12.08.2004, 20:15

Trzeba szukać dobrych rozwiązań.

Po wczorajszym meczu, stojącym na wysokim jak na tę porę przygotowań poziomie, dziś byliśmy świadkami
mniej widowiskowego spotkania.

Już w trzeciej sekundzie meczu goście zgubili piłkę i był to chyba prognostyk tego, co będzie działo się później. Poprzez agresywną obronę obu zespołów, ale także straty, pomyłki jednych i drugich przez kwadrans gry padło zaledwie 5 bramek- Vive po bramce Grabarczyka wygrywało 3:2. Przyczyną tego był również Rafał Bernacki, który popisał się kilkoma znakomitymi interwencjami.
Jeszcze w 24 minucie był remis, ale podobnie jak wczoraj tak i dziś Vive w końcówce pierwszej połowy odskoczyło zdoywajac kolejne trzy bramki. Początek drugiej połowy to dwie bramki Ukraińców i kolejno cztery nieudane akcje naszego zespołu. Dopiero po dziesięciu minutach drugiej połowy bramkę dla Vive zdobył Kuchczyński, a za chwilę kolejną (11:8 w 41 minucie). Przez kilkanaście minut drugiej połowy szczypiorniści obu zespołów popełniali masę błędów, źle podawali i widowisko traciło na wartości. Trzybramkową przewagę podopieczni trenera Malinowskiego utrzymywali prawie do końca spotkania. Prawie, bo na koniec powiększyli ją.Od stanu 19:16 po bramce Nilulenkova w 57 minucie nie dali sobie już strzelić bramki, a sami uczynili to trzykrotnie. W efekcie po bramkach z kontry Zydronia, Kuchczyńskiego i w ostatniej sekundzie Hiliuca wygrali 22:16.

W spotkaniu nie grał Radosław Wasiak, ale na szczęście przyczyną był jedynie drobny uraz, a nie poważna kontuzja. Udanie zastąpił go na kole Piotr Grabarczyk.

Vive: Bernacki, Tkaczyk; Grabarczyk 4, Hiliuk 4, Anuszewski, Zydroń 3, Bystram, Milijaković 2, Litowski, Kuchczyński 3, Sieczka 1, Nikulenko 2, Tkaczyk, Nowakowski, Sieczka J.
najwięcej dla Szachtiora: Nikiforov 5, Yarovyy 3, Stetsyuk 3;
Kary: Vive- 2 min, Szachtior 6- min

Mówi trener Aleksander Malinowski:
Daliśmy szansę więcej gry Serbowi Milijakovićowi, ale po 20 minutach sam poprosił o zmianę. Myślę, że w takich sytuacjach powinno się być zawodowcem i jeśli przyjeżdza sie na testy-powinno się być przygotowanym, tymbardziej, że teraz już nie mamy okresu, kiedy ćwiczymy nad siłą i możemy mu poświęcić więcej uwagi. Przy tak wysokim zespole, jakim dysponuje Szachtior, ciężko nam bez takich "armat" jak Karol Bielecki z tyłu, próbowalismy więc grać więcej z kołem. Cieszy dobra postawa bramkarzy, Piotra Grabarczyka, ktory zastąpił Radka Wasiaka. Znów zaczyna funkcjonować obrona, Grabarczyk, Jarek Sieczka, bramkarze współpracują z naszymi środkowymi, teraz więcej będzie problemów z taktyką na atak, trzeba szukać i próbować dobrych rozwiązań.
O nowych zawodnikach...
Próbował Nikulenko, Anuszewski. Ciężko na razie powiedzieć jednak, który z tej trójki (Nikulenko, Anuszewski, Litowski) jest najlepszy, a na pewno do czternastki (tyle moze wyjsć na jeden mecz) będziemy brali tylko dwóch rozgrywajacych.
Widziałem jak dobrze może grać Anuszewski, ale w tej chwili może ma dołek.
Nikulenko w swoim zespole i w Reprezentacji (Białorusi), gdzie grał ze swoimi rocznikami był na prawdę wyróżniajacym się zawodnikiem. Teraz moze trochę się krępuje, kiedy wychodzi na boisko z zawodnikami starzymi od niego o przykaładowo 10 lat, może czuje jakieś ograniczenia, ale z czasem na pewno się przełamie.
Piętnastego przyjedzie na testy nowy zawodnik i wtedy zadecydujemy co z Milijakovićem. Zawsze mówiłem, że trzeba stawiać na jakość a nie ilość. Jak przyjeżdza obcokrajowiec, musi być lepszy od miejscowego zawodnika.