30.03.2005, 21:50

"Daliśmy" im lidera

Niestety, mimo momentami bardzo dobrej postawy, Vive II musiało uznać wyższosć przeciwnika.

Poczatek spotkania pod dyktando Wisły, która w 4 minucie wygrywała 1:3, dziesieć minut później- 4:8. - Wtedy zmieniliśmy obronę z 5-1 na 6-0 - komentował Tomasz Strząbała- trener Vive II. Zmiana obrony dobrze wpłynęła na przebieg spotkania,

w 20 minucie był już remis- 9:9 a po kolejnych 4 minutach prowadziliśmy 12:10.

W 39 minucie Vive prowadziło najwyżej - 17:20. Tyle, że wtedy przyszedł moment słabszej gry a lepszej przeciwnika. W 46  minucie to kielczanie prowadzili jeszcze jedna bramką (21:20). Później musieli uznać wyższość przeciwnika, który wyszedł najpierw na jednobramkowe prowadzenie, a zaraz odskoczył już na 3 bramki. Tą przewagę, mimo zmian cieżko było już zniwelować, wiec z wyjazdu do Puław nie przywozimy żadnych zdobyczy punktowych.

 

Wisła Puławy- Vive Kielce 30:25 (14:16)

Vive: Stęczniewski, Bystram - Janyst 6, Jeżewski 5, Sadowski 4, Mochocki 3, Podsiadło 3, Mróz 2, Kubiec 1, Adamczyk 1.