13.02.2005, 19:13

Vive II się odegrało

Vive Kielce- MTS Chrzanów 37:22 (14:11)

Po zeszłotygodniowym słabym spotkaniu w wykonaniu naszego zespołu, dzisiejszego meczu można było się trochę obawiać. W pamieci było też wysoko przegrane spotkanie w Chrzanowie. Okazało się jednak, że kielczanie spisali się, nie zagrali tak jak tydzień temu a zdecydowanie lepiej i mogli się zrewanżować za porażkę z I rundy.

Jedynie w pierwszej połowie meczu goście toczyli wyrównany pojedynek z naszym zespołem. W tym czasie w Vive odpowiedziwlność wziął na siebie Łukasz Janyst i to m.in. po jego akcjach obejmowaliśmy prowadzenie- w 4 minucie 2:1, w 7 7:3. W 17 minucie, po kolejnej bramce Janysta a później dwóch Mroza Vive wygrywało już 10:7, ale chwila dekoncentracji, błędów sprawiłą, ze zaraz to goście prowadzili 10:11. Na koniec tej części meczu musieli jednak pogodzić się z utratą 4 bramek z rzędu, jednej w wykonaniu Sadowskiego i trzech Janysta.
Druga połowa nie przyniosła już tyle emocji, w 36 minucie było jeszcze 17:14, ale już 4 minuty potem kielczanie prowadzili 23:15! rzucali Kubiec (dużo gry z kołem oraz kontry), Mróz po kontrach i Podsiadło. Vive prowadząc już tak wysoko mogło sibie pozwolić na wiecej, trener Strząbała dał pograć wszystkim zawodnikom. Bardzo łądnie prezentowała się obrona, zawodnicy gości mieli czasami problemy z oddaniem rzutu, kilka udanych interwencji miał Bystram.  Ładne bramki rzucił również Mochocki, później na listę strzelców wpisał się dwukrotnie Juszczyk. W 51 minucie było 30:21, w 56 już 36:21, ostatnie 4 minuty bramkowo były juz na korzyść gości.
- To spotkanie było zupełnie inne niż to sprzed tygodnia. Dziś mozna pochwalić zespół- mówił po meczu trener Tomasz Strząbała.

 

Vive II: Kuczyński, Bystram P.; Płodzik, Mróz 8, Janyst 9, Kubiec 6, Gawęcki, Mochocki 4, Podsiadło 3, Trojanowski, Jeżewski 4, Sadowski 1, Adamczyk Juszczyk 2;
MTS (najwiecej): Kruczek 5, Zduń i Bugajski po 4;
kary: 0 i 2 min