27.06.2018, 14:45

Typujemy skład grupy kielczan w Lidze Mistrzów!

W piątek, 29 czerwca, o godz. 12:30, w wiedeńskim kompleksie biznesowym Erste Campus, odbędzie się losowanie składu grup A,B, C i D fazy grupowej Ligi Mistrzów. Ze względu na zasadę „country protection” wiadomo już, że na tym etapie rozgrywek zagramy z Telekomem Veszprem HC, by uniknąć starcia w ramach grupy dwóch węgierskich zespołów. Wiceprezes zarządu PGE VIVE Kielce, Marian Urban, oraz trzech zawodników, Mateusz Jachlewski, Arkadiusz Moryto i Uladzislau Kulesh, dzielą się swoimi przewidywaniami i wybierają ekipy, które chcieliby mieć w grupie.

Jak by się nie ułożyło losowanie, widać, że w tym sezonie w obu grupach będzie naprawdę wysoki poziom – ocenia wiceprezes Marian Urban – Ze względów marketingowych chciałbym mieć w grupie zespoły, z którymi w ogóle lub dawno nie graliśmy, myślę, że np. przyjazd do Kielc zawodników Barcelony byłby dla kibiców bardzo ciekawym wydarzeniem. Jeżeli faktycznie trafilibyśmy na ekipę z Katalonii, to znaczy, że gralibyśmy także z Rhein-Neckar Loewen, ponieważ ze względu na zasadę „country protection” zespoły reprezentujące ten sam kraj, nie mogą występować w jednej grupie. Oznacza to, że należy rozdzielić drużyny niemieckie, węgierskie i francuskie (zasada nie dotyczy trzeciej francuskiej drużyny, HBC Nantes).

Podział na koszyki wygląda następująco (grupy A i B):

1. Paris Saint-Germain HB, HC Vardar

2. PGE VIVE Kielce, MOL-Pick Szeged

3. SG Flensburg-Handewitt, Barca Lassa

4. Skjern Handbold, HC Meshkov Brest,

5. HC PPD Zagreb, Telekom Veszprem HC,

6. HC Motor Zaporozhye, Montpellier Handball,

7. IFK Kristianstad, RK Celje Pivovarna Lasko,

8. Rhein Neckar Loewen, HBC Nantes.

Takie zespoły wybrali wiceprezes oraz zawodnicy PGE VIVE Kielce

Wiceprezes Urban oraz zawodnicy, Mateusz Jachlewski, Arkadiusz Moryto i Uladzislau Kulesh, w ramach zabawy przed piątkowym losowaniem, wytypowali skład grupy, w jakiej chcieliby zagrać w tym sezonie. Z pierwszego koszyka wszyscy postawili na PSG. Bardzo chciałbym zagrać przeciw gwiazdom z Paryża, to byłby bardzo ciekawy mecz, a dla mnie świetne doświadczenie! – mówi Vlad Kulesh, który dopiero dołączy do zespołu.

Wtóruje mu inny „świeżak” w kieleckiej ekipie, Arek Moryto. Od zawsze bardzo podobała mi się gra Uwe Gensheimera, chciałbym w tym roku zmierzyć się z nim na boisku – mówi skrzydłowy.

Paryską ekipę wybiera także Mateusz Jachlewski, ale z innych powodów. Z PSG rok temu przegraliśmy awans do Final Four, fajnie byłoby spotkać się z tym zespołem raz jeszcze, szczególnie przed naszymi kibicami, a także poszukać zwycięstwa na wyjeździe. Zawodnikom z Paryża po raz kolejny nie udało się wygrać Ligi Mistrzów, co pokazuje, że da się ich pokonać.

Skoro wszyscy wybrali Paryż, to muszą też postawić na Motor Zaporozhye, ponieważ w tej samej grupie nie mogłoby zagrać Montpellier. Tym lepiej, bo gralibyśmy z Mateuszem Kusem i Pawłem Paczkowskim, więc byłoby ciekawie – uważa Siwy – Byłby to długi wyjazd, niemniej, jeśli ten zespół zasłużył na miejsce w jednej z grup A i B, to znaczy, że prezentują coraz wyższy poziom.

Zasada „country protection” przyporządkowuje nam automatycznie Telekom Veszprem HC. Z sytuacji tej cieszy się Arek Moryto. Veszprem ma wielu świetnych zawodników, m.in. Manuela Strleka – ocenia – W poprzednim sezonie wpadli w małe tarapaty, ale myślę, że trener Vranjes to poukłada i tym razem na pewno zdobędą mistrzostwo kraju. Zwycięstwa w Lidze Mistrzów im nie życzę, bo to my chcemy wygrać! – śmieje się zawodnik.

Większość chciałaby zmierzyć się w grupie z Barceloną, ponieważ dawno już nie graliśmy z tą ekipą (ostatni raz w fazie grupowej sezonu 2015/16 – u siebie remisując 30:30, a na wyjeździe wygrywając 33:31). Z tego grona wyłamuje się tylko Mateusz Jachlewski. Wybieranie pomiędzy Flensburgiem a Barceloną to praktycznie wybieranie pomiędzy tym samym poziomem sportowym. Raz już wygrałem w Barcelonie i chciałbym to powtórzyć. W hali Flensburga natomiast dużo fajniej się gra. Myślę, że w takim razie chyba Flensburg! – wybiera Siwy.

Skrzydłowy chciałby także móc zrewanżować się Brześciowi i Celje za zeszłoroczne porażki wyjazdowe, które miały miejsce na początku sezonu (25:28 w Brześciu i 27:31 w Celje). To był okres, gdy nie szło nam na wyjazdach, przegrywaliśmy to, co powinniśmy wygrywać. Chciałbym się tym ekipom zrewanżować, bo te porażki bardzo nas bolały.

Z Celje chciałby także zagrać Arek Moryto. Mają tam fajną, młodą drużynę. Patrząc po meczach grupowych z zeszłego sezonu, myślę, że jesteśmy w stanie z nimi wygrać dwa spotkania, u siebie i na wyjeździe.

Dużą popularnością cieszy się ekipa z Nantes, której nie wybrał tylko Vlad Kulesh, ze względu na chęć walki z drużyną z Bundesligi, Rhein-Neckar Loewen. Moryto natomiast stawia na francuski zespół. Choć zaszli bardzo wysoko w zeszłym sezonie, myślę, że mimo wszystko łatwiej nam będzie wygrać dwa mecze z Nantes, niż z Lwami – uważa skrzydłowy.

Na koniec ważnym spostrzeżeniem dzieli się wiceprezes klubu Marian Urban. Bardzo często zdarza się tak, że lepiej mieć trudniejszych przeciwników w grupie, by w kolejnej fazie rozgrywek na nich nie trafić - zauważa. Niemniej, gdybać każdy może, czasem lepiej lub trochę gorzej, a rzeczywisty skład grup poznamy w najbliższy piątek, 29 czerwca. W Wiedniu klub PGE VIVE Kielce będzie reprezentował dyrektor sportowy, Radosław Wasiak.

W bazie drużyn, które rozlosowane zostaną do grup C i D znalazły się: HC Metalurg, Orlen Wisła Płock, Abanca Ademar Leon, Bjerringbro Silkeborg, Sporting CP, Elverum Handball, Besiktas Mogaz, Wacker Thun, Chekhovskie Medvedi, Dinamo Bucuresti, Tatran Presov i Riihimaen Cocks.