
Spokój Industrii Kielce. "Wiedzieliśmy kiedy zwolnić, a kiedy przyspieszyć"
Zadowolony z wyniku, ale przede wszystkim postawy zawodników Industrii Kielce był po drugim ćwierćfinałowym meczu ORLEN Superligi drugi trener naszego zespołu Krzysztof Lijewski. - Dzisiaj charakteryzował nas spokój - ocenił.
Do poniedziałkowego spotkania żółto-biało-niebiescy przystąpili bez m.in. leczących kontuzje Alexa Dujshebaeva czy Miłosza Wałacha. Nie miało to jednak wpływu na przebieg i końcowy wynik spotkania.
Kielczanie od pierwszych minut zbudowali przewagę bramkową, którą powiększali sukcesywnie przez całe spotkanie. Do przerwy prowadzili siedmioma (20:13), a ostatecznie wygrali czternastoma bramkami - 40:24. Do protokołu meczowego z bramkowymi statystykami wpisali się wszyscy zawodnicy Industrii.
Tym samym Industria Kielce awansowała do półfinału ORLEN Superligi. Na przeciwnika jeszcze poczeka, bo rozstrzygnąć musi się rywalizacji Rebudu KPR Ostrovii z PGE Wybrzeżem. Mecz ten odbędzie się jutro, we wtorek 29 kwietnia o godz. 20:30.
Poniżej prezentujemy pomeczową wypowiedź drugiego trenera Krzysztofa Lijewskiego.
Krzysztof Lijewski: Chciałem pogratulować zespołowi z Opola że pomimo negatywnego wyniku w pierwszym meczu, dzisiaj chcieli nawiązać walkę i przez dużą część pierwszej połowy był to wyrównany pojedynek. Spodziewaliśmy się trudnego meczu, bo Gwardia lubi i chce grać twardo szczególnie w swoim domu. Oboje trenerzy mieli sporo czasu, by przygotwać swoje drużyny do tego meczu, bo poprzednie spotkanie odbyło się dziewięć dni temu. Był to czas na regeneracje i rzetelne przygotowania. My zaczęliśmy grać bardzo dobrze, szczególnie w tyłach, kiedy zmuszaliśmy gospodarzy do oddawania rzutów z niewygodnych pozycji. Dzisiaj charakteryzował nas spokój. Wiedzieliśmy kiedy przyspieszyć, a kiedy zwolnić grę. Dobrze graliśmy z obrotowym. W drugiej połowie spodziewaliśmy, że gospodarze będą chcieli nawiązać walkę dlatego zdobyliśmy kilka bramek z rzędu, a to dało nam bezpieczną przewagę, której do końca meczu nie straciliśmy.