30.08.2018, 17:25
News

Dobre i złe wieści o zdrowiu naszych zawodników!

Magda Pluszewska

fot. Patryk Ptak

Dzień przed inauguracją sezonu 2018/2019 w rozgrywkach PGNiG Superligi prezentujemy raport o kontuzjach i drobnych urazach naszych zawodników. Przedłuża się leczenie Mariusza Jurkiewicza, a na środowym treningu poważnej kontuzji doznał Uladzislau Kulesh. Drobne urazy mają Luka Cindrić, Michał Jurecki i Krzysztof Lijewski, a coraz lepiej podczas rehabilitacji sprawuje się Bartłomiej Bis.

Mariusz Jurkiewicz

Leczenie naszego środkowego rozgrywającego przedłuża się. Sytuacja jest o tyle niewesoła, że z pozornie niegroźnego incydentu wywiązała się bardzo poważna kontuzja. W palec zraniony kolcem wdarło się zakażenie, którego, pomimo zabiegów oczyszczania, nie udało się usunąć. Nasz zawodnik jutro, po raz kolejny, odda swoją lewą dłoń pod nóż. Palec znów trzeba będzie operacyjnie przeczyścić, ponieważ w żaden sposób nie chce się goić. „Do tej pory palec był tylko lekko nacinany, by go oczyścić. Tym razem zostanie szeroko otwarty, tzn. nacięty wzdłuż” – wyjaśnia lekarz klubowy, Marcin Baliński – „Sprawa jest poważna. Moim zdaniem to będzie próba ratowania palca. Na tę chwilę nie wygląda to dobrze, Mariusz ma zaburzone krążenie, na palcu widać fragment, który się demarkuje, czyli oddziela, co jest oznaką martwicy”. Z racji tego, że jest to palec wskazujący lewej dłoni, bardzo ważny przy chwycie piłki, na razie powrót Mariusza do treningów jest wykluczony. Jego powrót na boisko może przedłużyć się o kolejnych kilka lub nawet kilkanaście tygodni.

Luka Cindrić

Drugi z naszych środkowych rozgrywających ma drobne problemy z mięśniem dwugłowym uda, który naciągnął podczas jednego z meczów sparingowych. Nie ma już za to śladu po urazie stawu skokowego, którego doznał jeszcze przed wyjazdem drużyny do Kalisza. Chorwat na pewno nie będzie trenował przez kolejnych kilka dni. W zależności od stanu zdrowia zawodnika po tym czasie, zostanie podjęta decyzja o wznowieniu treningów.

Uladzislau Kulesh

Lewy rozgrywający doznał urazu nogi na środowym treningu zespołu. Zawodnik niefortunnie upadł, po czym nie był w stanie o własnych siłach wstać, więc w opuszczeniu boiska pomogli mu koledzy z drużyny. Vlad natychmiast został zawieziony do szpitala, zaś dzisiaj udał się na konsultację do Bierunia, gdzie wieczorem przejdzie operację. „Okazało się, że to bardzo rzadki uraz polegający na zwichnięciu głowy kości strzałkowej” – tłumaczy doktor Baliński – „Operacja, którą dziś przejdzie, będzie polegać na przewierceniu się przez głowę kości i założeniu specjalnych taśm stabilizujących ją. Jest to uszkodzenie pozastawowe, nie dotyczy więzadeł ani łąkotki i powinno się dobrze goić”. W piątek lub w sobotę Vlad prawdopodobnie opuści klinikę w Bieruniu. Jego rehabilitacja potrwa na pewno kilkanaście tygodni.

Michał Jurecki

Kapitan żółto-biało-niebieskich ma drobny problem z łydką. "W drugiej połowie ostatniego meczu sparingowego poczułem jakieś mocne spięcie, które trzyma mnie trochę nawet jeszcze dzisiaj" - mówił przed  środowym treningiem Michał Jurecki. Na zajęciach zawodnik trenował indywidualnie, ale sam podkreśla, że nie ma się czego obawiać. "To nawet nie jest kontuzja, bardziej po prostu przemęczenie, ale ciężko mi powiedzieć, czy wystąpię w meczu z Opolem, ponieważ czasem lepiej jest jeden dzień dłużej poczekać, aniżeli wejść na boisko o dzień za wcześnie" - mówi. W obliczu kontuzji Vlada Kulesha i zbliżających się meczów Ligi Mistrzów, na pewno nie ma co ryzykować zdrowia naszego kapitana.

Krzysztof Lijewski

Prawy rozgrywający zespołu nie wystąpił w ostatnim sparingowym meczu turnieju Dnipro Cup, z Motorem Zaporoże ze względu na problemy ze stawem skokowym. Zawodnik jedak normalnie trenuje z resztą drużyny i prawdopodobnie zagra w spotkaniu inaugurującym rozgrywki ligowe w Opolu. 

Bartłomiej Bis 

U naszego obrotowego wszystko przebiega zgodnie z planem. Bartek jest na końcowym etapie rehabilitacji po zerwaniu więzadeł krzyżowych w kolanie i już regularnie pracuje z piłką, oddaje rzuty na bramkę, a na zajęciach z zespołem unika jedynie ćwiczeń, w których dochodzi do kontaktu z zawodnikami. "Na tego typu przepychanki jest jeszcze za wcześnie, kolano nie jest na nie gotowe" - wyjaśnia Bisu. Dobrą wiadomością jest to, że przy większym wysiłku kolano Bartka już nie puchnie, jak zdarzało się to jeszcze nie dawno. "Od czasu do czasu pojawia się natomiast uczucie kłucia przy rzepce, ale nie jest to nic niepokojącego, raczej po prostu konsekwencja zmęczenia" - mówi Bisu. Na wrzesień planowane jest rozpoczęcie ćwiczeń w kontakcie z zawodnikami, a w dalszej kolejności powrót obrotowego na parkiet, najpierw jedynie do obrony.

...

Choć sytuacja kielczan w przededniu startu sezonu 2018/2019 nie wygląda różowo, trener Talant Dujshebaev jest pełen optymizmu. Szkoleniowiec oczywiście martwi się o zdrowie swoich podopiecznych, ale zapewnia, że drużyna w każdym składzie będzie stawiać czoła każdemu przeciwnikowi, wykorzystując potnecjał tych, którzy pozostaną na placu boju. "Mamy wiele wariantów. Na środku rozegrania może zagrać i Mateusz Jachlewski i Alex, możemy grać z dwoma kołowymi. Sytuacja kadrowa nie zmienia naszych celów. Z całym szacunkiem do naszych rywali, wciąż chcemy wygrać każdy kolejny mecz" - zapewnia. "Oczywiście wolałbym, by Luka od początku był w dobrym stanie, ale jeśli tylko będzie taka potrzeba, to będę grał na środku. Wszyscy wzajemnie musimy sobie pomóc w przypadku ewentualnych braków personalnych, na pewno damy sobie radę jako zespół!" - dodaje Alex Dujshebaev.