07.10.2005, 14:43

Kosa czeka na Vive

Wisła Puławy prowadzona przez znanego nam szkoleniowca Bogdana Kowalczyka jest beniaminkiem tegorocznych rozgrywek a początek sezonu pokazał, że "siódemka" puławska wcale szybko nie zamierza kończyć swojego pobytu w ekstraklasie. Najważniejszym wzmocnieniem Wisły jest Robert Nowakowski, którego największa część kariery związana jest z naszym klubem. Przed sezonem popularny "Kosa" zakończył swoją przygodę zawodniczą z Vive, ale że czuł się jeszcze na siłach, by grać udał sie do rodzinnych Puław. Tam do tej pory może nie odgrywa głównej roli w zespole, ale w kazdym spotkaniu zdobywa bramki. Wiodącymi postaciami w ekipie naszych jutrzejszych przeciwników są prawo-rozgrywający Błażej Smyrgała, Sebastian Płaczkowski, wypożyczony z Płocka Sebastian Rumniak czy kołowy Grzegorz Mazur. Ten ostatni za niesportowe zachowanie w ostatnim spotkaniu jutro nie zagra. Zespół Wisły Puławy z czterech dotychczasowych spotkań ekstraklasy wygrał dwa - 32:23 z AZS AWFiS Gdańsk i 39:28 z Piotrkowianinem.
Nasza "siódemka" jedzie oczywiście do Puław po zwycięstwo, pewne zwycięstwo bez takich nerwów jak tydzień temu w spotkaniu z Piotrkowianinem. Vive wspomagać będzie grupa kibiców z Kielc, którzy jeszcze przed meczem planują wręczyć Robertowi Nowakowskiemu drobny upominek w klubowych barwach...
Początek spotkania o godzinie 18:00, na naszej stronie planowana jest jak poprzednio z Gdańska- relacja na żywo.

Jutrzejsze przeciwniczki kielczanek jeszcze w ubiegłym sezonie walczyły o najwyższe laury, zdobyły brązowy medal po czym... zespół stał na krawędzii upadku. Przed sezonem nie było wiadomo, czy szczypiornistki Jelfy w ogóle zgłoszone będą do rozgrywek, bowiem problemy finanfowe i kadrowe nie wyglądały najlepiej. Ostatecznie jednak udało się doprowadzić do zgłoszenia zespołu, ale nie jest on już tak mocny jak przed rokiem. Odeszło pięć podstawowych zawodniczek, które do tej pory decydowały o obliczu Vitaralu- Justyna Alberciak i Agata Wypych (grały już w Kielcach dwa tygodnie temu w barwach Piotrcovii), Katarzyna Duran (SPR), Magdalena Młot (Zagłębie) oraz Iwona Szafulska (AZS Koszalin). W tej chwili zespół nie dyponuje już taką siłą, choć na pewno do najsłabszych nie należy. Szczypiornistkom z Jeleniej Góry do tej pory udało się wygrać jedynie raz (24:21 z AZS Koszalin), mają więc zdecydowanie słabszy bilans niż kielczanki. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem to jutro dystans między oboma zespołami powinien się jeszcze powiększyć...
W druzynie Ewy Kruk nie brakuje jednak problemów. W sobotnim spotkaniu wystąpić powinna Natalia Artsiomenka, choć nie jest jeszcze w pełni sił a po chorobach jest aż pięć zawodniczek, m.in. Izabela Duda, Bożena Sęktas czy Edyta Grudka. Początek spotkania o godzinie 18:00

W niedzielę zespół Bocheńskiego KS podejmowany będzie przez Vive II. Goście w tym sezonie przegrali do tej pory jedynie jedno spotkanie z MTS Chrzanów, wygrali za to z MOSiRem Zabrze i Wisłą Sandomierz. Nasz zespół wyrównał już bilans spotkań wygranych i przegranych- mamy ich po dwa. Pojutrze będzie okazja by wygrać trzeci mecz. Na pewno nie zagra w nim Piotr Czopek, który tydzień temu nabawił się kontuzji kolana i na razie nie wiadomo jeszcze jak długa czeka go przerwa. Pozostali są gotowi do gry i zainkasowania dwóch punktów. Początek meczu o godzinie 16:00 w niedzielę. Dwie godziny później, o 18:00 swój pierwszy mecz rozegra w drugiej lidze kobiet zespół żeńskiego Vive II Kielce. Pierwszym przeciwnikiem kielczanek będzie Piotrcovia II Piotrków Trybunalski.