18.08.2005, 20:35

Obawa o Pawła

Vive tym razem zaczęło w innym składzie niż poprzednio- od pierwszej minuty grali- Stęczniewski, Salami, Sieczka Paweł, Nikulenko, Nikiforov, Janyst, Grabarczyk.
Na początek straciliśmy piłkę i Zagłębie pierwsze wyszło na prowadzenie. Momentalnie wyrównał jednak Nikiforov. Potem wyszliśmy jednak na prowadzenie, Vive grało mądrze i dokładnie- prowadziliśmy nawet 10:6 a w 17 minucie aż 13:7. Niestety dobry obraz gry Vive w tej części meczu popsuła końcówka- Zagłębie rzuciło kilka bramek z rzędu i doprowadziło do wyniku 14:12.
Początek drugiej części meczu też był kiepski w wykonaniu naszego zespołu. Lubinanie szybko doprowadzili do remisu 16:16, a za chwilę wyszli nawet na prowadzenie- 16:17. Potem do głosu doszli jednak nasi szczypiorniści- bramki Nikulenki, Salamiego i Pawła Sieczki dawały wyniik 20:18. Również Paweł Sieczka rzucił bramkę, gdy przeciwnicy po raz kolejny doprowadzili do remisu. Rzut Sieczki z biodra był efektowny, ale niestety został okupiony kontuzją. Na razie nie wiadomo jak jest ona poważna, ale Paweł pojechał do szpitala na prześwietlenie ręki.
Sędziowie podyktowali wcześniej aż trzy karne z rzędu (po których był wspomniany remis 20:20), dwa wykorzystali przeciwnicy ale tym nie można tłumaczyć końcowej porażki. Za chwilę znów wygrywaliśmy- na 22:20- bramkę rzucił Rosiński, który na minutę wszedł na parkiet, za Sieczkę pojawił się Paweł Podsiadło. Niestety wspomniana przerwa w meczu nie wpłynęła chyba za dobrze na zespół, który teraz w końcówce przegrał na własne życzenie. Kielczanie chcieli za szybko skończyć mecz i niepotrzebnie się śpieszyli. Po golach z kontry Jaszki i Kubisztala zrobiło się 22:23, wyrównał Nikulenko, ale za chwilę rzucił znów Jaszka. Ostatni rzut Dimy był niestety nieskuteczny i Vive przegrało w drugim grupowym meczu na 2 memoriale im. J. Klempela.

 

Vive: Bernacki, Stęczniewski; Janyst 3, Rosiński 1, Grabarczyk 1, Sieczka P. 4, Sieczka J., Nikiforov 3, Nikulenko 6, Salami 5, Podsiadło;
kary- Vive- 10min, Zagłębie 6 min