01.05.2004, 19:44

Pokonaliśmy Warszawiankę, czekamy na Płock.

Vive: Bernacki, Tkaczyk – Bielecki 9 (2), Wasiak 8, P Sieczka 7, Nowakowski 5, Zydroń 4, Kuchczyński 3, Kliszczyk 2, Janyst 2, Hiliuk 1, Litowski 1, Grabarczyk, J. Sieczka. Kary: 4 minuty.

Warszawianka: Suchowicz, Wichary – Obrusiewicz 8 (1), Czertowicz 5, Kłosowski 4, Pepliński 4, Anuszewski 3, Korus 3, Waśko 3.

Pożegnanie naszego zespołu z własną widownią (został już tylko mecz w Płocku i finał Pucharu Polski w Kwidzynie) zakończyło się kolejnym wysokim zwycięstwem naszego zespołu.

Goście, mający w drużynie kilka kontuzji, przyjechali tylko 9-osobowym składem, ale pokazali ambitną grę. Vive objęło prowadzenie 4:1 i 7:3, ale zespół ze stolicy dążył do odrobienia strat i prawie mu się to udało – w 16 minucie wygrywaliśmy już tylko 10:9. W tym momencie nasza obrona zmusiła rywali do kilku błędów i skontrowała – po dwóch golach Roberta Nowakowskiego w 20 minucie kielczanie wygrywali 15:10. W końcówce pierwszej połowy jeszcze powiększyliśmy przewagę. Najskuteczniejszym zawodnikiem w tej połowie był Karol Bielecki, który zdobył 7 bramek.

Pierwsze minuty po zmianie stron to wyrównana gra, ale z upływem czasu warszawiakom zaczęło brakować sił, co nasi zawodnicy wykorzystali, wyraźnie powiększając przewagę. Tym razem w jednej połowie siedem bramek rzucił Paweł Sieczka

W przerwie spotkania odbyła się licytacja koszulki Roberta Nowakowskiego, w której nasz skrzydłowy grał w niemieckim Bayerze Dormagen. 500 złotych, które uzyskano, zostanie przeznaczone na dofinansowanie obozu sportowego piłkarzy nożnych z SP 1 w Puławach. Robert jest wychowankiem Wisły Puławy.

Teraz czekamy już tylko na mecz w Płocku, który zadecyduje o tym, kto zostanie mistrzem Polski na sezon 2003/04. Spotkanie odbędzie się w sobotę, 8 maja o godz. 16.30. Aby obronić „złoto” nasz zespół musi wygrać. Wszyscy mamy nadzieję, że się to uda.