29.04.2005, 19:17

Wystarczy jeden

Ale myśli meczu niedzielnego na razie nie ma co dopuszczać, bo to własnie pierwsze spotkanie, sobotnie- kielczanie uważaja, za to, które prędzej można wygrać. W Płocku, w hali Chemika nie wygraliśmy już dawno, bo prawie równe pięć lat temu. - Każda seria w koncu się kończy- mówił Rafał Bernacki, jeden z tych, na którego szczególnie liczymy. Własnie Bernacki i Maciej Stęczniewski w poprzednim meczu nieraz zatrzymali Wisłę. Była to również zasługa aktywnej obrony i teraz trzeba to powtórzyć. - Ale szykujemy jeszcze coś- zapewnia trener Edward Strząbała. Od kiedy to on prowadzi drużynę w ekipie jest inna, można śmiało powiedzieć- lepsza atmosfera. - Taki nowy duch w nas wstąpił- powtarzał niejednokrotnie Wojciech Zydroń.
Już we wtorek w południe kielczanie wyjechali do Spały na krótkie zdrupowanie, skąd bezpośrednio udadzą się dziś pod Płock. Pod Płock, a nie jak to było do tej pory- do holetu w centrum Płocka. Trener Edward Strząbała stawia na psychikę, mobilizację i zacieśnienie szyków w drużynie. Każdy ma być za każdym, krzyczeć, poklepywać, mobilozować- to ma być drużyna. Jeszcze przed wyjazdem do Spały kielczanie zjedli wspólny obiad w restanracji Greckiej Akrokol (ul.Wesoła), na zaproszenie własciciela lokalu. Później, gdy byli już w autokarze udali się do... biskupa Mariana Florczyka. - Trzeba podziękować opatrzności i prosić o jak najlepszy wynik- mówił trener.
Już w Spale na kielczan czekały zabiegi biologiczne, były też zwykłe treningi, gra z piłkami, taktyka. -To już inny zespół, niż ten, który grał w Płocku poprzenim razem- kwitował Strząbała.
Czy ten inny zespół wygra w hali drużyny z którą od lat walczymy o najwyższe trofea? Wierzą w to kibice. Znów do Płocka jedzie cały autokar, miejsc nie było w nim już zanim w ogóle ogłoszono, ze jest wyjazd, każdy rezerwował jak najszybciej. A prócz autokaru jak zwykle jadą też osoby swoimi autami. Znów w hali będzie około setka kibiców naszego zespołu. Trzeba tylko się pokazać z dobrej strony.


W sobotę mecz o godzinie 17:00. Dla formalności powiedzmy, ze w niedzielę ewentualne trzecie spotkanie rozegrane będzie też o 17:00. Płocczanie wierzą niezmiernie, że wygrają oba. My wierzymy, że wygramy jedno.

 

Spotkanie pierwsze (i ewentualnie drugie) prowadzić będzie para- Marek Majka, Grzegorz Wojtyczka.