce pokonała Handball Stal Mielec 36:23 i zapewniła sobie grę o to trofeum. Finałowy pojedynek odbędzie się jutro o godz. 15.
Przeciwnikiem będzie zwycięzca z pary Azoty Puławy - Orlen Wisła Płock. Wiele wskazuje, że będą to Nafciarze, którzy są zdecydowanym faworytem. Jeśli tak się stanie, to kielczanie staną przed szansą przełamania złej passy o tych rozgrywkach i zdobycia Pucharu Polski po raz pierwszy od 2021 roku. Kolejne trzy edycje kończyły się bowiem zwycięstwem zespołu z Mazowsza.
Mecz półfinałowy z rewelacją Ligi Centralnej, czyli Handball Stalą Mielec, miał wyrównane tylko pierwsze 15 minut. Kolejne 45 należało już do Industrii, która narzuciła swoje warunki i pewnie wygrała.
Poniżej prezentujemy pomeczową wypowiedź kołowego Łukasza Rogulskiego.
Łukasz Rogulski: - Chcieliśmy, by każdy z zawodników zagrał w takim samym wymiarze, by równo rozłożyć siły. Najważniejsze, że uniknęliśmy kontuzji i cieszymy się ze zwycięstwa. Już ze spokojem możemy szykować się na jutrzejszy finał. Przyjechaliśmy do Kalisza praktycznie całym składem, mamy szeroką kadrę, więc nawet, gdy wynik był przesądzony, to nie kalkulowaliśmy. Co zrobić by jutro wygrać? Rzucić jedną bramkę więcej od przeciwnika.