27.08.2004, 16:33

Zaporoże z Pucharem Prezesa!

III Międzynarodowy Turniej o Puchar Prezesa Vive Kielce Bertusa Servaasa
3rd international tournament for president Vive Cup

DZIEŃ 1 - 27.08.2004

 17:00 - HC Myszkow Brześć- ZTR Zaporoże 21:26 (11:12)

Myszkow : Zeńko, Krajnow, Hałuszka 2, Błażko 1, Lubczenko 1  , Niechojczyk 3, Usaczow 5, Maczałow 4, Kurylenka 1 , Margun 1, Raguzin 2, Boczownikow 1, Huziejew, Kostiuczyk ;

ZTR: Koshovy, Łabchuk , Onufryenko 1, Hardok 9, Petrenko 1, Nat 5, Shelmenko 9, Garkovsky 1, Stetasyura, Yendovytsky, Brouka, Gyrkovsky P.

Kary: 10min i 6min

Przebieg:  1:1, 6:1, 7:5, 7:7, 8:11, 11:12; 13:15, 16:18, 17:25, 20:26;

 

Początek spotkania zdecydowanie pod dyktando Myszkowa, ale po czasie o który poprosił trener Ukraińców- Didushenko, jego podopieczni zaczęli grać zupełnie inaczej i szybko odrobili straty. W 18 minucie był już remis 7:7, a 5 minut później Zaporoże prowadzilo 8:11.

Druga połowa to na początku wyrównana gra, do 46 minuty ZTP prowadzi cały czas dwoma bramkami po czym odskakuje zdobywajac kolejnych 7 bramek (17:25 w 55 minucie).

 

18:45 - otwarcie turnieju


 19:30 - Vive Kielce- Reinickendorfer Füchse Berlin 27:23 (14:10)

Vive: Bernacki, Tkaczyk, Kuczyński; Hiliuc 3, Wasiak 8, Sieczka P. 3, Nowakowski 10, Nikulenko 2, Kliszczyk 1, Podsiadło 1, Anuszewski, Bystram, Litowski, Sieczka J., Mochocki

Reinickendorfer: Chamber, Ohle; Pohlack 6, Roemling 3, Detrov 1, Rivera 1, Hock 3, Hatz 7, Pieper 2, Mathews;

Kary: 2min i 0min

Przebieg: 1:1, 4:1, 8:3, 10:6, 14:8, 14:10, 15:13, 20:15, 24:17, 25::20, 27:21, 27:23;

 

Goście z Berlina przyjechali do Kielc z opóźnieniem, więc spotkanie rozpoczęło się tuż przed godziną 20. Może przez tą długą i męczącą podróż drużyna prowadzona przez starego znajomego Aleksandra Malinowskiego (z trenerem Sviridenko grali razem w Reprezentacji Białorusi) popełniała na początku spotkania sporo błedów. Wykorzytywali to nasi zawodnicy i w 8 minucie po dwóch kontratakach Nowakowskiego było 4:1. Goście nabrali jednak na chwile odpowiedniego rytmu i zmniejszyli straty do dwóch bramek (4:3). Po trzech nieudanych rzutachdo siatki trafił jednak Jura Hiliuc i przez 5 kolejnych minut Niemcy nie mieli nic do powiedzenia- nasz zespół zdobył kolejno 5 bramek (9:3- 15min). Znakomicie branił Rafał Bernacki, kontry wykańczał Robert Nowakowski. Druga część tej połowy meczu była już bardziej wyrównana, gościom udało się minimalnie zniwelować straty.

Drugie 30 minut bramką rozpoczął Victor Pohlack, a po dwóch trafieniach z karnego Stefana Hatza było już tylko 15:13. O swoich możliwościach przypomniał sobie jednak Jura Hiliuc, a za chwilę kiedy nasi obrońcy wybili rozgrywana piłkę przeciwnikom, a niemiecki zawodnik myślał już, że ta opuści plac gry nadbiegł Robert Nowakowski, przejał piłkę i zdobył bramkę. Zrobiło się 17:13, a w 40 minucie już 20:15. Zespół Vive pokazał, że w nadchodzącym sezonie dużo bedzie grać z kołowym. To właśnie znakomite podania Nikulenko, Anuszewskiego, Kliszczyka czy nawet Nowakowsiego i Bystrama otwierały druge do bramki kapitanowi naszej siódemki- Radkowi Wasiakowi. Dobrze dysponowany był również drugi nasz bramkarz- Jarosław Tkaczyk, dzieki któremu Vive w 55minucie prowadziło jeszcze 26:20. Samą końcówkę można zapisać na korzyść Niemców.

 

 

 

DZIEŃ 2 - 28.08.2004

 17:00 - ZTR Zaporoże- Reinickendorfer Füchse Berlin 32:18 (18:7)

ZTR: Koshovy, Łabchuk , Onufryenko 1, Hardok 7, Petrenko , Nat 2, Shelmenko 3, Garkovsky 1 , Stetasyura 6, Yendovytsky 4, Brouka 8, Gyrkovsky P.

Reinickendorfer: Chamber, Ohle; Pohlack 3, Roemling 1, Detrov 4, Rivera 4, Hock , Matz 1 , Pieper 2, Mathews 3;

Kary: 12min i 8min

Przebieg: 9:0, 12:3, 14:7, 18:7, 25:12, 28:17, 31:17, 32:18

Mecz zdecydowanie pod dyktando Mistrza Ukrainy, który już na początku meczu wypracował sobie olbrzymią przewagę. Po 10 minutach było 9:0 i dopiero po tym, jak trener Niemców poprosił o czas- jego podopieczni zaczęli grać lepiej i przewaga Zaporoża nie rosła już tak  drastycznie. ZTR cały czas kontrolował przebieg gry, w drugiej połowie grając też wszystkimi rezerwowymi zawodnikami, którzy przyjechali na nasz turniej.

 

 18:45 - Vive Kielce - HC Myszkow Brześć 28:31 (15:17)

Vive:  Bernacki, Tkaczyk, Hiliuc 5, Wasiak 8, Litowski 1, Nowakowski 2, Nikulenko 1, Kliszczyk 3, Dobrković 4, Kalanaze 4, Sieczka J.

Myszkow: Zeńko, Kostiuczyk 1, Lubczenko , Niechojczyk 4, Usaczow 4, Naczałów 5, Kurylenka 1, Mrgun 4, Ragozin 4, Boczannnikow 3,

Kary: 0 i 4 min.

Przebieg: 2:2, 3:6, 9:9, 14:17, 19:23, 22:25, 27:29, 28:31

 

Wynik, owszem- jest ważny, ale jeśli ktoś spojrzy tylko na końcowy rezultat może odnieść mylne wrażenie. W dzisiejszym meczu było bowiem testowanych dwóch nowych zawodników, grajacych praktycznie cały mecz, a Ci trudno, żeby byli choć trochę zgrani z pozostałymi graczami. Dlatego obraz zespołu Vive z dzisiejszego spotkania nie jest wykrystalizowany.
Od początku na parkiecie był skrzydłowy Dobrković, drugi testowany zawodnik- Kalanaze wszedł po kwadransie.
Po 4 minutach gry i bardzo ładnym golu Kliszczyka był remis- 2:2. I właśnie wtedy odskoczyli goscie, zdobywajac dwie bramki i mimo iż kolejną dorzucił Kliszczyk, po 9 minutach i znakomitej bramce Lubczenki od poprzeczki Białorusini prowadzili 3:6. Zespół vive zdołał jednak doprowadzic do korzystniejszego rezultatu, w 18 minucie Litowski przejmuje piłkę i po kontrataku zdobywa bramkę- jest 9:9, a później po golu Wasiaka 10:10. Kilka błędów i czasem dziurawa obrona sprawiła jednak, że Białorusini znów odskoczyli, w 26 minucie było 12:15 dla nich. Ostatnią bramkę w tej części spotkania rzucił skuteczny również dziś Radosław Wasiak. Po przejęciu piłki zauważył, że bramkarz przyjezdnych wyszedł, więc rzucił z własnej połowy prosto do bramki. Zdobył bramkę na 15:17.
W drugiej połowie nasz zespół cały czas gonił Mistrza Białorusi. Myszkow to jednak dobra drużyna, solidna w obronie i konsekwentnie zdobywajaca bramki. W 26 minucie po dwóch kontratakach jest już 16:21, potem 17:22 a w naszym zespole w tym okresie gry wyróżnia się jedynie Radosław Wasiak. Po kwadransie drugiej połowy było już troche lepiej, bramki zdobyli Dobrković , Hiliuc a za chwilę Nowakowski z kontry. Przewaga Myszkowa stopniała do dwóch bramek (21:23). Do końca spotkania kielczanom nie udało sie jednak doprowadzić do remisu, a nawet zbliżyć na jedną bramkę. Była ku temu okazja, ale piłkę w kontrataku za daleko wypuścił sam sobie Hiliuc, a Kalanaze nie wykorzystał rzutu karnego. Mecz toczył się wiec bramka- za bramkę, w czym również zasługa dobrze dysponowanego Jarosława Tkaczyka. Gdyby nie on, Białorusini mogli wygrać spotkanie nieco wyżej.
Obaj testowani w Vive gracze zagają również jutro. Dziś skrzydłowy Marko Dobrković zdobył 4 bramki na 9 prób rzutowych, identycznie jak drugi z zawodików- rozgrywający Tite Kalanaze.

 

 

DZIEŃ 3 - 29.08.2004

 

10:00 - Reinickendorfer Füchse Berlin- HC Myszkow Brześć 28:27 (14:13)

Reinickendorfer: Chamber, Ohle; Pohlack 8, Roemling , Hartenserver 2, Detrov 4, Rivera 4, Hock 2, Matz 2 , Pieper 2, Mathews 4;

Myszkow: Zeńko, Hałuszka, Kostiuczyk 1, Lubczenko 2, Niechojczyk, Usaczow 1, Naczałów 4, Krajnow, Kurylenka 1, Margun 12, Ragozin 1, Boczannnikow 2,

Kary: 12 i 12 min

Przebieg: 4:4, 10:9, 14:13, 17:13, 20:17, 20:20, 24:26, 27:26, 28:27

Jak na razie był to najbardziej wyrównany mecz turnieju. Niemcy zagrali niesamowicie ambitnie dzieki czemu zainkasowali dwa punkty.

W pierwszej polowie żaden z zespolów nei wyszedł na większe niż dwubramkowe prowadzenie. Z poczatkiem drugiej połowy przewagę uzyskali Niemcy, prowadzili 17:13, potem 20:17. Wtedy, w 41 minucie karę 2 minut dostało dwóch zawodników z Berlina i Białorusini z trudem , ale odrobili straty i na kwadrans przed końcem meczu było 20:20. Na 3 minuty przed końcem Dimitrij Margun wyprowadza Myszkow na prowadzenie 24:26, ale radość Białorusinów okazała się przedwczesna. Kilka piłek obronił Chamber , do remisu doprowadził z kontry Methens. Niemcy za chwilę nawet wyszli na prowadzenie, ale Brześć zdołał wyrównać. W ostatniej akcji meczu na 2 sekundy przed końcem jeden z Bialorusinów fauluje a śędziwoie dyktują rzut wolny. Trener Niemców prosi o czas po czym Hartensver dobywa padem bezpośrednio z wolnego bramkę na 28:27 !

 


11:45 - Vive Kielce - ZTR Zaporoże 24:26 (14:14)

Vive:  Bernacki, Tkaczyk, Hiliuc 1, Anuszewski, Wasiak 3, Litowski , Nowakowski 5, Nikulenko 1, Kliszczyk 6, Dobrković 5, Kalanaze 3, Sieczka J.

ZTR: Koshovy, Onufryenko 3, Hardok 3, Petrenko 2 , Nat 2, Brovka 7, Shelmenko 4, Garkovsky Y. 5 , Yendovytsky, , Gyrkovsky P.,

Kary: 8 i 14 min

Przebieg: 4:3, 5:7, 10:12, 13:13, 14:14, 20:20, 23:25, 24:26

 

Wszystko zaczęło się od straty naszego zespołu i bramki przeciwników. Dwie kolejne były już jednak dziełem naszych graczy- Nowakowskiego i Hiliuca. Z drugiej strony rzucał Juan Brovka , najpierw trzy razy wyrównywał z karnego, później wyprowadził swój zespół na prowadzenie  5:7 (13 minuta). Do końca tej części spotkania nasi zawodnicy próbowali gonić przeciwników, dojść na remis, ale udało się to  dopiero po bramce Kliszczyka w 28 minucie. Pierwsza połowa zakończyła się sprawiedliwym remisem.
Ukraińcy nie pozwolili jednak ani razu wyjść Vive na prowadzenie. Drugą połowę zawodnicy trenera Didushenko znów zaczęli od bramki, a nasz zespół jedynie wyrównywał stan meczu. wynik "trzymał" dobrze grający Kliszczyk, odpowiadajac bramkami na trafienia gości. Słabiej niestety szło dziś za to Jurze Hiliukowi. W 46 minucie jest remis 22:22 i gdy wydawało się już, że Vive wyjdzie na prowadzenie, naszym zawodnikom znów przytrafiały się błędy, a w dodatku słabiej dysponowani byli też i sędziowie spotkania. W 51 minucie jest 23:25, 3 minuty później Wasiak rzuca z kontry po wcześniejszej obronie Tkaczyka, ale mimo kolejnych świetnych interwencji naszego bramkarza, wynik nie zmienia się na naszą korzyść. Obrona grajaca bez Grabarczyka (niegroźny uraz) okazywała sie miejscami dziurawa, oszukiwana przez Ukraińców.

 

Ktoś nas wzmocni, ale kto...?
Kibice mogą być zaniepokojeni wynikiem, ale na razie to tylko mecze kontrolne, więc można się uspokoić. W dodatku przeciwnik był niebyle jaki. Jak mówi Prezes Servas- na pewno drużynę Vive wzmocni ktoś z 2 linii. Raczej nie będzie to Tite Kalanaze. Z drugiego testowanego gracza, Marko dobrkovića działacze już zrezygnowali.
We wtorek na testy do Kielc przyjedzie kolejny zawodnik. 25-letni Rosjanin, grający u siebie w kraju ma 201 cm wzrostu i gra na lewym rozegraniu. - Musimy wzmocnić drugą linię- mówią wszyscy jednym głosem. Mamy na uwadze  kilku zawodników, ale na razie bez szczegółów- mówi trener Malinowski.

 

Zaporoże to silna ekipa, która będzie występować w rozgrywkach grupowych Ligi Mistrzów. Dziś Mistrzowie Ukrainy pokonali nasz zespół, dzięki czemu triumfowali w III turnieju o Puchar Prezesa Vive Kielce. Drugie miejsce zajęła ekipa Myszkowa Brześć, na trzecim miejscu znalazło się Vive, na ostatnim Rainickendorfen.

 

 


13:30 - zakończenie turnieju

 

Jeszcze dzis na stronie podsumujemy III turniej o puchar Prezesa Vive Bertusa Servaasa.