16.08.2005, 16:30

88 trafień Vive

 
Żadnych kłopotów nie mieli piłkarze ręczni Vive Kielce z pokonaniem dwóch pierwszoligowców w kolejnych meczach kontrolnych. W sobotę kielczanie na wyjeździe rozgromili 42:14 (19:10) MTS Chrzanów, a dzień później 46:24 (24:11) Stal Mielec.

- Ciężko wskazać mankamenty - przyznał Zbigniew Tłuczyński, trener Vive. - Mogę pochwalić zespół za chęć gry w obronie. Dobrze funkcjonuje strefa 3-2-1, chłopcy ją szybko zaakceptowali. Niezła była też dyscyplina w ataku szybkim - dodał.

W ten właśnie sposób kielczanie poradzili sobie w Chrzanowie - zdobyli aż szesnaście bramek z kontry, a drugą cześć meczu wygrali aż 23:4! Przeciw MTS nie zagrali narzekający na drobne urazy Paweł Sieczka i Adrian Anuszewski.

W Mielcu kluczem do wygranej była obrona. Jeszcze w 8. minucie było "tylko" 5:4 dla kielczan, a po następnych ośmiu już 13:5. Na przerwę Vive schodziło, już prowadząc różnicą trzynastu trafień. W całym meczu zespół Zbigniewa Tłuczyńskiego stracił 24 bramki - tyle, ile sam zdobył przez pierwsze pół godziny. - Wyniki są duże, bo na boisku odzywała się konkurencja. Z tego powodu w naszej grze nie było żadnych zachwiań. Zobaczymy, jak będzie z silniejszymi rywalami - powiedział szkoleniowiec Vive.

Będzie się mógł o tym przekonać już w tym tygodniu. Vive od jutra grać będzie w międzynarodowym turnieju w Dzierżoniowie. Obok pozostałych medalistów z ubiegłego roku - Wisły Płock i Zagłębia Lublin - przyjadą tam siódemki z Ukrainy i Białorusi. Impreza potrwa do niedzieli.