22.11.2003, 21:48

Niestety, na awans do następnej rundy LM musimy jeszcze poczekać.

Nasi chłopcy mieli za zadanie wyeliminować środkowego rozgrywającego, który był mózgiem drużyny. Plan realizowany był do 29 minuty. Wówczas Sasza Litowski wybiegając do kontry został brutalnie sfaulowany przez Jensena. Duńczyk otrzymał za to czerwoną kartkę, ale i Sasza musiał opuścić plac gry. Na przerwę schodziliśmy w dobrych nastrojach i z jednobramkową przewagą, a na słowa pochwały zasługiwała cała drużyna. W drugiej odsłonie nasz zespół nie mógł sobie poradzić z bardzo wysoką obroną gospodarzy. Pierwszą bramkę zdobyliśmy dopiero w 10 minucie, tracąc w tym czasie aż 4 gole. Na nic zdały się doskonałe interwencje Bernackiego. Atak nie istniał. Do końca meczu obraz gry nie uległ już zmianie. Gdy na 4 minuty przed końcem gospodarze prowadzili już 5 trafieniami wszystko stało się jasne. To oni awansują do następnej rundy LM.

W szatni nasi szczypiorniści długo nie mogli dojść do siebie, nie wierząc w to co stało się w drugiej połowie. Nikt nie umiał znaleźć racjonalnego wytłumaczenia naszej strzeleckiej niemocy. Nikt nie pamięta kiedy po raz ostatni w jednej połowie meczu zaprezentowaliśmy tak słabą skuteczność. Szkoda straconej szansy, tak blisko wyjścia z grupy nie byliśmy jeszcze nigdy.

Pozostaje mieć nadzieję, że po piątkowym meczu z Bośnią Sarajewo (18.30) będziemy walczyć w 1/8 PZP.

Jutro o świcie pobudka i powrót do kraju. Drużyna prosto z Okęcia udaje się do Białej Podlaskiej na wtorkowy mecz w ekstraklasie z miejscowym AZS-em. Do Kielc powrócimy w nocy z wtorku na środę - oby w nieco lepszych nastrojach.

SKJERN HANDBOLD - VIVE KIELCE 26:22 (14:15)

Bramki Vive: Hiliuc - 5, Kuchczyński -4, Kliszczyk -3, Wasiak -3, Bielecki -3, Litowski -2, Zydroń -1, P.Sieczka -1.

Bramki Skjern: Knudsen -6, Madsen -6, Jensen -5, Hansen  -5, Sloth -2, Myrup -1, Klidgaard -1.