28.05.2006, 11:12

Integracja w "BOHEMIE"

Kilka minut po zakończeniu zawodów kartingowych ich uczestnicy wsiedli do luksusowego autobusu WZOREK BUS (jakże by inaczej!) i po kilku minutach wszyscy "wylądowali" przed "BOHEMĄ", najnowocześniejszą restauracją w Zagnańsku. Nim rozpoczęlismy pałaszowanie znakomitego karczku, każdy gratulował właścicielowi gustownego wystroju i wysokiego standartu lokalu. - Cieszę się, że mogę gościć w swojej restauracji tak zacnych gości. Mam nadzieję, że będziecie się bawić Państwo znakomicie - przywitał wszystkich Mariusz Kołomański.

W części oficjalnej, jako pierwszy zabrał głoś wiceprezes klubu, Marian Urban: - Jestem niezmiernie ukontentowany faktem, iż mimo słabszego wyniku w minionym sezonie jest nas tak dużo. Dziękuję wszystkim za to, że klub, my, dzialacze możemy liczyć na wsparcie. Prawdziwych przyjaciół poznaje się nie wóczas, gdy są li tylko sukcesy. Prawdziwych przyjaciół poznaje się wówczas, gdy coś się nie udaje, gdy nie spelniają się marzenia a i wynik sportowy jest gorszy niż planowano. W pierwszej kolejności dziękuję władzom miasta Kielce, dziękuję sponsorom i mass mediom. Mam nadzieję, że za rok będziemy mieć zdecydowani lepsze humory - zakończył prezes Urban.

- To jest tylko sport, tutaj wszystkie opcje są możliwe. Nie do końca zgadzam się ze stwierdzeniem, że minione rozgrywki nie były udane. Przecież VIVE w znakomitym stylu zdobyło w sezonie 2005/06 Puchar Polski. A i czwarte miejsce najgorsze nie jest. Jesienią znów będziemy emocjonować się europejskimi pucharami - rozpocząl wiceprezydent Kielc, Andrzej Sygut, który chwilę później wręczył prezesowi Urbanowi okazały puchar ufundowany przez władze naszego miasta.

Potem goście restauracji "BOHEMA"  rozpoczęli pałaszowanie znakomitego karczku zaserwowanego z młodymi ziemniakami i - równie - młodą kapustą. Jak nietrudno się domyślić, natychmiast rozpoczęły się sportowe (i nie tylko) rozmowy. Nie minął kwadrans, gdy jeden z żurnalistów przegrał ze sponsorem (branża spożywcza) zakład z dziedziny piłki nożnej, co wywołało ogólne zaskoczenie i ... zadowolenie. By wszystko szybko wróciło do normy kolejny sponsor (branża budowlana) porwał do tańca ... 4 (słownie: cztery) panie. W ten sposób rozpoczęła się druga, nieoficjalna część, ktora trwała długo, długo, nawet bardzo długo. Jak przystało na sternika klubu, ostatnim, który opuścił gościnne progi "BOHEMY", był wiceprezes Urban.          

 

SPONSORAMI imprezy byli: restauracja BOHEMA w Zagnańsku, HAWED, WIR, JÓZEF BARTOS, BROWAR BELGIA, COCA COLA, ALMA ALPINEX, WZOREK BUS, MISZTOUR, Przedsiębiorstwo Prywatne "U MARYNARZA".