15.11.2005, 17:48

Jedyny taki mecz

Te mecze są szczególne, na nie potrafią zjechać ludzie z odległych miejsc Polski- bo tylko one w lidze Polskiej wywołują tyle emocji. Spotkania drużyn z Kielc i Płocka nie bez powodu od wielu lat nazywane są "świętą wojną".

Jest to bój o honor, bo nawet jeśli jedna lub druga ekipa grałaby gorzej w danym sezonie, to w tym jednym meczu wszelkie różnice sie zacierają. Tu dochodzi coś więcej, ta wyjątkowa atmosfera. Spotkania naszej drużyny z Płocką od lat są ozbodą ekstraklasy. Od kilku lat mecze Vive- Wisła czy wcześniej Korona-Wisła, Iskra- Petrochemia, Strzelec- Petro, Kolporter-Orlen stoją na najwyższym sportowym poziomie, dostarczają nam emocji jakich cieżko szukać w kilku następnych kolejkach. Do tego dochodzi wielkie zaangażowanie zawodników obu zespołów i ta cała otoczka- hale pełne kibiców, dopingu. Dlatego jest to wyjątkowe wydarzenie, które nie sposób ominąć.

Wisła Płock w tym sezonie razem z naszym zespołem po raz kolejny walczy o złote medale Mistrzostw Polski. Płocczanie w dotychczasowych meczach niespodziewanie stracili dwa punkty we Wrocławiu przez co są w tabeli za Vive. Wisła przez ostatnie dwa miesiące grała w Lidze Mistrzów, gdzie w 6 meczach zdobyła cztery punkty wygrywajac na własnym parkiecie z niemieckim THW Kiel i białoruskim Mieszkowem Brześć. W niedzielę płocczanie w ostatnim meczu Champions League przegrali na białorusi 22:28. W tym meczu nie grali Damian Wleklak - reżyser gry Wisły, Michał Zołoteńko będący w dobrej formie na początku sezonu , Łukasz Szczucki- podpora defensywy oraz Marcin Wichary- bramkarz, który zatrzymał Vive w ostatnim meczu ubiegłego sezonu w Płocku. Jutro w Kielcach jedynie ten ostatni się pojawi. Pod znakiem zapytania stoi za to występ Marka Witkowskiego.

Po ciezkim meczu z Grasshoppers nasi zawodnicy mają prawo czuć się jeszcze zmęczeni, ale na taki mecz jak ten jutrzejszy zapomina się o tym. Tu trzeba zagrać na 100% możliwości i zaangażowania. Niejednokrotnie pojedynki wygrywał zespół, który danego dnia był bardziej zmobilizowany. Jutro kielczanie wobec absencji kilku zawodników Wisły mają niewielką przewagę, ale pamiętajmy, że Wisła ma wielu innych dobrych zawodników.
- Na codzień mają od nas tą przewagę, ze grają tym samym składem kilka lat- mówi trener Zbigniew Tłuczyński. - Ale nie ma co patrzeć na nic, trzeba grać i wygrywać wszystko- komentuje szkoleniowiec. - Z Płockiem? Wygramy! - nie rozwodzi się Piotr Grabarczyk. - Też w to wierzę- dodaje Radosław Wasiak.

Zawodnicy na treningu mogli komentować również wyniki losowania. - Ciężko w sumie coś powiedzieć zanim nie zobaczymy ich na kasecie- mówi Tomasz Rosiński. - Mogło być jednak lepiej - komentuje losowanie Maciej Stęczniewski. Trochę więcej wiedział już Łukasz Janyst. - Mało gra tam ostatnio znany z nazwiska Nikola Jacobsen, który wcześniej grał w Kielu, ma problemy z kolanem.
- A dla mnie to tam bez różnicy- zaczyna Piotr Grabarczyk. - Chcemy wygrywać wszytsko, nawet sam Puchar to trzeba wygrywac z każdym, czy to teraz czy później.
- Możemy żałować, że pierwszy mecz gramy u siebie- zauważa Radosław Wasiak. - Chciałem Szwajcarów, musimy zobaczyć ich mecz, bo teraz możemy się domyślać jedynie, ze prezentują skadnynawski styl gry.
Teraz na chwilę trzeba jednak zapomnieć o Viborgu i Pucharze EHF, bo przed nami jutrzejszy bardzo ważny mecz ekstraklasy.

Kasy przy hali otwarte będą od godz. 15, na obiekt bedzie można wejść godzinę później. Kierowców zapraszamy jak zwykle na parkingi przy MPK, na parking przy hali wjechać mogą posiadacze karnetów VIP.

Do Kielc przyjeżdza grupa około 30 kibiców z Płocka. Naszej drużynie zapewne przyda sie solidny doping całej hali, także kibice z jednej i drugiej strony- do dzieła- pomóżmy drużynie!