Ekstraklasa tylko męska

O ewentualności, że drużyna ekstraklasy piłkarek ręcznych może przestać funkcjonować, media donosiły już od jakiegoś czasu. Przez ostatnie tygodnie prezesi KS Vive - Bertus Servaas i Marian Urban szukali rozwiązania problemu braku dodatkowych funduszy na funkcjonowanie żeńskiej sekcji. Znalezienie strategicznego sponsora tylko dla drużyny kobiet grającej w ekstraklasie nie powiodło się. Wobec tego podjęto rozmowy o fuzji żeńskiej drużyny Vive z drugim Klubem kobiecej piłki ręcznej działającym w Kielcach- KSS Kielce. Te rozmowy cały czas są kontynuowane i jest to jedna z możliwości rozwiązania problemu. - Cały czas jest też opcja, że znajdzie się sponsor, który będzie zainteresowany pierwszą ligą, wtedy zgłosimy sami zespół do rozgrywek- mówi Marian Urban. - Ostatnia możliwość to przeniesienie drużyny do podkieleckiego Suchedniowa, gdzie byłaby finansowana w większości przez miasto. Decyzje zostaną podjęte w przyszłym tygodniu.

Dlaczego po roku gry w ekstraklasie Vive wycofuje się z żeńskiej piłki ręcznej? - Powodów jest kilka- tłumaczy Marian Urban - Nie osiągnięto celu marketingowego, nie pozyskaliśmy dodatkowych sponsorów zainteresowanych żeńskim szczypiorniakiem, reklamą poprzez tą drużynę.
Bez sponsorów i środków finansowych we współczesnym sporcie nie ma możliwości funkcjonowania. - Lepiej teraz się wycofać, niż w połowie sezonu stwierdzić, że brakuje nam pieniędzy- mówi wiceprezes KS Vive. - Zarząd na spotkaniu przyjął strategię dla rozwoju Klubu, zdecydowaliśmy postawić na męski szczypiorniak. Po jego stronie jest tradycja, historia- zauważa Marian Urban. - Nasze zdanie jest takie, że sekcja żeńska powinna być wydzielona od męskiej, że powinien być to najlepiej osobny Klub z osobnym budżetem, któremu możemy ewentualnie pomagać.
- Rozumiem, że zawodniczki, które grały w minionym sezonie mogą czuć się zawiedzione, bo mimo niezłego miejsca nie zgłaszamy ich do rozgrywek- mówi Urban. - Dbamy jednak o interes Klubu. Na pewno wyniki sportowe osiągnięte w zeszłym sezonie przez KS Vive nie sprzyjały pozyskiwaniu nowych sponsorów, nie pomogły nam i ma to swoje odniesienie w planach na przyszłość.