02.03.2004, 10:06

Przeprosiny z Płocka.

Z całą stanowczością odrzucam te zarzuty i oświadczam, że przypisane mi zachowanie nie miało miejsca. Faktem jest, że po zakończonym meczu, pakując sprzęt telewizyjny musiałem (będąc odwrócony tyłem do sali) kilkakrotnie schylać się i być może ktoś takie moje zachowanie niewłaściwie zinterpretował.

Jednak, raz jeszcze podkreślając brak z mojej strony jakichkolwiek złych intencji, pragnę dodać , że jakieś tało to przedstawione w artykule - zrozumiały moje gesty, to wszystkich bardzo przepraszam.

Jednocześnie deklaruję, że zawsze szanowałem zasady Fair Play w życiu i sporcie i sądzę, że mimo zaistniałego nieporozumienia spotkania drużyn VIVE i WISŁY zawsze toczyć się będą w duchu szlachetnej, sportowej rywalizacji.

 

Ze sportowym pozdrowieniem.

Artur Batold

 

 

 

Dla nas działaczy KS VIVE są to przeprosiny, które przyjmujemy.